|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacob13th
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz/Kraków
|
Wysłany: Pon 19:28, 15 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Sprostowanie - nie mam BBC, ale BB W górnym rejestrze jest go na pewno więcej niż Beechlera Diamond. Ostatnio nawet dmuchałem ponownie w S7S i jest płytszy niż mój Claude Lakey. Dla mnie sound jest mega z zieloną Javą 2.5 - ostry i pełny, no ale tu mówię, trzeba dużo grać. Po założeniu czegoś ciemniejszego, np. klasycznego Vandorena dźwięk nieco ciemnieje. Wszystko zależy od tego, co kto lubi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Pon 20:55, 15 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Tak, tak BB, Teddy pisał chyba że grał na obydwu i różnicy nie odczuł więc ja jako amator, Ja tym bardziej nie odczuję ,muszę wystawic swojego diamonda S7S i przeanalizowac budżet,możliwe ze się dogadamy, Ja odkąd przesiadłem się na Rico nie mam zamiaru zmieniac ,ewentualnie używam Vandorena ZZ.Trochę się odbuduje finansowo na początku lipca więc jak go nie sprzedaż myślę że się odezwę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:31, 16 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Beechler to jednak przygoda.
Nie jest trudny, jak pisze Jacob, ale jest DOKŁADNY.
Ta dokładność pojawia się już przy mocowaniu stroika - ja kupiłem dwie maszynki, by tu nie popełniać błędów. Saxo wspominał o trefnym egzemplarzu z krzywą ladą, częstszym problemem będzie jednak zwichrowany stroik.
Dobór stroika też nie jest trywialny. Powszechnie w grze jest niebieski Vandoren. Jacob dobrał zieloną javę, ja Rico jazz select. Zatem to bardzo indywidualna sprawa.
Kolejną jest wilgotność. Na suchym stroiku żaden ustnik dobrze nie zagra. Moim częstym błędem było przemoczenie. Tak po kwadransie gry stroik wysychał (a dokładnie stabilizowała się jego wilgotność) i zaczynały się problemy, łącznie z luzowaniem się stroika pod maszynką. I to również sprawa doboru stroika.
Ale jak człęk opanuje te dokładności - Beechler daje niezłą frajdę. Ma niezły wygar, kapitalny sound. Faktycznie jest wąski i przez to inaczej "leży". Na innych mam cienkie naklejki, a jedynie na BBC lepiej gra mi się na grubej.
Jest też w tym coś, że męczy w czasie grania, albo ze trzeba mieć do niego niezłą kondycję. Na to trzeba uważać. Mnie niemal rozwaliło to układ. Potrzebowałem dnia by wrócić do Meyera czy AL3. Nie można na siłę, trzeba wcześniej opanować te dokładności.
Mnie dalej męczy, choć już nie tak bardzo. Uważam że to dla mnie jest zaletą. Trudno wykroić mi więcej niż godzinę dziennie na ćwiczenia. Na AL3 czuję niedosyt, za to na BBC przepocę podkoszulkę i w godzinę mogę dać sobie wycisk. Zresztą ten ustnik zachęca by dać czadu Natomiast by pograć lajtowo całe popołudnie i wieczór - to nie z moją kondycją.
To "męczenie" ma dla mnie również wartość pedagogiczną. Grając skupiam się, by robić to w taki sposób, by zużywać najmniej energii. Przynosi to bardzo ciekawe efekty, które oceniam bardzo pozytywnie.
Nie mam ostatnio stałego ustnika. Jak coś odpowiedzialnego to nadal AL3, ale poprzedzony co najmniej 2 dniowym powrotem. Nie będzie nim też BBC, bo w czasie, który mogę poświęcić dla saksofonu nie zbuduję niezbędnej kondycji. Ebonitowy Meyer nigdy mnie nie pociągnął, podobnie metalowe Linki. Zaciekawił mnie Ponzol od Bmvipa, że poczułem potrzebę zmiany. Przeskok na BBC był przeogromny... skoro nie zabił widać jak wzmacnia. Wyraźnie opóźnił moje plany rozwoju, a może nie? w końcu konsultowany był z moim psorem.
Wróciłem z morza, a po powrocie wszystko mi gra: i AL3, i Ponzol, i BBC, i Apollo (bo w międzyczasie zdarzyło mi się kupić tego Lakey'a). I ten Lakey wydaje się być idealny na wielogodzinne, luźnie granie. Ma wszystkiego po trochę, choć nie jest tak wyraźny, jak BBC. I taki mam teraz plan: BBC do codziennych ćwiczeń, Lakey na spijanie śmietanki płynącej z nauki
Faktycznie przed zakupem testowałem BB i BBC i nie odczuwałem różnicy. Patrząc z perspektywy okresu opanowywania BBC zastanawiam się, czy teraz odczułbym różnicę. Nadal jednak uważam, że jej nie ma. Bo gdy miałem oba w domu - każdy ze znajomych chciał je przegrać, psor również. I też nie zauważali różnic.
Menthor, policz te słupki. Beechler to ciekawa przygoda. Jak będziesz na południu - wpadnij znowu i spróbuj podmuchać w mojego. "Mięsa" Ci nie zabraknie
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jacob13th
Dołączył: 13 Cze 2013
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowy Sącz/Kraków
|
Wysłany: Wto 13:15, 16 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry tekst Teddy, plusik ode mnie
Dokładnie jak piszesz - żeby grać na nim komfortowo, trzeba sporo ćwiczyć. Na maratony takie jak wesela trzeba mieć naprawdę sporo sił.
Grałem w międzyczasie na Lawton 7Star B - ustnik, który prawdopodobnie by mi leżał z metali, nie strasznie wąski, dźwięk ani za jasny, ani za ciemny, ale chcę wrócić do ebonitu, zwłaszcza, że wcale nie są gorsze niż metalowe ustniki.
A jeśli chodzi o moją przygodę z BB - podejrzewam, że za kilka lat wrócę do tego ustnika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:22, 16 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czy bmvip miał doczynienia z tymi ustnikami i jaka jest jego opinia o nich i czy próbował je poprawiać bo moim zdaniem są one poprostu wadliwe. Ja nigdy wcześniej nie grałem na tak męczącym ustniku jak BBC. Cała przyjemność z grania gdzieś ucieka. Oprócz wadliwej nierównej lady to prawdopodobnie również żle zaprojektowany czy wykonany jest łuk szyn który schodzi do dzioba. Na 99% to właśnie on odpowiada za to że brakuje tej jakże ważnej przynajmnie dla mnie lekkości grania. Improwizując na saxie powinniśmy być zrelaksowani żeby móc się skupić na improwizacji, niestety ale wadliwy BBC na to nie pozwala. Na pewno usunięcie wad takiego ustnika mogło by to zmienić. Moim zdaniem ktoś z Was powinien zaryzykować i wysłać ten ustnik do np. bmvipa. BB/BBC ma ogromny potencjał ale myślę że dopiero po usunięciu wad.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirek dnia Wto 19:58, 16 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Wto 21:28, 16 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Teddy na pewno skorzystam jak będę :)wpadnę na kawkę
Tak poważnie to do tego ustnika trzeba dużo zawzięcia i pracy , więc trzeba się dobrze zastanowic.Myślę ,że diamond S7S jest podobny do lakey'a tylko właśnie góra wydaje mi się papierowa dlatego pomyślałem o metalu a BBC zawsze miło było słuchac przynajmniej na YT. Nie napalam się na niego bo czekam jak nasz kolega z forum będzie sprzedawał Leybale metal. Cały czas poszukuje a to chyba dobry znak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|