|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike_Platton
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 23:11, 05 Cze 2010 Temat postu: Claude lakey |
|
|
Bardzo bym prosil o opinie na temat tych ustnikow. Myslalem juz dawno zeby sprobowac ta firme bo juz nie jedna osoba mi polecala ta firme. Slyszalem ze sa glosne i maja dosc ciemna barwe, ale nie az tak ciemna jak otto link. Czy latwo sie na nich gra w porownaniu np do otto linkow i larsenow ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wojsax
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:50, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja osobiscie slyszalem tylko dobre opinnie o tych ustnikach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HoodY
Administrator
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Nie 21:54, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
claude lakley brzmią dość ostro w porównaniu do innych ebonitów.
Jest to ciekawy ustnik, sporo ludzi na nim gra. Na pewno nie nadaje się do klasyki, raczej jest przeznaczony do jazzu.
Z tego co wiem to najbardziej popularny jest rozmiar 6*3 i tem bym ci polecał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kael82
Dołączył: 07 Gru 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko - pomorskie
|
Wysłany: Wto 1:23, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Witam...
Tak się składa, że akurat używam ustnika Claude Lakey 5*3.
Co prawda mój saksofon to instrument z najniższej półki (w planach zakup czegoś lepszego), aczkolwiek po nabyciu ustnika zmienił się nie do poznania. Głównie za sprawą barwy, która stała się jaśniejsza, bardziej ostra (a to za sprawą kształtu komory ustnika) i instrument ma teraz niezły "wygar". Do rozrywki super! Do klasyki - od biedy ujdzie, jednak tam potrzeba barwy raczej mniej krzykliwej, nieco matowej i bardziej zrównoważonej.
Ustnik łatwy w zadęciu, to jednak najniższe dźwięki od B do D "wchodzą" z początku dość ciężko i trzeba się lekko oswoić i jakby od nowa nauczyć ich wydobywania. Przynajmniej w moim przypadku tak było - trzeba było po prostu czasu na oswojenie sie i "wyczucie" ustnika.
Mam jeszcze inny ustnik - metalowy Meyer 7M. Też jest bardzo dobry, wydobywanie dźwięku jest jeszcze łatwiejsze niż na Claude Lakey (zwłaszcza w dole wszystko "wchodzi" mięciutko i lekko), barwa mniej ostra, to jednak "zapas mocy" jest większy na Claude Lakey.
Podsumowując - ustniki Claude Lakey wg. mnie są godne polecenia dla osób, które lubią mocne brzmienie. Trzeba im poświęcić trochę czasu na początku, aby potem odwdzięczyły się świetnym brzmieniem, o które trudno przy grze na innych ustnikach.
Take jest moje zdanie po 2 latach użytkowania tego ustnika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|