|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HeroGames
Dołączył: 06 Lut 2018
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska, Golina
|
Wysłany: Wto 14:44, 06 Lut 2018 Temat postu: Jaki ustnik? |
|
|
Siemka. Na saxie gram od 2 lat, na razie mam ustnik Yamaha 4C. Jest on dobry, ale czuje ze mnie troche ogranicza. Mniej więcej czerwiec/lipiec bede mial ok 600 zl na nowy. Ma ktos jakas propozycje? Moze byc ebonit jak i metal, to nie ma znaczenia. Z goryu dziekuje
Mogą byc uzywki, ale wole jednak nowe
*Szukalem w google i nic ciekawego nie znalazlem :v*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:52, 06 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Polecam Meyer 6M.
Sam go kupiłem i dla mnie jest rewelacyjny. Ciepłe brzmienie, bardzo lekki do grania i na dole i na górze. Nowy kosztuje poniżej 600zł.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ajgor dnia Wto 23:54, 06 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JustMusicArt
Dołączył: 07 Kwi 2015
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:44, 08 Lut 2018 Temat postu: Re: Jaki ustnik? |
|
|
HeroGames napisał: | Siemka. Na saxie gram od 2 lat, na razie mam ustnik Yamaha 4C. Jest on dobry, ale czuje ze mnie troche ogranicza. Mniej więcej czerwiec/lipiec bede mial ok 600 zl na nowy. Ma ktos jakas propozycje? Moze byc ebonit jak i metal, to nie ma znaczenia. Z goryu dziekuje
Mogą byc uzywki, ale wole jednak nowe
*Szukalem w google i nic ciekawego nie znalazlem :v* |
Szukasz do altu czy tenoru?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kintrab1
Dołączył: 21 Wrz 2018
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:10, 21 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich. Jestem tutaj nowy. Niedawno nabyłem saksofon alt z ustnikiem franklin. Ktoś wie co to jest? Na ustniku nie ma żadnej informacji o miejscu produkcji. Gra się na nim dosyć ciężko.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ax3l
Dołączył: 24 Kwi 2018
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:47, 21 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Jeśli gra się ciężko to może powinieneś wziąć miększy stroik. Może ma zbyt duże odchylenie jak na początek dla ciebie, przez co granie może być ciężkie. A co to jest za produkcja to nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ax3l dnia Pią 11:49, 21 Wrz 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Sob 7:14, 22 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Zainwestuj trochę grosza w inny ustnik Meyer , Ewentualnie Selmer Proloq czy Vandoren A26 czy coś w tym stylu, bo takie wynalazki to nie wiadomo co z nimi jest nie tak, tutaj chociaż masz pewność że ustnik jest dobry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 14:48, 22 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Ustniki Meyer są bardzo dobre i pewne, a jak pytałem gdziekolwiek o Vandorena to słyszałem że to pseudo ustniki dobre jedynie do klasyki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
max1s
Dołączył: 15 Cze 2014
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:43, 23 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
CHESTER napisał: | Ustniki Meyer są bardzo dobre i pewne, a jak pytałem gdziekolwiek o Vandorena to słyszałem że to pseudo ustniki dobre jedynie do klasyki. |
Jak pytałeś, a nie grałeś to proszę się nie wypowiadaj, bo głupoty opowiadasz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Nie 18:23, 23 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
max1s napisał: | CHESTER napisał: | Ustniki Meyer są bardzo dobre i pewne, a jak pytałem gdziekolwiek o Vandorena to słyszałem że to pseudo ustniki dobre jedynie do klasyki. |
Jak pytałeś, a nie grałeś to proszę się nie wypowiadaj, bo głupoty opowiadasz. |
Vandoreny bywają nawet dość precyzyjne, ale niestety nie mają w sobie NIC oprócz prawidłowych wymiarów, nie mają duszy, ani nie mają brzmienia, mówi się że nadają się do klasyki - tego nie wiem bo nigdy klasyki nie grałem, natomiast na pewno utarło się w gronach starszej generacji nauczycieli, że są to ustniki do nauki, osobiście i zdecydowanie Meyer, a nie Vandoren !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:37, 23 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Mirek gra na Vandorenie i estetyka jego dźwięku bardzo mi odpowiada.
Oczywiście ustnik to dobór bardzo osobisty. Każdy inaczej wygląda, ma inna anatomię i inne wyobrażenie dźwięku - zatem inna geometria ustnika będzie mu odpowiadała. Jednemu siądzie Meyer, innemu Vandoren. Grałem na obu, i klasykę, i rozrywkę. Nie mam zastrzeżeń.
Nie można z góry wykluczyć jakiegokolwiek producenta ustników.
Osobiście uważam, że współczesna technika umożliwiająca bardzo precyzyjne wytworzenie ustnika to świetna sprawa. Miejsce dla duszy jest w muzyku, a nie w urządzeniu.
Oczywiście w starej technologii każdy ustnik był nieco inny. Z tego samego modelu jedne grał gorzej, inne lepiej, a czasem zdarzał się taki z "duszą". Sam tego doświadczyłem. Kolega z Forum polecał mu Guardalę. Spróbowałem kilku i lipa. Ale trafił się test nowych podróbek laserowo wykańczanych.
I teraz, na tenorze gram na Guardali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:14, 23 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
max1s napisał: | CHESTER napisał: | Ustniki Meyer są bardzo dobre i pewne, a jak pytałem gdziekolwiek o Vandorena to słyszałem że to pseudo ustniki dobre jedynie do klasyki. |
Jak pytałeś, a nie grałeś to proszę się nie wypowiadaj, bo głupoty opowiadasz. |
Ale to gadałem z Marienthalem o tym, więc wybacz ale bajek nie wciskam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:22, 23 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
Teddy napisał: | Mirek gra na Vandorenie i estetyka jego dźwięku bardzo mi odpowiada.
Oczywiście ustnik to dobór bardzo osobisty. Każdy inaczej wygląda, ma inna anatomię i inne wyobrażenie dźwięku - zatem inna geometria ustnika będzie mu odpowiadała. Jednemu siądzie Meyer, innemu Vandoren. Grałem na obu, i klasykę, i rozrywkę. Nie mam zastrzeżeń.
Nie można z góry wykluczyć jakiegokolwiek producenta ustników.
Osobiście uważam, że współczesna technika umożliwiająca bardzo precyzyjne wytworzenie ustnika to świetna sprawa. Miejsce dla duszy jest w muzyku, a nie w urządzeniu.
Oczywiście w starej technologii każdy ustnik był nieco inny. Z tego samego modelu jedne grał gorzej, inne lepiej, a czasem zdarzał się taki z "duszą". Sam tego doświadczyłem. Kolega z Forum polecał mu Guardalę. Spróbowałem kilku i lipa. Ale trafił się test nowych podróbek laserowo wykańczanych.
I teraz, na tenorze gram na Guardali |
Mirek będzie brzmiał zajebiście nawet jak zamiast ustnika z saksofonu założy sobie ustnik z trąbki czy oboju xd
Przy ustniku ważną rolę odgrywa budowa anatomiczna człowieka. Robili kiedyś test ustników dwóch najlepszych na świecie saksofonistów jazzowych którzy wymienili się ustnikami. Okazało się że nikt z nich nie potrafił wydobyć z ustnika dźwięku lub był on straszny. Teraz wiem że najlepsi saksofoniści świata mają przerobione ustniki, i nie można się tym sugerować na czym oni grają bo w większości to tylko powłoka danego modelu a środek to już zupełnie inne parametry itp. Nie dziwi mnie też fakt że każdy z czołówki ma po 40 a nawet 100 ustników tego samego modelu i kazdy z nich jest przerabiany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Pon 4:57, 24 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
CHESTER napisał: | Teddy napisał: | Mirek gra na Vandorenie i estetyka jego dźwięku bardzo mi odpowiada.
Oczywiście ustnik to dobór bardzo osobisty. Każdy inaczej wygląda, ma inna anatomię i inne wyobrażenie dźwięku - zatem inna geometria ustnika będzie mu odpowiadała. Jednemu siądzie Meyer, innemu Vandoren. Grałem na obu, i klasykę, i rozrywkę. Nie mam zastrzeżeń.
Nie można z góry wykluczyć jakiegokolwiek producenta ustników.
Osobiście uważam, że współczesna technika umożliwiająca bardzo precyzyjne wytworzenie ustnika to świetna sprawa. Miejsce dla duszy jest w muzyku, a nie w urządzeniu.
Oczywiście w starej technologii każdy ustnik był nieco inny. Z tego samego modelu jedne grał gorzej, inne lepiej, a czasem zdarzał się taki z "duszą". Sam tego doświadczyłem. Kolega z Forum polecał mu Guardalę. Spróbowałem kilku i lipa. Ale trafił się test nowych podróbek laserowo wykańczanych.
I teraz, na tenorze gram na Guardali |
Mirek będzie brzmiał zajebiście nawet jak zamiast ustnika z saksofonu założy sobie ustnik z trąbki czy oboju xd
Przy ustniku ważną rolę odgrywa budowa anatomiczna człowieka. Robili kiedyś test ustników dwóch najlepszych na świecie saksofonistów jazzowych którzy wymienili się ustnikami. Okazało się że nikt z nich nie potrafił wydobyć z ustnika dźwięku lub był on straszny. Teraz wiem że najlepsi saksofoniści świata mają przerobione ustniki, i nie można się tym sugerować na czym oni grają bo w większości to tylko powłoka danego modelu a środek to już zupełnie inne parametry itp. Nie dziwi mnie też fakt że każdy z czołówki ma po 40 a nawet 100 ustników tego samego modelu i kazdy z nich jest przerabiany. |
Gdzie to wyczytałeś że każdy z czołówki " ma po 40 a nawet 100 ustników tego samego modelu i kazdy z nich jest przerabiany" ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 15:29, 24 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
bmvip napisał: | CHESTER napisał: | Teddy napisał: | Mirek gra na Vandorenie i estetyka jego dźwięku bardzo mi odpowiada.
Oczywiście ustnik to dobór bardzo osobisty. Każdy inaczej wygląda, ma inna anatomię i inne wyobrażenie dźwięku - zatem inna geometria ustnika będzie mu odpowiadała. Jednemu siądzie Meyer, innemu Vandoren. Grałem na obu, i klasykę, i rozrywkę. Nie mam zastrzeżeń.
Nie można z góry wykluczyć jakiegokolwiek producenta ustników.
Osobiście uważam, że współczesna technika umożliwiająca bardzo precyzyjne wytworzenie ustnika to świetna sprawa. Miejsce dla duszy jest w muzyku, a nie w urządzeniu.
Oczywiście w starej technologii każdy ustnik był nieco inny. Z tego samego modelu jedne grał gorzej, inne lepiej, a czasem zdarzał się taki z "duszą". Sam tego doświadczyłem. Kolega z Forum polecał mu Guardalę. Spróbowałem kilku i lipa. Ale trafił się test nowych podróbek laserowo wykańczanych.
I teraz, na tenorze gram na Guardali |
Mirek będzie brzmiał zajebiście nawet jak zamiast ustnika z saksofonu założy sobie ustnik z trąbki czy oboju xd
Przy ustniku ważną rolę odgrywa budowa anatomiczna człowieka. Robili kiedyś test ustników dwóch najlepszych na świecie saksofonistów jazzowych którzy wymienili się ustnikami. Okazało się że nikt z nich nie potrafił wydobyć z ustnika dźwięku lub był on straszny. Teraz wiem że najlepsi saksofoniści świata mają przerobione ustniki, i nie można się tym sugerować na czym oni grają bo w większości to tylko powłoka danego modelu a środek to już zupełnie inne parametry itp. Nie dziwi mnie też fakt że każdy z czołówki ma po 40 a nawet 100 ustników tego samego modelu i kazdy z nich jest przerabiany. |
Gdzie to wyczytałeś że każdy z czołówki " ma po 40 a nawet 100 ustników tego samego modelu i kazdy z nich jest przerabiany" ??? |
Nie wyczytałem tylko gadałem z nimi osobiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Wto 4:20, 25 Wrz 2018 Temat postu: |
|
|
CHESTER napisał: | bmvip napisał: | CHESTER napisał: | Teddy napisał: | Mirek gra na Vandorenie i estetyka jego dźwięku bardzo mi odpowiada.
Oczywiście ustnik to dobór bardzo osobisty. Każdy inaczej wygląda, ma inna anatomię i inne wyobrażenie dźwięku - zatem inna geometria ustnika będzie mu odpowiadała. Jednemu siądzie Meyer, innemu Vandoren. Grałem na obu, i klasykę, i rozrywkę. Nie mam zastrzeżeń.
Nie można z góry wykluczyć jakiegokolwiek producenta ustników.
Osobiście uważam, że współczesna technika umożliwiająca bardzo precyzyjne wytworzenie ustnika to świetna sprawa. Miejsce dla duszy jest w muzyku, a nie w urządzeniu.
Oczywiście w starej technologii każdy ustnik był nieco inny. Z tego samego modelu jedne grał gorzej, inne lepiej, a czasem zdarzał się taki z "duszą". Sam tego doświadczyłem. Kolega z Forum polecał mu Guardalę. Spróbowałem kilku i lipa. Ale trafił się test nowych podróbek laserowo wykańczanych.
I teraz, na tenorze gram na Guardali |
Mirek będzie brzmiał zajebiście nawet jak zamiast ustnika z saksofonu założy sobie ustnik z trąbki czy oboju xd
Przy ustniku ważną rolę odgrywa budowa anatomiczna człowieka. Robili kiedyś test ustników dwóch najlepszych na świecie saksofonistów jazzowych którzy wymienili się ustnikami. Okazało się że nikt z nich nie potrafił wydobyć z ustnika dźwięku lub był on straszny. Teraz wiem że najlepsi saksofoniści świata mają przerobione ustniki, i nie można się tym sugerować na czym oni grają bo w większości to tylko powłoka danego modelu a środek to już zupełnie inne parametry itp. Nie dziwi mnie też fakt że każdy z czołówki ma po 40 a nawet 100 ustników tego samego modelu i kazdy z nich jest przerabiany. |
Gdzie to wyczytałeś że każdy z czołówki " ma po 40 a nawet 100 ustników tego samego modelu i kazdy z nich jest przerabiany" ??? |
Nie wyczytałem tylko gadałem z nimi osobiście. |
AHA........... noo, rozumiem, a konkretnie to o kogo chodzi i kto niby dłubie, lub wydłubał te 100 ustników ?
Skoro 100 ustników przerabianych, to ktoś je przerabia, pytanie KTO?
Profesjonalny refacing robiony przez znane firmy to koszt min. ok. 300$(1 szt.) X 100 ustników = 30.000 $ plus koszt zakupu tych 100 ustników, powiedzmy hurtowo też po 300 $, daje to kwotę 60,000 $ X 3,6 zł/$ = 2,160 000 000 zł
Jakiego muzyka stać na wydanie tak gigantycznej kwoty na posiadanie 100 ustników tej samej marki ? Myślę że ciekawostką byłoby gdybyś ujawnił kto to jest?
Sam temat przerabiania,modyfikowania,refacingu jest dla wielu nie dokładnie zrozumiały, więc pozwolę sobie wyjaśnić ogólny cel i sens.
Produkowane seryjnie ustniki zaprojektowane i skierowane są do osób grających i ćwiczących powiedzmy w zakresie ogólnie przyjętych norm, natomiast jest grupa muzyków ćwiczących i grających znacznie więcej, siła ich przepony, ciśnienie powietrza, oraz siła mięśni szczękowych powodują że standard jest czynnikiem ograniczającym, potrzebują większe odchylenie, większą komorę itd. - więc ich ustniki są po prostu dostosowane do ich potrzeb, co nie znaczy że przeciętnie ćwiczący i grający saksofonista będzie mógł na takim ustniku grać.
Czym innym jest refacing mający na celu tylko zmianę walorów brzmieniowych.
Nie widzę sensu dłubania 100 ustników, skoro można wydłubać jeden, nawet zakładając kilka poprawek które w wyniku testów grającego wynikną, to jest to spokojnie do zrobienia, lub ewentualnie 2-3 szt. różniące się nieco zakresem refacingu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bmvip dnia Śro 14:41, 26 Wrz 2018, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|