www.sax.fora.pl

Egon

Mam pytanie:od czego zależą właściwości akustyczne fajki( w tym przypadku do altu)i jakie są cechy akustyczne dobrze brzmiącej fajki.od czego zalży lekkoś zadęcia i ogólnej gry i jak można(czy w ogóle można)poprawić brzmienie fajki.Wiadomo że fajka fajce nie równa...
Czy w gre wchodzi lakierowanie,"oskalpowanie" czy gwintowanie?W sumie nie chciałbym aż tak drastycznie potraktować mojej fajki od Selmera II ale nie podoba mi się ten element w moim saksofonie,próbowałem różne modele i stwierdziłem że moją moge co najwyżej podarować w prezencie jakiejś ładnej pani ogrodnik:D,może kwiatki się nią będzie dobrze podlewało.od czego zależy brzmienie i lekkość gry?tego ważnego elementu w saksofonie jakim jest fajka:-)???

All

To co zdołałem zauważyć to bardzo dobrą modyfikacją seryjnej fajki jest gwintowanie kominka oktawowego , większa łatwość wydobywania altissimo.
( podziękowania dla Bmvipa )
Niektórzy też srebrzą fajki. Wzbogaca to brzmienie.
Ponieważ wiele lat grałem na dęciakach (nie na saksofonie) - to co zauważyłem to rodzaj blachy i jej grubość wpływa na lekkość grania.
Niektóre instrumenty dużo głośniej grały od innych właśnie z powodu większych wibracji korpusu.Dodatkowo przy mocnym zadęciu można było wydobyć więcej wysokich alikwotów (ostrzejsze brzmienie i lepsza dynamika).
Ciekawą kwestią jest wykończenie wewnętrznych powierzchni instrumentu ( szczególnie w wąskich miejscach) przepolerowanie dawało dużo większą lekkość grania - jak sądzę chodzi o minimalizację oporów przepływu.
Myślę , że osobiście pokuszę się o polerkę fajki od wewnątrz , sądze że lepiej będzie grała.

zuraw

Jako iż jestem początkującym saksofonistą, to jeśli mogę zapytać co to jest altissimo???

All

Granie bardzo wysokich dźwięków spoza skali (gra się kolejne harmoniczne tonu podstawowego - odpowiednio ustawiając krtań i stosując odpowiednie palcowanie, choć palcowanie jest nieobowiązkowe bardziej gra się z głowy - ciężko to wytłumaczyć)
W wyćwiczeniu krtani pomagają ćwiczenia na samym ustniku ( gamy i proste melodie )
tu jest dobry przykład Wink

http://www.youtube.com/watch?v=Qe_KwKVDgoE

Jak pomogłem to kliknij na pochwałę Wink

Pozdr

rfk

bardzo fajny film instruktazowy, ale mam pytanie, jak dobrze i odpowiednio cwiczyc te dzwieki ? sa gdzies jakos rozpisane te chwyty ?

All

Modów przepraszam za OT w razie czego wydzielicie temat.

jest bardzo wiele interpretacji... w internecie jest wiele tabel
To "palcówka" na tenora - choć w altissimo palcowanie nie jest najważniejsze Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Egon

Chłopaki trochę odbiegli od mojego pytania ale spoko! Smile

w okresie świątecznym można nadrabiać dyficyt więdzy gdziekolwiek się ona pojawi:-)Mam nadziej ze SAXO znajdzie chwile i co nie co uczknie rąbka swojej wiedzy:-) lub tez inny znawcy Tematu! bo chciałbym powrócić do Mojego pytania:-) ALL zasugerował że można polakierować fajkę od środka dobry pomysł też nad tym myślałem,aczkolwiem przyszło mi do głowy oskalpowanie jej z tego co mam-czyli Selmorowskiego lakieru:D tylko jak na czułą część instrumentu przystało boje się żeby nie zepsuć tego co chce poprawić Smile

bmvip

All

mirek

Kotlet odgrzewany.... szanowny kolega bmvip twierdzi, że na pierwszym miejscu "Czynniki które poprawiają brzmienie fajki jak i całego instrumentu to:
1.Polerowanie wnętrza fajki.... "
Moim zdaniem jest to najgorsza rzecz jaką możemy zrobić. Instrument po takim zabiegu natychmiast traci swój niepowtarzalny charakter. Sound jest po prostu nijaki. A co jest na ten temat w "The Saxophone Is My Voice "? O to co mamy"...expirience shows that some instruments makers have long known that overpolishing a saxophone neck or bow can in some cases create instability or destroy an instrument's personality...." Mam dokładnie te same odczucia... Nigdy nie polerujcie instrumentu od środka, szczególnie fajki...

Teddy

Prowokujesz.....
Taki już ten świat, że inne będzie spojrzenie serwisu, a inne użytkownika.

mirek

Teddy moja opinia nie ma tu znaczenia, ale już opinia takiego autorytetu jak Ernest Ferron, autora kultowej książki "The Saxophone is my Voice" już ma, i jeżeli ktoś tu prowokuje to Mr.Ferron. Mam nadzieję, że inny punkt widzenia na pewne zagadnienia tylko wzbogaci to forum a czytelnik sam zdecyduje kto ma rację. Sam wiele lat temu wypolerowałem fajkę od środka i efekt był taki jak wyżej.... bardzo żałowałem. Gdybym wtedy już znał "The Saxophone is my Voice" może bym nie zrobił tego w moim odczuciu błędu.... Theo Wanne w swoich saksofonach idzie nawet dalej... "The reticulated finish, which is also inside the saxophone, creates a boundary layer of air like the dimpled surface of a golf ball or like sharkskin does with water. As a result, the airstream travels freer through the saxophone!"
Mam nadzieję, że bmvip się nie obrazi. Przedstawiłem po prostu inny punkt widzenia na pewne zagadnienie. Nie chcę bmvip dokopać czy zaszkodzić, wręcz przeciwnie. Dzielmy się wiedzą, poglądami dla dobra nas wszystkich... Kto wie czy to młaśnie bmvip ma rację a ja i Ferron się mylimy.... Przecież też tak może być.

Teddy

Ja akceptuję saksofon takim, jaki jest. Czyli komplet wielu cech, które ze sobą współdziałają i stanowią całość. Z jednym kompletem będzie lepsza fajka polerowana, w innym chropowata. W jednym powierzchnia lakierowana w innym bez lakieru.
Oczywiście serwis woli powierzchnię bez lakieru, bo przy naprawie odpada czasochłonna czynność doboru i nakładania lakieru. A przecież wpływ lakieru nie jest oczywisty. Mam dwie srebrne fajki do Yani: lakierowana i pozłacaną. I na korpusie z brącu (A992) ta pozłacana była dużo jaśniejsza od lakierowanej, natomiast na korpusie ze srebra (WO30) jest odwrotnie.
Dlatego jak u mnie coś nie gra - nie zrzucam winy na saksofon, tylko biorę się do pracy... lub akceptuję własną ułomność. Oczywiście w saksie zawsze coś się rozreguluje i często zaglądam do serwisu - ale to w celu utrzymania sprawności, a nie radykalnych zmian.

Fajnie, że przytoczyłeś książkę Ferrona, czasem cytujemy ją na Forum. Tak się nią zachwyciłem, że natychmiast kupiłem oryginalne wydane.
Pisząc o prowokacji obawiałem się kolejnej pyskówki na Forum. Ostatnio coraz ich więcej i przesłaniają ciekawe dyskusje.

saxo

Hey.
Zależyjaka metoda będziemy polerować wnętrze fajki.
1. Wytrawienie w kwasie
2. Mechaniczne

W kwasie moze zaszkodzic - ponieważ kwas pomniejszy grubość blachy co wpływa na rezonans - może, nie musi.
PS.
mam obecnie sax balanced action którego fajka została ponownie polakierowana a przed tym zbyt mocno spolerowana. Masakraaaaaaa, jest tak miękka ze podczas grania trzeba uważać, po prostu się wygina minimalnie, jest to odczuwalne. Podczas takich minimalnych ruchów fajki powstają naprężenia które wpływają na brzmienie.
Ja bym nigdy w kwasie nie polerowal

Metoda mechaniczna polega na zamknięciu fajki z obu stron , wsypanie wkladu polerskiego np. Z orzecha włoskiego i obracanie przy określonych obrotach. Taka metodę stosują zakłady zlotnicze do polerowania kamieni szlachetnych, złota, srebra itp.
to metoda bezinwazyjna która nie pomniejsza grubości fajki.
Obecnie z tego co wiem ja mam taką ze wszystkich serwisow i tylko taką metodą to robię

Jezeli wypolerujemy fajkę wewnatrz mechanicznie to tracimy warstwę platyny i brzmienie może być Klarowniejsze - kwestia gustu.

mirek

Super że saxo dołączył się do dyskusji.... Konkretnie i rzeczowo i w miłej atmosferze (Teddy spoko dajemy radę bez pyskówki). Dobrze wiedzieć jakie są metody polerowania ale nie poruszyłeś sedna sprawy.
Piszesz:" jezeli wypolerujemy fajkę wewnatrz mechanicznie to tracimy warstwę platyny (domyślam się że chodzi Ci o patynę) i brzmienie może być Klarowniejsze - kwestia gustu."
Ferron pisze natomiast, że instrument straci personality czyli osobowość, charakter, indywidualność a to już jest zupełnie co innego niż tylko "większa klarowność".
Feronowi chodzi o to, że instrument wewnątrz nie powinien być idealnie gładki, wypolerowany, tylko powinien mieć swego rodzaju porowatość, specyficzną fakturę... itp. wspomina o tym też w innym miejscu... użył słowa grainy, czyli swego rodzaju ziarnistość tłumacząc dosłownie....
Ferron użył też słowa instability jako wynik polerowania ale tego już nie trzeba chyba tłumaczyć....