|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Pią 8:04, 26 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ja już na Grassim grałem prawie 3 lata i naprawdę świetna rura,która mnie fascynowała ale to nie znaczy że wziąłem ślub z tą firmą Smile Grassi trafił w dobre ręce i do dobrej Polskiej kapeli, Teraz gram na Borgani i w tej chwili myślę że przy tej marce pozostanę, ale może się to zmienić Smile póki co Borgani mnie fascynuje i daje wielką przyjemność z grania i o to w tym chodzi, granie na różnych rurach to też fajne doświadczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:21, 26 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem ten sax na allegro to prawdziwa okazja. Pozłacane instrumenty kosztują chore ceny a tu mamy do tego w zasadzie nowy sax za stosunkowo małą cenę. Ja bym ten instrument kupił dosłownie za sam wygląd. Piękna rura... . Prawdopodobnie jedyna pozłacana w 100% rura w Polsce nie licząc mojej częściowo pozłacanej Yani czy kilku pozłacanych samych fajek tej firmy (szczęściarz Teddy ma jedną). Najwyższy model i do tego jeden z ostatnich produkowanych jeszcze w Italy a nie na dalekim wschodzie. Super okazja dla kolekcjonera.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirek dnia Pią 22:02, 26 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goral09
Dołączył: 16 Lis 2013
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:34, 26 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Na forum SOTW twierdzą, że Prestige były bardziej 'klasyczne' podczas gdy 'professional' jazz-owe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:36, 26 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ciekaw jestem jak brzmi Twoje Borgani. Jest szansa na jakąś próbkę soundu z opisem jaki dokładnie ustnik, stroik, ligatura? O ile pamiętam to chyba raczej preferujesz metalowe ustniki? Ja już do metalu raczej nigdy nie wrócę. Dla mnie dobry ebonit to jest to... Wszystkie metalowe już sprzedałem a grałem na nich niemal od zawsze. Ostatnio wróciłem do Selmera Soloista F ale współczesnego nie vintage. Ten ustnik ma nieprawdopodobny potencjał.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 5:58, 27 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
przepraszam, że się wtrącę ale tak z ciekawości: dla czego taki anty do metalu jesteś ? jakiś powód konkretny, czy od tak wolisz ebonit ?
swoją drogą co do brzmienia, ponoć jak się postawi jeden sax i weźmie się 4 osoby to ten sam sax będzie brzmiał na 4 różne sposoby : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 6:09, 27 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
mirek napisał: | ... Prawdopodobnie jedyna pozłacana w 100% rura w Polsce nie licząc mojej częściowo pozłacanej Yani czy kilku pozłacanych samych fajek tej firmy ... |
Paweł Gusnar ma pozłacanego Selmera. Pewnie sprzeda za 40k.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Sob 6:47, 27 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
mirek napisał: | Moim zdaniem ten sax na allegro to prawdziwa okazja. Pozłacane instrumenty kosztują chore ceny a tu mamy do tego w zasadzie nowy sax za stosunkowo małą cenę. Ja bym ten instrument kupił dosłownie za sam wygląd. Piękna rura... . Prawdopodobnie jedyna pozłacana w 100% rura w Polsce nie licząc mojej częściowo pozłacanej Yani czy kilku pozłacanych samych fajek tej firmy (szczęściarz Teddy ma jedną). Najwyższy model i do tego jeden z ostatnich produkowanych jeszcze w Italy a nie na dalekim wschodzie. Super okazja dla kolekcjonera. |
W okazję trudno w dzisiejszych czasach uwierzyć, jak w MKVI za 3 czy 6 tyś jaki był w ogłoszeniach swego czasu.Czy ten Grassi jest pozłacany to trzeba stwierdzić osobiście, a jak ktoś dba o instrument to stan można bez problemu utrzymać wiem po swoim Jupiterze 769 kupiłem go z Niemiec miał 8 lat i rys trzeba było dobrze szukać co na sax tej klasy jest pewnym ewenementem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:45, 27 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Żubr... zainspirował mnie do zmiany podejścia do ustników jeden z największych współczesnych autorytetów dla mnie jeśli chodzi o sound czyli Kirk Whalum (abstrahując od tego co gra Kirk). On zawsze grał na metalu ale parę lat temu przeszedł na ebonit twierdząc, że ebonit ma większy potencjał i można na nim uzyskać lepszy sound niż na metalu. Kirk jako wieczny eksperymentator czasami jeszcze wraca do metalu, ale główny jego ustnik to ebonit. Kolejnym współczesnym gigantem który daje do myślenia to oczywiście Kenny Garrett. Jego ebonitowy ustnik to vintage Selmer Soloist oczywiście tuningowany. Moim zdaniem chyba najlepszy współczesny sound na alcie. Ciekawy też jest saksofonista mojego ulubionego basisty Marcusa Millera czyli Alex Han. No i kolejna inspiracja co do soundu to oczywiście Gerald Albright. Gra on na ebonicie o dużym odchyleniu i twardych stroikach podobnie zresztą jak Kirk. Kombinacja dobra tylko dla ludzi o bardzo mocnej przeponie.... Intonacja Geralda jest nieprawdopodobna. Wydaję się, że ten facet zawsze niemal idealnie stroi nawet jak gra ponad skalę.... Nie wiem jak on to robi. Jego sound jest bardzo stabilny, mocny i nigdy nie pływa co przy częstym graniu ponad skalę jest bardzo trudne przynajmniej dla mnie. Kolejną zaletą ebonitów to komfort grania który jest moim zdaniem wyższy niż na metalu, jest też mniejsze prawdopodobieństwo pisków, kiksów...itp. Wydaje się że ustniki ebonitowe są często bardziej precyzyjnie wykonane ale to nie jest reguła. Wadą jest odrobinę mniejszy power... Proszę sobie nie brać do serca te bzdury. To są tylko moje zupełnie osobiste rozmyślania o ustnikach.. A przecież każdy z nas jest inny... Metalowe ustniki też mają swoje zalety. Są po prostu inne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:23, 27 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Na kierunkach jazzowych AM metal też stał się passe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:51, 27 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Szkoda że tak jest. W ten sposób zabija się indywidualność. Ustnik szczególnie na studiach jazzowych powinien dobierać sobie student. Jazz to muzyka indywidualności i to powinno się pielęgnować. Nawet w klasyce ustniki metalowe mają rację bytu. Przykładem jest wspaniały i legendarny Marcel Mule który przecież grał zwykle na metalowym Selmerze....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goral09
Dołączył: 16 Lis 2013
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:30, 27 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o tenor to nie do pobicia dla mnie ze współczesnych jest właśnie Kirk Whalum.
Alt to bezapelacyjnie Kenny Garrett.... ale każdy z nas ma prawo mieć inny gust. I wielu z Was nie powinno się ze mną zgadzać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saxo
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 12:36, 28 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Panoooowie i panieeeee: )
50% współczesnego brzmienia saksofonu na scenie to elektronika: korektor graficzny, kompresor. ....
Każdy muzyk zawodowy podczas występów Life tego używa. Więc samo słowo "Brzmienie" moim zdaniem straciło na wartości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:24, 28 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Nie obraź się saxo ale mocno przesadzasz. Aż tak źle nie jest. Moim zdaniem to bardzo szkodliwy mit który od wielu lat funkcjonuje w środowisku (typowy przykład to ponoć nafaszerowany elektroniką sound Sanborna co jest nie prawdą). Ludzie dojdą do wniosku, że nie ma sensu pracować nad dźwiękiem bo to w dużej części zależy od elektroniki. Wpływ elektroniki w jazzie na sound to max 5% nie licząc reverbu/delayu/pogłosu. W popie rocku to powiedziałbym max 20% poza kilkoma wyjątkami. Z reguły stosuje się ją do kompensacji nagłośnienia, mikrofonów, wzmacniaczy które nigdy nie są idealnie liniowe i podbijają czy wytłumiają niektóre częstotliwości..itd. Rasowi czy wybitni saksofoniści doskonale zdają sobie sprawę, że elektronika to nic dobrego i może być użyta w niewielkim czy ograniczonym stopniu jeżeli już. Inaczej może wyglądać sprawa z amatorami. Elektronika zawsze degraduje sound, zmniejsza rozdzielczość i mikrodetale, wprowadza szumy i zniekształcenia... itd. Dźwięk robi się sztuczny, nienaturalny, nieprzyjemny... Ludzie pracujcie nad dźwiękiem swoich rur bo elektronika naprawdę nie wiele wam pomoże a raczej zaszkodzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirek dnia Nie 14:43, 28 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 14:56, 28 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
saxo napisał: | Panoooowie i panieeeee: )
50% współczesnego brzmienia saksofonu na scenie to elektronika: korektor graficzny, kompresor. ....
Każdy muzyk zawodowy podczas występów Life tego używa. Więc samo słowo "Brzmienie" moim zdaniem straciło na wartości. |
Niestety ta elektronika jest wszędzie. Jak ja zaczynałem to po miesiącu nauki gry nagrałem parę kawałków w studio i powiem wam że dźwięk miałem jak rasowy jazzman i nie było słychać w tym sztuczności ani niczego, jednak bez tej elektroniki to dźwięk przypominał raczej rozjechanego kota lub coś w tym stylu Wystarczy posłuchać gościa co gra smooth jazz i nagrał płytę a potem jego kawałków na żywo bez swojego magicznego sprzętu i wtedy wychodzi na jaw czy ktoś ciula czy też nie ze swoją prawdziwą barwą dźwięku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|