|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saxo
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 23:13, 30 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Wiem że masz kilka wersji.
Ja chcę Ci wykonać wersję nr 1. Czyli najlepszą twoim zdaniem.
Za 2 tygodnie będę miał trochę czasu wolnego więc wykonam.
Co do innych wersji z wieloma tulejkami to nie mam czasu. To za dużo roboty.
Myślę ze tokarz precyzyjny za 200-300 pln to wykona. Do tego obejmą, toczenie gwintów pod srubke, lutowanie. W 500 pln się zmiescisz.
Ps. Jak napisałeś: niska waga trzeciej tulejki a więc lepszy rezonans. "
Odpowiedz: zjawisko rezonansu nie jest uzależnione od masy tylko od częstotliwości rezonansowej danego materiału.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:22, 30 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy wiesz ale jest materiał który nie ma częstotliwości rezonansowej. Tak przynajmniej się uważa. Tym materiałem jest właśnie karbon czyli technologia z f1 itp ale już dosyć powszechna, mam na przykład rower cały z karbonu, jest niesamowity. Byłby bardzo neutralny w saxie. Dlatego napisałem, że nadawał by się idealnie na trzecią tulejkę. Niestety trochę kosztuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:29, 30 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Chodzi o to żeby trzecia tulejka nie wpływała na dźwięk swoim rezonansem, a to zapewni nam właśnie karbon ale są też inne ciekawe materiały... Celem jest rezonans samej fajki i ustnika a nie innych elementów dodanych....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saxo
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 23:32, 30 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Może i tak być z karabinem.
Akurat mam na warsztacie sml alta, więc mogę wymiary pierścienia , nacięc itp przenieść od razu na ustnik. I wykonać projekt nr 1. Daj znać czy wymiary od sml będą dobre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saxo
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 8:00, 31 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Mam pytanko czy kolega Mirek miał styczność z obróbka metali - toczenie ???
Jeden jego projekt czyli śrubka która dotyka do tulejki która to jest na fajce. Tulejka musi być idealnie spasowana do fajki.
Dane:
Uśredniona grubość korka do sax alt do Beechela Bellite to 1,2 mm. Czyli stosując lekki zapas pomiędzy wsuwanym ustnikiem a tulejka np: 0,4 mm wychodzi że ścianka tulejki musi mieć grubość 0,8 mm.
Do tego tulejka ma inną średnicę początkową a inna końcową.
Powiedzmy z takimi danymi idziesz do tokarza aby wytoczył taka stożkowa tulejkę:
- średnica początkowa: 16 mm
- średnica końcowa: 16,3 mm
- grubość ścianki: 0,8 mm
- długość, powiedzmy 10 mm
Abstrakcja. Mam tokarkę więc wiem jakie są problemy.
Aby coś takiego super precyzyjnie wytoczyć wytoczyć należy wykonać matrycę ze stali. czyli stalowy stożek.
Po prostu samej tak cienkiej tulejki nie możemy obrabiać ponieważ wykrzywi się podczas posuwu noża tokarskiego.
Lekko Cie myślowo wyprzedzę:
Można wyciąć opaskę z blachy, po prostu uformować okrąg, zlutować i mamy tulejkę. Tak się pierścionki robi. Ale jak wykonać inna średnicę początkowa i końcową.
Więc napiszesz : robimy matryce ze stali (stożek) i wtedy rolujemy zrobiona przez nas tuleję do żądanego wymiaru.
Pomysł twojego projektu logiczny lecz praktycznie niewykonalny. Zbyt czasochlonny i drogi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez saxo dnia Sob 9:02, 31 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:46, 31 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Niewykonalne? Za często słyszę to słowo od Ciebie. Tak miałem do czynienia z obróbką metali, nawet trochę z tokarkami... ale już prawie nic nie pamiętam... hehe.
Powiem Ci jak ja bym to zrobił. Na pewno nie jest to prościzna przy analogowej tokarce. Nalepsza pewnie byłaby cyfrowa cnc lub podobna. Słyszałem że świetnie tnie się metal wodą pod wysokim ciśnieniem ale nie wiem jaka jest precyzja tej technologii.
Wracając do tematu.
Bierzesz grubszą rurkę, taką żeby Ci się nie wypaczyła w tokarce w kleszczach. Wycinasz pierścień na zadaną docelową długość, nie może być zbyt krótki.
W pierwszym etapie interesuje Cię tylko i wyłącznie dopasowanie środka rurki do fajki. Kiedy w końcu Ci się uda i pierścień będzie na fajce dopasowany i tam gdzie być powinien, ściągasz go.
Przechodzisz do drugiego etapu.
Teraz bierzesz idealnie prosty lity pręt lub mniejszą rurkę o grubszej ściance o średnicy nieco większej niż średnica środka naszego pierścienia. Końcówkę tego pręta czy rurki dopasowujesz do środka naszego pierścienia. Teraz delikatnie nabijasz nasz pierścień drewnianym mini młoteczkiem lub czymś podobnym ale z wyczuciem żeby nie rozciągnąć pierścień ale żeby ten się wystarczająco zakleszczył. Wkładasz pręt do kleszczy tokarki i bardzo delikatnie i z wyczuciem obrabiasz zewnętrzną część pierścienia do zadanej wartości, co chwila sprawdzasz z ustnikiem czy już jest dobrze. Wcześniej ustnik musi być sprawdzony czy jego wymiary w środku są właściwe na całej długości shanku. Bywają stożki, owale... itp. Teraz jak już pierścień jest dopasowany do ustnika, ściągasz go na przykład mini ściągaczem do łożysk tak żeby nie uszkodzić krawędzi. Lutujesz pierścień na fajce pamiętając żeby nie zlutować go krzywo.
Da się bez wypaczeń i z litego kawałka zrobić pierścień? Oczywiście że się da.... a miało być niewykonalne 😊
Pytanie czy zachować fabryczny mini pierścień który jest na niemal każdej fajce na jej końcu. Moim zdaniem zdecydowanie tak. Staramy się zachować maksimum oryginalnego projektu danej marki saksofonu. Ale Ty pewnie możesz mieć inne zdanie....
Mam jeszcze drugi sposób ale ten wydaje się lepszy....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirek dnia Sob 11:18, 31 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:40, 31 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedno.... jeżeli po nabiciu na pręt (etap drugi) dalej pierścień będzie się jednak obracał przy obróbce to można go normalnie zlutować z prętem a po wszystkim odlutować.... to załatwi sprawę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirek dnia Sob 11:09, 31 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saxo
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 11:22, 31 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Oczywiście można wszystko zrobić tylko.
ceeeeeeeeeeena
czaaaaaaaaaaas.
Wałkuje to non stop. Niedługo każesz to pod mikroskopem elektronowym wszystko robić z Tytanu, Kewlaru ...... Proponuję diament wykorzystać który jest super twardy i nic Ci nie stłumi.
A u mnie blaszka i śrubka i godzinka roboty bez zlecania toczenia na cnc itp. i minimalny koszt
Jak to jest, może mi wytłumaczysz?
Nie jesteś tokarzem, takich rzeczy nie robisz ani hobbystycznie ani zarobkowo a wiesz doskonale jak wszystko wykonać aby działało, ??? To takie proste dla Ciebie, łatwe itp
Jeżeli ktoś jest chory - idzie do lekarza
Jeżeli budujesz dom - idziesz do murarza
Jeżeli boli Cie ząb idziesz do stomatologa
Jeżeli chcesz coś wytoczyć - idziesz do tokarza
Więc polecam wizytę u tokarza i zlecenie Twojego projektu który "zawojuje świat" jak napisałeś.
Teoretyków jest mnóstwo. Przychodzi do praktyki i klops.
POWODZENIA
JA ODPUSZCZAM DYSKUSJE
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez saxo dnia Sob 11:36, 31 Sty 2015, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Sob 16:53, 31 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ja zdecydowanie popieram SAXO, Mirek zaprojektuj, rozrysuj, zanieś do tokarza, a potem nam się pochwalisz, a my być może pochwalimy Twoje dzieło, ale może się zdarzyć że będziemy krytykować w każdym bądź razie masz pole do popisu i nie lada motywację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
All
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:39, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Panowie. Nie potrzeba spawarek, tokarek, czaaaaaasu wysokiej ceeeeeny i jeszcze nie wiadomo czego.
To co trzeba to: 10min , 30cm drutu ze stali miękkiej, kombinerki i 2 śrubki. Może i toporne ale działa. Wewnętrzna część drutu (idąca poziomo) również dotyka ustnika i fajki. Solidny kontakt i zacisk gwarantują śruby.Robione bezpośrednio na fajce i ustniku. Przed dogięciem radzę obkleić ustnik i fajkę taśmą izolacyjną aby nie porysować sprzętu. (potem oczywiście należy to zdjąć aby kontakt był bezpośredni metal-metal).
Przy okazji zyskujemy stabilne położenie ustnika na korku ( nie przesuwa się ) mam to założone już ponad miesiąc i nie narzekam.
Każdy w miarę ogarnięty dłubacz może to wykonać na poczekaniu na kolanie.
Estetyką w tym wypadku się nie zajmowałem , można to pochromować i założyć motylki tak aby nie potrzeba było śrubokręta do strojenia instrumentu.
Nie ma też problemu z różnymi ustnikami, można wykonać kilka wersji - jeśli średnice ustników znacznie się różnią.
Jak ktoś ma możliwość wyginania sprężyn z drutu sprężynowego można zrobić wersję bez uszu i śrub po prostu samozaciskającą. Ja ani takiego drutu nie mam, a tym bardziej narzędzi do robienia sprężyn. Natomiast robiłem test na przypadkowej spręzynie i da się to zrealizować.
Chętnym życzę miłej zabawy
Z wrażeń z użytkowania mogę powiedzieć , że jest inaczej, troszkę głośniej i jakby więcej "wysokich tonów".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez All dnia Czw 23:53, 06 Sie 2015, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|