www.sax.fora.pl

Ajgor · Wysłany: Czw 18:07, 17 Mar 2016 Temat postu: Tuner BOSS TU-80. Pytanie o opinie

Witam.

Czy ktoś z Was miał do czynienia z tym urządzeniem?

[link widoczny dla zalogowanych]

Planuję je kupić, ale chciał bym wiedzieć, czy ktoś ma może z nim dobre/złe doświadczenia..

Dlaczego akurat ten? Ma kilka cech, które są mi potrzebne:
1. Ma mikrofon, więc można przy jego pomocy sprawdzać saksofon (a raczej moją grę).
2. Ma wejście i WYJŚCIE na dużego jacka, dzięki czemu mogę go wpiąć między gitarę a wzmacniacz (gram na basie).
3. Ma metronom.
4. Nie jest drogi
5. Jest w sklepie u mnie w mieście Very Happy

Ostatni warunek nie jest oczywiście obowiązkowy, ale jednak pomaga.
Tylko czy na przykład metronom nie jest za cichy? Czy saksem go nie zagłuszę? Czy tuner jest dokładny i w miarę szybki?
A może możecie polecić podobne urządzenia w podobnej cenie, ale lepsze?

mirek · Wysłany: Czw 22:35, 17 Mar 2016 Temat postu:

Ja bym tego nie kupował. To nie jest wysokiej klasy urządzenie. Za 40 złotych lepiej kupić UltraTuner na Androida, jak masz iOS to ewentualnie iStroboSoft za jakieś 30zł. Reszta idzie na stroiki. Metronomów masz pełno, w tym darmowych. Oczywiście zakładam, że masz smartfona przyzwoitego... warto wykorzystać jego moc.

Ajgor · Wysłany: Czw 22:54, 17 Mar 2016 Temat postu:

Mam Samsunga Galaxy Ace 4. Android. I mam na nim fajny metronom o nazwie Tempo.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale chodzi o to, że na telefonie każdy metronom będzie za cichy.
Dzięki. Pomyślę. Chociaż chodzi o to, że miał bym jedno urządzenie do saksu i do basu. Tuner i metronom w jednym Smile

mirek · Wysłany: Czw 23:05, 17 Mar 2016 Temat postu:

Sax wymaga wysokiej a najlepiej najwyższej klasy tunera, ale dla amatora jakie to ma znaczenie Smile

Ajgor · Wysłany: Czw 23:09, 17 Mar 2016 Temat postu:

Myślę, że właśnie dla amatora ma to ogromne znaczenie, żeby wyłapywać każdy fałsz. Każdy dźwięk zagrany nie w punkt. Zawodowiec raczej już tak bardzo nie potrzebuje, bo umie grać Smile

Jak sobie pogrywam długie dźwięki, to chciał bym na bieżąco widzieć, czy stroją. Myślę, że to ma podstawowe znaczenie.

mirek · Wysłany: Czw 23:16, 17 Mar 2016 Temat postu:

No jak amator tak się przykłada do nauki jak Ty to na pewno. Jak chcesz tanio to wciąż stawiam na UltraTuner a resztę przeznacz na osobny metronom bez tunera. Nie kupowałbym tego kombajnu, jak by jeszcze buty wiązał to może..

Ajgor · Wysłany: Czw 23:24, 17 Mar 2016 Temat postu:

Nie jestem pewien, czy się przykładam. Ale staram się.
No.. Chwilowo mam przerwę bo wysłałem saks do przeglądu bmvip-owi i jeszcze nie wrócił. Mam nadzieję, ze jutro dotrze.

Menthor30 · Wysłany: Czw 23:26, 17 Mar 2016 Temat postu:

Polecam Metronom z tunerem firmy KORG , słyszałem o nim dobre opinie a i podczas pracy metronomu widzisz również czy stroisz bo działa również tuner a tak to często jest albo tuner albo metronom, nie razem.

Ajgor · Wysłany: Czw 23:30, 17 Mar 2016 Temat postu:

No oglądałem Korga TM-40 i TM-50. Ale one mają jedną wadę jak dla mnie. nie można ich podpiąć na przelot, więc z basem miał bym kłopot. Chociaż... Mój wzmacniacz do basu ma osobne wyjście na tuner... Więc zamiast na przelot mógł bym go podpiąć prosto z wzmacniacza osobnym kablem. No i nie wiem, czym się różnią między sobą.

mirek · Wysłany: Pią 10:58, 18 Mar 2016 Temat postu:

Jak połączysz na przelot to pogorszysz dźwięk basu, zawsze jak można to osobnym kable to się robi. Korg jest najlepszy, ja mam dwa, jeden z nich to AW-3M z metronomem, nie ma mikrofonu tylko czujnik pizoelektryczny który analizuje drgania instrumentu dzięki temu działa nawet kiedy inne instrumenty grają w tym samym pomieszczeniu. Największą precyzję i dokładność ma UltraTuner na smartfona. Wynosi 0.01 centa. Nawet kultowy iStroboSoft Petersona ma "tylko" 0.1 centa. Zwykłe tunery to +/- 1,0 cent.

Ajgor · Wysłany: Pią 19:47, 18 Mar 2016 Temat postu:

Nie koniecznie na przelot jakość się pogarsza. Pamiętaj, że ja gram w zespole od dosyć dawna i wiem, co i jak z tunerami. Moi gitarzyści maja na przelot, i to jedne z ciekawszych - poly-chromatyczne (uderzasz wszystkie struny na raz i widzisz strojenie wszystkich jednocześnie). Jakość brzmienia praktycznie jest identyczna na przelot, jak bez tunera.
Ja w tej chwili mam tuner piezoelektryczny (na klipsie) do basu. Nie jest jakimś szczytem techniki. Kosztował 45 zł. Ale się sprawdza.
Ale znalazłem jeszcze jedną ciekawostkę:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tuner + Metronom + Recorder. Można używać wszystkich funkcji jednocześnie. Do czego mi recorder? Ano do tego, żeby nagrać swoje granie z metronomem i odsłuchać, czy było równo (wiem z doświadczenia w studiu, że często WYDAJE SIĘ, że gramy równo, a dopiero podczas słuchania wyłażą wszelkie nierówności). No i po drugie, żeby usłyszeć, jak brzmię z przodu. Mam wrażenie, że z przodu saks brzmi jednak inaczej, niż jak się na nim gra. Czy jednak jakość tych nagrań będzie na tyle dobra, żeby opłacało się dopłacić 130zł?
Dodam, że nagrania można przerzucić na komputer, wiec nie trzeba słuchać z pierdziawki wbudowanej w to urządzenie.
No i jeszcze jedna zaleta - można na niego wrzucić podkłady z komputera i grać sobie z podkładami. Widząc jednocześnie na tunerze, czy stroimy.
Warto dopłacic, czy nie? Bez rekordera można to samo urządzenie kupić nowe za 129 zł, albo używane za 80.

mirek · Wysłany: Pią 20:14, 18 Mar 2016 Temat postu:

Przy takich przelotkach zawsze jest nieznaczne pogorszenie dźwięku. Może tego tak nie słychać i wydaje Ci się, że dźwięk jest taki sam ale prawda jest taka że niestety jest gorszy. Przez lata siedziałem w high endowym audio, wiem co mówię. Puryści unikają czegoś takiego jak ognia. Każde połączenie kontaktowe typu wtyczka/gniazdko oznacza straty, a w przypadku gitary basowej oznacza mniej mięsa. Zresztą zmierz sobie chociażby tylko jeden parametr czyli na przykład rezystancje kabla bez przelotki precyzyjnym omomierzem, a potem zrób to z przelotką, sam się przekonasz. Oczywiście dla amatorów czy "normalnych" muzyków to nie ma znaczenia ale są tacy dla których jest to istotne. Posłuchaj sobie płyt np. firmy Telarc na dobrym sprzęcie to zobaczysz jakie daje to efekty.

Ajgor · Wysłany: Pią 20:52, 18 Mar 2016 Temat postu:

Ma to znaczenie w studio. Ale tam w ogóle robi się wszystko, żeby jak najlepiej brzmiało. A później w miksie jeszcze się poprawia. Na koncercie, gdzie sygnał idzie na przody, nie ma takiego znaczenia. Na próbie tym bardziej. Miałem kiepskiej klasy wzmacniacz i jakoś graliśmy. Teraz mam najwyższej (no... prawie), i dalej gramy Smile

Z tunerem na przelot i tak z obecnym sprzętem bym brzmiał o niebo lepiej niż z tym gorszym który miałem kiedyś. Ale w sumie masz rację. Mam wyjście z głowy na tuner, więc nie muszę się podłączać na przelot.
Ale pytałem jeszcze czy jest sens dopłacać do tego recordera.