|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adam_sax
Dołączył: 13 Cze 2014
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:04, 16 Paź 2014 Temat postu: Jak improwizować do prostych akordów np C, G, Dm? |
|
|
Zacząłem przerabiać szkołę improwizacji na saksofon Krzysztofa Kralki. Ćwiczę improwizację do samych akordów septymowych - cała książka jest o akordach typu C7 itp. A teraz się zastanawiam jak improwizować do zespołu grającego utwór zawierający proste akordy np. C, G? Nuty czytam bezproblemowo, ale z harmonii jestem słaby i dlatego zacząłem się uczyć improwizacji głównie aby zagrać wstawki w utworach itp. Pomóżcie mi połączyć ten wątek, bo nie rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:13, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Zacznij od toniki na długim dźwięku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 22:38, 16 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Jeśli się ma szkołę Kralki to chyba wszystko powinno tam być wyjaśnione? Nie mam tej szkoły więc nie wiem co to za syf. Chodzi Ci o kadencję II V I czy o wykorzystanie substytutów i kiedy można wykorzystać alterowana skalę czy też nie? Są różne szkoły ogrywania akordów ja akurat mam taką że zapominam jak się nazywam. Przede wszystkim musisz znać skalę na mur beton i każdy jej składnik. Skale eolskie i jońskie to prehistoria i się ich po prostu nie używa. System myślenia jest inny niż w klasyce - wymaga więcej pracy to tak jakby jazz był fizyką kwantową a klasyka jakimś przedmiotem humanistycznym nie ujmując klasyce bo tam też są sieczki i to takie że aż głowa boli tylko że w klasyce nie każdy jest kompozytorem i aranżerem a w jazzie musisz być jednym i drugim bo inaczej Twoje improwizacje będą do bani. Ściągnij sobie patenty itp. i się ich naucz pod warunkiem świadomości każdego z ich składników oraz jakimi skalami były one zagrane. Często używa się pentatoniki i skali bluesowej jeśli chodzi o rozrywkę więc to jest banał. Banał banałem ale ciekawe łączenie tych paru dźwięków to trzeba wyczuć. Jeśli chodzi o harmonię to pogadaj z Krisem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CHESTER dnia Czw 22:57, 16 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafalkobex
Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:26, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Skąd te patenty ściągnąć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 21:24, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
wpisz sobie jazz patterns and licks w googlach i wyskoczy Ci tego miliony. Ogólnie zasada jest taka że jeśli V7 rozwiązuje się o kwartę czystą w górę na dźwięk będący prymą kolejnego akordu w progresji to wtedy mówimy że V7 ma regularne rozwiązanie a co za tym idzie akord V7 (progresja II - V7 - I) możemy ograć następującymi skalami:
- Dimiminished Whole Tone Scale
- Diminished Scale
- Whole Tone Scale
- Lydian Dominant Scale
Wolę operować angielskimi nazwami bo dzięki temu znajdziesz wiele przykładów w necie. Jeśli natomiast V7 rozwiązuje się nieregularnie to wtedy nie można użyć alterowanych skal które wymieniłem powyżej a także niezalecane jest jakiekolwiek alterowanie chociażby jednego ze składników skali. Przykład - jeśli zmienić jeden składnik skali na przykład 4 zrobisz na #4 to wyjdzie Ci wtedy Lydian Dominant Scale itd. Takich zasad jest bardzo wiele bo nie wspominałem o wtrąceniach dźwięków z poza skali które są nazywane również chromatic scale notes - przy tych składnikach należy zwrócić uwagę że każdy składnik wtrącony do skali na przykład durowej rozwiązuje się w różnym kierunku i jeśli pomylisz kierunki to będzie słychać że zagrałeś zły dźwięk dlatego uczulam na kierunek rozwiązywania się dźwięków wtrąconych spoza skali głównej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CHESTER dnia Pią 21:28, 17 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:34, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
CHESTER,
Improwizować można na jednym funcie, wiec się nie rozpędzaj z progresja, pls. Złap baze. To o co chodzi, a nie to co tam wiesz.
A jak określasz negatywnym określeniem typu syf publikacje, której nie widziałeś na oczy, to przyjmij, ze w ocenie innych, to nie ta publikacja, tylko twoja wypowiedz o niej jest bezwartościowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goral09
Dołączył: 16 Lis 2013
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:34, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
No to teraz CHESTER pojechałeś. Dla mnie to brzmi jak szyfr
Swoją drogą, czy uważacie za niemożliwe improwizację na podstawiego samego 'feelingu'/doświadczenia ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:37, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Bo to bełkot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:43, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Adam_sax
Jak wrócę do PL odświeże sobie szkole Krzysztofa Kralki i napisze, jak ja rozgrywać.
Na dziś proponuje Ci zabawę z bluesem Antoszy Haimowicza:
[link widoczny dla zalogowanych]
To dobry start by zacząć improwizować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 23:24, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Teddy napisał: | CHESTER,
Improwizować można na jednym funcie, wiec się nie rozpędzaj z progresja, pls. Złap baze. To o co chodzi, a nie to co tam wiesz.
A jak określasz negatywnym określeniem typu syf publikacje, której nie widziałeś na oczy, to przyjmij, ze w ocenie innych, to nie ta publikacja, tylko twoja wypowiedz o niej jest bezwartościowa. |
Teddy czepiasz się słówek. Jeśli ktoś ma tą szkołę i ma pytania to dla mnie to syf który trzeba ogarnąć - czytaj uporządkować sobie zawarte tam zagadnienia na swój chłopski rozum. To jak z akordami - jeden zagra D#- a drugi Es- bo lepiej mu pod palcami skala leży. Uczenie się samodzielne z materiałów nie bywa łatwe i większość ludzi chce wszystko umieć na już a to tak nie działa. Improwizacja potrzebuje czasu, to nie jest zapierdalanie z rozdziału za rozdziałem żeby potem się skapnąć jak bardzo chujowi jesteśmy i ile czasu zmarnowaliśmy olewając na początku podstawy. Umiejętność improwizacji to przede wszystkim znajomość wszystkich skal oraz umiejętne ich upraszczanie pod siebie - mam tutaj na myśli enharmoniczne zmiany niektórych dźwięków w celu lepszej biegłości po dźwiękach skali. Może się za daleko posunąłem z tymi skalami co pisałem wcześniej ale przynajmniej początkujący człowiek wie jakie skale wykorzystują zawodowi muzycy i że do nich musi dążyć. Sposób myślenia jest kluczowy w zapamiętywaniu skal i budowaniu świadomości każdego z jej składników. Na przykład skala Lydian Dominant to nic innego jak zwykła gama C dur z septymą małą z podwyższoną kwartą czyli C D E Fis G A Hes C lub jak kto woli miksolidyjska kościelna z podwyższoną kwartą. W taki sposób trzeba uczyć się kolejnych nowych skal nawiązując do innych które już znamy jeśli jest to możliwe. Jeśli już znamy składniki skali to gramy ją tak długo aż usłyszymy w niej to co najlepsze - każda z nich ma swój specyficzny feeling. Ja robię też coś takiego że nakładam na siebie skale co już wymaga perfekcyjnej znajomości tych skal które na siebie nakładam we wszystkich tonacjach. Można się tak bawić do śmierci i powiem Ci Teddy że to o wiele lepsze niż granie tylko z nut.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 2:10, 18 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Się Panie zagubiłeś.
Improwizacja to nie skale, harmonię, rozwiązywanie zależnosci...
Za dużo czytasz i za mało grasz.
Improwizacja to wtopienie się w charakter utworu i własny przekaz.
Ten przekaz można oddać jednym dźwiękiem.
Wystarczy poczuć.
A oddawanie się wlasnemu cierpieniu i tym podobnym tematom to tylko żółć i syf, o którym piszesz. I kompleksy brata, ...który... No właśnie co?
Weź się w garść i zrób coś z Twoja żółcią.
Bo mnie się, proszę pana CHESTER, chce się tym Pańskim żygać.
Bo może q***a za mało Ci w d**e dało i mietki jesteś jak ***.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 2:14, 18 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Napisane...
Ktokolwiek zechciałby sprawdzić...
Z portugalskiej Fatimy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 4:17, 18 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Teddy napisał: | Się Panie zagubiłeś.
Improwizacja to nie skale, harmonię, rozwiązywanie zależnosci...
Za dużo czytasz i za mało grasz.
Improwizacja to wtopienie się w charakter utworu i własny przekaz.
Ten przekaz można oddać jednym dźwiękiem.
Wystarczy poczuć.
A oddawanie się wlasnemu cierpieniu i tym podobnym tematom to tylko żółć i syf, o którym piszesz. I kompleksy brata, ...który... No właśnie co?
Weź się w garść i zrób coś z Twoja żółcią.
Bo mnie się, proszę pana CHESTER, chce się tym Pańskim żygać.
Bo może q***a za mało Ci w d**e dało i mietki jesteś jak ***. |
No tak zapomniałem że Ty masz ograniczone myślenie i nie zauważasz w tym wszystkim że feeling i inne z tym związane rzeczy to oczywistość. Samo to że napisałem żeby ogrywać skalę aż usłyszymy w niej to co najlepsze jest związane z tym specyficznym feelingiem ale widocznie nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Jeśli dla Ciebie za mało gram to się mylisz bo gram 8-12 godzin dziennie. Wracając do Twojego jednego dźwięku że można nim wiele zagrać to się z Tobą zgadzam tylko że trzeba znać skale bo łatwo jest zagrać bezsensowny dźwięk który nic nie wniesie a jeszcze może nam spierdolić całe budowane napięcie oznaczając przedwczesne rozładowanie. Są różne rodzaje improwizacji gdzie gra się oszczędnie, średnio oszczędnie, a potem coś pokroju Giant Steps. Każdy z nas potrafi improwizować i każdy wybiera kierunek w którym chce zmierzać czy woli zatrzymać się na pentatonice i skali bluesowej czy też iść dalej do przodu. Jeśli chodzi o wtapianie się w charakter utworu to żeby to zrobić to trzeba mieć pojęcie jakie skale brzmieniowo będą pasować - pisząc skale mam na myśli też dany akord na tej skali zbudowany czyli wybieranie odpowiednich składników skali w różnej konfiguracji żeby można go w ciekawy sposób połączyć z następnym akordem itd. Dzięki temu jesteś wstanie wtopić się w utwór i opowiedzieć własną historię. Pisanie tylko że trzeba się wczuć i wgl jest gówno warte jeśli nie mamy gruntownej wiedzy i odwrotnie. Ale mogę zaryzykować stwierdzenie że lepiej mieć ten feeling i słyszeć ciekawe wstawki w głowie niż mieć wiedzę bo to cholernie słychać jeśli ktoś gra mechanicznie bez feelingu pomijając fakt że wszystko jest bardzo ciekawe ale jakby bez duszy i tutaj się z Tobą zgadzam w 100%, że najważniejsze jest wtopienie się w charakter utworu bo tak na prawdę jeśli nie czujesz utworu to nawet nie zaczniesz improwizacji.
P.S. O improwizacji pisałem tutaj w sensie czysto ćwiczeniowym jak to wygląda od podstaw i w jaki sposób można progresję II V I w ciekawy sposób ogrywać itp. Warto analizować solówki i na ich podstawie tworzyć swoje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CHESTER dnia Sob 4:26, 18 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:48, 27 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
goral09 napisał: |
Swoją drogą, czy uważacie za niemożliwe improwizację na podstawiego samego 'feelingu'/doświadczenia ? |
jak improwizujesz do jakiejś biesiady, to możesz nawet nawalony w 3 dupy i pół przytomny grać. Do jazzu sam filing to za mało. Żeby grać dobrego, bardziej rozbudowanego bluesa też sam filing to za mało. Z resztą jak można mieć sam filing np w jazzie... on przychodzi z czasem, wiedzą. Możesz lubić, uwielbiać słuchać jazz, ale prawdziwy filing przychodzi po czasie. Ja tak to widzę.
Ogólnie Chester ma dużo racji z tymi skalami, ale ja póki co położyłem choya na to. Znam dur i moll, wiadomo miksolidyjska,dorycka i to na tyle. Nie znam się na substytutach, alteracjach i innych piczach (może dla tego, niektóre solo standardy brzmią w moim wykonaniu jak gówno). Dodaje podczas chromatykę i w sumie to tyle. Może kiedyś się coś zmieni : )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Pon 10:32, 27 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:14, 27 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Przyjęło się, że biegłe opanowanie skal i pasaży na różnorakich "patentach" jest podstawą w improwizacji.
Po części publikacja Krzysztofa Kralki "Szkoła Improwizacji na Saksofon" jest próbą uatrakcyjnienia tych w sumie dość nudnych ćwiczeń.
Ćwiczenia zaczynają się od strony 25 - skala durowa, ćwiczona na dźwiękach w kolejności koła kwintowego, na sposoby opisane na stronie 14 z artykulacja proponowaną na stronie 19. W czterech różnych tempach - ikonka metronomu do wyboru, lub ze swingującym perkusistą tu do wyboru ma pałki lub szczotki.
I tak po kolei trzy podstawowe skale wyróżnione przez autora: dur, mol dorycki od strony 40 i skala miksolidyjska gdzieś tam dalej.
I to trzeba wtłuc w głowę i w palce. Bo "Żeby poprawnie improwizować należy natychmiast i bez zastanowienia... Zautomatyzowania procesu nakładania skali na akord...". I wiele innych argumentów
Od strony 59 zaczyna się wprowadzenie harmonii, progresji i analizy kilku utworów, tak by próbować w nich zaimprowizować. Bo "improwizacja polega na przekształceniu tematu utworu w oparciu o jego konstrukcję formalną i szkielet harmoniczny"..
I jak ktoś tu dobrnie - z zagraniem czegoś dopasowanego do Satin Doll powinien sobie poradzić.
Pojawia się progresja, również 251, pojęcie dominanty, kolejne skale, w tym alterowane, najczęstsze akordy. Trochę więcej o bluesie - i tu zaczynają się pierwsze wskazówki jak improwizować i tu pojawia się czas by improwizować. Właśnie do bluesa, bo w nim (to moje zdanie) najłatwiej złapać stan ducha potrzebny w improwizacji.
I dalej szereg cennych podpowiedzi jak improwizować w dużym składzie, a jak w małym, jak na chałturach, jak w różnych stylach muzycznych, i te pe, i te de.
I strony 184 i 185, która obalają to wszystko
Całość 188 stron wiedzy muzycznej w pigułce. Wiele uproszczeń, by ta wiedza dała się w takim skrócie zamknąć, uproszczeń, o których autor świadomie używa i o nich informuje.
Dość dobrze znam tą pozycję, ale jak czytam pytanie adam_sax i jego sformułowania typu cała książka jest o akordach typu C7 to jedyna odpowiedź jest taka, by adam_sax przeleciał przez dur i moll w sposób, jaki proponuje Kralka, a nim to nastąpi przeczytał coś o ciągu tercjowym by zrozumieć co ta siódemka przy C znaczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|