|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
symeon
Dołączył: 19 Lip 2018
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:43, 07 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Pogadam z tatą może pożyczy 1200 blach i napisał bym wtedy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
symeon
Dołączył: 19 Lip 2018
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:08, 14 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Jestem zdezorientowany tata na dniach mi powiedział że mój wujek zna gośćia po szkole muzycznej który ma saks i po wielu próbach ten gość się nie nauczył grać cholera chcę to robić i teraz nie wiem czy ojciec chce mnie uchronić przed rozczarowaniem czy wciska mi kit byle bym saksa nie kupił. Jestem pewny że na pewno nie zabraknie mi chęci ale wpienia mnie dezaprobata ze strony ojca. Matka z koleji mówi że mam w to iść bo może wreszcie będe miał pasje przy tej pieprzonej chorobie i wyrwie mnie z letargu smutnej rzeczywistości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 14:00, 14 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
symeon napisał: | Jestem zdezorientowany tata na dniach mi powiedział że mój wujek zna gośćia po szkole muzycznej który ma saks i po wielu próbach ten gość się nie nauczył grać cholera chcę to robić i teraz nie wiem czy ojciec chce mnie uchronić przed rozczarowaniem czy wciska mi kit byle bym saksa nie kupił. Jestem pewny że na pewno nie zabraknie mi chęci ale wpienia mnie dezaprobata ze strony ojca. Matka z koleji mówi że mam w to iść bo może wreszcie będe miał pasje przy tej pieprzonej chorobie i wyrwie mnie z letargu smutnej rzeczywistości. |
Przy grze na saksofonie bierze się oddech przeponą a nie płucami bo prowadzi to do rozedmy płuc. Druga sprawa to pozycja trzymania saksofonu w pozycji siedzącej. Trzymając saksofon z boku siedząc cierpi niestety kręgosłup, żeby go trzymać między nogami to niestety ale trzeba mieć trochę więcej miejsca. Jeszcze są szelki, saxholder ale nie wiem jak się to sprawdza w pozycji siedzącej. Znam ludzi co grają 10 lat i są po szkole muzycznej a ich poziom jest bardzo niski. Ich granie na saksofonie mówiąc delikatnie polega na odpaleniu dobrych dźwięków, ich saksofon brzmi jak obój albo klarnet. Nad brzmieniem człowiek pracuje całe życie i nigdy nie wiadomo czy osiągnie to czego szuka. Druga sprawa to umiejętność organizowania sobie czasu ćwiczeń a przede wszystkim miejsca gdzie nikomu nie będziemy przeszkadzać. Chodząc na koncerty słyszymy gotowy "produkt" i każdy laik myśli że wystarczy dmuchnąć w saksofon i samo się gra. Warto podkreślić że jeżeli nastawiamy się na granie z nut lub melodyjek to niestety z czasem jest to tak nudne że człowiek nie może patrzeć na saksofon.
Są trzy rzeczy które trzeba spełniać żeby zacząć naukę gry na saksofonie:
- pierwsza to saksofon który stroi
- nauczyciel który ma odpowiednie podejście, chociaż są wyjątki i można samemu wszystko ogarniać
- wygłuszona kabina z wymiennikiem powietrza żeby mieć totalny luz psychiczny.
Bez tego ostatniego nie można myśleć o swobodnym ćwiczeniu. Przykładem jest sam John Coltrane który dostawał wiele skarg od sąsiadów że im przeszkadza jak ćwiczy na saksofonie. Saksofonu nie da się wyciszyć nawet używając tłumika. Przez saksofon można zniszczyć relacje rodzinne itd. Ćwiczenie na saksofonie to radzenie sobie z samym sobą, ciągła frustracja, zwątpienia, ciągłe zadawanie sobie pytania czy idziemy dobrą drogą. Oczywiście chcąc grać tylko z nut to pozostaje jedynie frustracja bo łapiąc się za jazz walczymy tak na prawdę z wszystkim co nas dotyczy.
Saksofon używany np. altowy który jest wart swojej ceny to według mnie Yamaha 62. Pomieszczenie wygłuszone to też niezły koszt nawet jeżeli robi się to wszystko samemu. Można chodzić do sal prób ale tam też nie ma komfortu bo goni nas czas i płacimy za to nie mało jeżeli zsumować codzienne ćwiczenie.
Saksofon też musi przechodzić remonty generalne np. co 2 lata musisz się liczyć z kosztem do 1500 zł. Nawet 500 zł na rok też boli jeżeli człowiek zarabia mało. Jeżeli kupisz saksofon przeciętny to ciężko go potem sprzedać. Dlatego gdybym sam kupił saksofon używany to jak już to tylko instrument profesjonalny którym jest Yamaha 62, to jest firma której nie płaci się za markę jak w przypadku np. Selmera.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CHESTER dnia Wto 14:09, 14 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:34, 15 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Nie przerażaj się...
Saksofon wymaga serwisu, nawet częściej, ale nie każdy serwis to remont, a jak już remont to niekoniecznie kapitalny.
Zależy jakiej jakości kupisz instrument i w jakim stanie. I jak z niego będziesz korzystał.
Pomieszczenie do grania jest równie ważne jak instrument. Szczególnie na początek, przez pierwsze 2-3 lata będziesz grał głośno, brzydkim dźwiękiem i często fałszując. Nawet głusi źle to znoszą. Izolacja dźwiękowa nie jest droga, bo celem nie jest poprawa akustyki, tylko wygłuszenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Śro 9:06, 15 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Yamaszka 62 to instrument który jest kupowany chyba trochę później ze względu nawet na cene aby kupić taki trzeba mieć minimum 4 tyś jak sie trafi a 5-6 to bez problemu. nie jeden chciałby zaczynać na takim Setupie zgadzam się z Chesterem instrument bardzo dobry i nie płacimy do końca za markę, kwestia zasobności portfela.
Pomieszczenie do ćwiczeń to kwestia tylko otoczenia jeśli to domek na wsi czy jednorodzinny to bez problemu w blokach sa tacy co cwicza w garażach piwnicach a także tacy co grają w mieszkaniu , kwestia otoczenia, oczywiście pomieszczenie dźwiękoszczelne to komfort ale cyrkulacja powietrza musi być najlepiej jeszcze wymiennik ciepła klima-ogrzewanie, to zawsze dodatkowe koszty.
Na poczatek sax i nauczyciel chociaż kolejność może być odwrotna, poszukaj czegoś przy szkole muzycznej przecież są tam instrumenty i nauczyciele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:49, 15 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Z ćwiczeniem w bloku też nie musi być tragedii. Zależy od sąsiadów. Ja na co dzień ćwiczę w bloku. Sąsiedzi nie raz mnie zaczepiali i pytali o grę, ale nie w sensie, że im przeszkadzam, tylko na przykład... "Dlaczego pan gra w kółko to samo, zamiast jakieś melodie pograć "
A raz przyleciała sąsiadka, która mieszka nade mną, zadzwoniła do drzwi, i mówi, że przyszła spytać, bo z mężem się założyli, na czym ja gram. Na saksofonie, czy na klarnecie Na pytanie, czy im przeszkadza odpowiedziała, że ani trochę.
Przestrzegam jednak pewnych zasad, które narzuciłem sobie sam. NIGDY nie ćwiczę przed południem, bo dookoła mieszkają górnicy, którzy często śpią po nocce. Po południu nie ćwiczę non stop przez godzinę, czy dwie, tylko pogram ze 20 minut, i robię przerwę. I tak kilka razy. Żeby dać sąsiadom odpocząć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ajgor dnia Śro 9:50, 15 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 13:24, 15 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Teddy remont kapitalny zawsze był i będzie. Oczywiście można na bieżąco wymieniać to, a potem tamto ale w zasadzie wyjdzie w końcu ta sama suma co za remont kapitalny ; ) Nawet jak się wymiata na saksofonie to nie zwalnia to człowieka z ćwiczenia rzeczy trudnych i ciężkich które wychodzą dopiero za którymś tam podejściem. Wystarczy posłuchać każdego zawodowego muzyka jazzowego i będziecie wiedzieć o co dokładnie mi chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:09, 15 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Masz rację Chester, remont kapitalny był i będzie.
Nie tylko saksofonów, choć silników w samochodach seryjnych już się kapitalnie nie remontuje.
Osobiście uważam, że wymiana dobrego na nowe (np. poduszki) jest korzystna wyłącznie dla serwisanta.
Moje doświadczenia są takie, że po generalce saksofon wymaga 2-4 poprawek w pewnych odstępach czasu. Doświadczenia innych można poszukać na Forum.
Jestem zwolennikiem częstych serwisów, nawet co 2 miesiące, natomiast do generalek podchodzę bardzo ostrożnie.
Ale masz rację, w końcu wyjdzie na to samo, a nawet moje podejście wyjdzie drożej... chyba, że sporo czynności zrobić samemu, a to wyjdzie jeszcze drożej, gdy doliczyć narzędzia.
Trzeba ćwiczyć rzeczy trudne by grać te łatwe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 19:56, 15 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Teddy napisał: | Masz rację Chester, remont kapitalny był i będzie.
Nie tylko saksofonów, choć silników w samochodach seryjnych już się kapitalnie nie remontuje.
Osobiście uważam, że wymiana dobrego na nowe (np. poduszki) jest korzystna wyłącznie dla serwisanta.
Moje doświadczenia są takie, że po generalce saksofon wymaga 2-4 poprawek w pewnych odstępach czasu. Doświadczenia innych można poszukać na Forum.
Jestem zwolennikiem częstych serwisów, nawet co 2 miesiące, natomiast do generalek podchodzę bardzo ostrożnie.
Ale masz rację, w końcu wyjdzie na to samo, a nawet moje podejście wyjdzie drożej... chyba, że sporo czynności zrobić samemu, a to wyjdzie jeszcze drożej, gdy doliczyć narzędzia.
Trzeba ćwiczyć rzeczy trudne by grać te łatwe |
Nie dokończyłem z tymi trudnymi rzeczami Chodzi o to że sami się wkurzamy bo nie wychodzi za setnym razem a co dopiero taki domownik czy bierny słuchacz ;p Dlatego odosobnione miejsce gdzie nie ma żywej duszy albo wygłuszona kabina jest jak najbardziej ok. Jeżeli serwinat mi mówi że trzy poduszki są ok a resztę trzeba wymienić to się nie zastanawiam tylko zlecam generalkę, bo sprężynki, korki są już wtedy w opłakanym stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Czw 16:28, 16 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Teddy napisał: | Masz rację Chester, remont kapitalny był i będzie.
Nie tylko saksofonów, choć silników w samochodach seryjnych już się kapitalnie nie remontuje.
Osobiście uważam, że wymiana dobrego na nowe (np. poduszki) jest korzystna wyłącznie dla serwisanta.
Moje doświadczenia są takie, że po generalce saksofon wymaga 2-4 poprawek w pewnych odstępach czasu. Doświadczenia innych można poszukać na Forum.
Jestem zwolennikiem częstych serwisów, nawet co 2 miesiące, natomiast do generalek podchodzę bardzo ostrożnie.
Ale masz rację, w końcu wyjdzie na to samo, a nawet moje podejście wyjdzie drożej... chyba, że sporo czynności zrobić samemu, a to wyjdzie jeszcze drożej, gdy doliczyć narzędzia.
Trzeba ćwiczyć rzeczy trudne by grać te łatwe |
Bardzo ciekawe podejście do kwestii remontów i powiem szczerze, że trudno się z nim nie zgodzić, np.w saksach poduszki praktycznie zużywają się od góry, te dolne oprócz Es, tak właściwie mogą wytrzymać dwa lub nawet trzy razy tyle co górne bo mają większą powierzchnię i narażone są na mniejszą wilgotność więc po co je wymieniać? Ja osobiście grałem kiedyś na Jupiterze 770 CE jak go kupiłem wymieniłem górne poduszki, po czym grałem cztery lata, sprzedałem w 2012 i w bierzącym roku ponownie wymieniłem górne poduszki, plus skasowanie kilku luzów i wymiana kilku korków oraz oczywiście regulacja i chyba dwie sprężynki. Ogólnie sax gra intensywnie (chałtury) od 2008r. i wcześniej też był używany załóżmy rocznikowo że 5 lat, więc rura eksploatowana łącznie od 2003r. bez remontu kapitalnego całkowicie sprawna na dzień dzisiejszy - po prostu stwierdzam fakt. Rozumiem że znajdzie się wielu krytyków, ale powtarzam stwierdzam jedynie fakt, autentycznie sax gra i jest 100% sprawny i szczelny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 7:54, 25 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Ale że Jupiter 769 za 1200??? Taka okazja to raz na rok nawet się nie zdarza. Ja bym brał w ciemno. Połowę taniej, niż normalnie chodzą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Sob 12:09, 25 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
W przyszłym tygodniu mam zainteresowanych na testy więc może byc po sprawie. Może dlatego że sprzedaje po kosztach jedynie co zarobię to na dobrą flaszkę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Menthor30 dnia Sob 12:11, 25 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:27, 25 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Sam bym wziął, gdybym nie miał już takiego, tylko brzydszego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|