www.sax.fora.pl

[Ajgor]

Ale z brzydkiej tak nie smakuje

[Menthor30]

Ostatnio jak stanąłem ze swoim tenorkiem obok młodzieży z nowymi chińczykami to wyglądał jakby ze śmieci wyjęty, ale ważne że odzywa się miło

[Ajgor]

No to fakt, że to, jak gada jest ważniejsze od tego, jak wygląda. Na co dzień przerabiam to w orkiestrze, gdzie młodzież gra na różnych Staggach, czy innych chińczykach i strasznie się męczą, bo to ledwo kryje, nie stroi itp, ale za to ładnie się błyszczy Mój odrapany jupiter chodzi przy nich jak mercedes.

[symeon]

Zdecydowałem się kupić saksofon zbieram siano i działam co ma być to będzie będe grał w warsztacie u wujka oddalonego troche od domu przeczytałem uważnie co pisaliście propo remontów i trudności gry na saksofonie chcę spróbować trzymajcie panowie kciuki chcę zostać pasjonatem tego instrumentu i muszę spróbować. Tata mi powiedział że dawniej nie było forów i ludzie działali muzycznie i jak mieli coś robić to to robili może uda mi się nauczyć gry na saksofonie bo bardzo bym chciał ogarnąć jakiś dęty instrument, zobaczymy jak to wyjdzie lepiej czegoś spróbować niż później żałować że się nie próbowało ogarnąć marzeń.

[Żubr]

Bierz od razu pod uwagę, że to zajęcie na lata - lata ćwiczeń, niezliczone ilości godzin. Wyrzeczenia. Więcej upadków, (w pierwszych latach może i upokorzeń) niż i wzlotów. Grać melodie nauczysz się szybko, ale żeby to było serio dobre, to już ciągła walka na lata. Może i do końca życia. Musisz to brać pod uwagę i nigdy się nie poddawać - o ile tego chcesz, ale to już wyjdzie w praniu. Powodzenia.

[Lukas_alt]

Koledzy tutaj, widzę, trochę straszą.
Oczywiście tak z grubsza piszą prawdę, ale w praktyce aż tak tego nie odczuwasz, wiec luz

Co do nauczyciela: Rozumiem, że możesz nie mieć kasy na wymiatacza, ale czasem lepiej wziąć 3 lekcje po 80zł u zawodowca, niż 10 lekcji za tyle samo kasy u muzykanta, który kiedyś tam chodził do szkoły muzycznej, albo i nawet nie.

Samo zagranie melodii to nie wszystko.
Nagrania to przeogromna kopalnia. Barwa dźwięku, artykulacja, interpretacja, ozdobniki. Jak już ktoś zapewni odpowiednie podstawy, to można się opierać już tylko na nagraniach. Ale te podstawy są ważne.

Warto zapytać nauczyciela jakiejś pobliskiej szkoły muzycznej o te 3 lekcje.
Bo taki nauczyciel prawdopodobnie skończył 10 lub 12 lat szkoły muzycznej, dostał się na Akademię Muzyczną (a nie każdy kończący szkołę się dostaje) i 5 lat intensywnego studiowania na tej Akademii. Nie ma gwarancji, że będzie idealny, ale przynajmniej jest większe prawdopodobieństwo, skoro ma wykształcenie i doświadczenie w uczeniu.

No i po tych kilku podstawowych lekcjach można cisnąć samemu co jakiś czas w przypływie gotówki brać pojedyncze lekcje, raz na rok, czy dwa lata, żeby poznać nowe zagadnienia.

No i w samodzielnym uczeniu się polecam jeszcze YouTube. Najczęściej dobre filmy są po angielsku. Nie wiem na ile jesteś biegły, ale czasem nawet nie trzeba rozumieć co mówią. Wiele rzeczy pokazują.

Przepona, oddech, praca języka, różne rodzaje artykulacji, otwarte gardło, wprawki palcowe, teoria muzyki, kształcenie słuchu, czytanie nut, improwizacja.

[symeon]

Zostać samoukiem czy dać sobię spokój?

[Ajgor]

Nie dawać sobie spokoju. Ćwiczyć. Z czasem zacznie wychodzić.

[Teddy]

Zdecydowanie nie dawać sobie spokoju.
Ćwiczyć i dużo słuchać. Własnych nagrań też.

[CHESTER]

Jeżeli masz słomiany zapał to lepiej dać sobie spokój.

[Ajgor]

Tego się nie dowie, póki nie spróbuje.

[symeon]

Nie chodzi mi o zawodowe granie tylko hobbystyczne żeby to dawało jaką kolwiek satysfakcje szkoda że jest tu dużo zblazowanych którzy zniechęcają nowicjuszy. (Nie mówie o wszystkich) Ale i tak dziękuje. Nic, zbieram na saksa.

Pozdrawiam!

[bmvip]

[Ajgor]

Hobbysta z saksofonem wygląda tak:

https://www.youtube.com/watch?v=92mHdGVFV8k

[bmvip]