|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:24, 10 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Pomyślałem o dwóch tematach:
1. Ogrywanie 251. Ten sam zbiór dźwięków, a trzy różne nastroje: smutny, napięcie i rozładowanie. W każdej części są cztery dźwięki ważniejsze, to składniki akordu; wiodące leading-tones, to septyma i tercja oraz te koloryzujące, upper-structures: nona, 11, 13.
Jak praktycznie z tego zbioru dźwięków korzystać.
2. Pokazałeś, jak dużo ciekawych melodii można budować na jednym akordzie Dm. Jak budować taką umiejętność. Baza to składniki akordu, skala dorycka, skrócona do pentatoniki, rozszerzona o blue-note, substytut trytonowy... Jak to robić, jakie ćwiczenia dobrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:07, 10 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Zaczynając nowy standard jazzowy można sobie przegrać całą progresję akordów w ten sam sposób który zaproponowałem we wcześniejszym poście:
http://www.sax.fora.pl/images/galleries/13836608165e8e14c9447c0-369737-wm.jpg
W ten sposób myśląc równocześnie o każdym składniku akordów jesteśmy wstanie przewidzieć w jakim kierunku dąży dany akord czy też centra tonalne, a co za tym idzie osłuchać się z brzmieniem harmonicznym standardu.
Pewnie każdy z was słyszał o bebopie którego twórcą był Charlie Parker, ale czy ktoś zagłębiał się bardziej w jego język czy po prostu wolał nauczyć się paru jego wstawek? Lepiej sobie zadać pytanie dlaczego bebop działa? Otóż na początku każdy wytykał Parkerowi że gra złe dźwięki, aż w końcu zrozumiano że granie składników nie należących do akordu lecz granych na słabych częściach taktu nie tyle dodaje napięcia, co przesuwa frazę. Ćwiczenie poniżej jest bardzo proste lecz wymaga skupienia na której części taktu jest grany dany składnik akordowy. Mówiąc inaczej: zaczynając skalę bebopową od dźwięku akordowego zawsze trafimy z dźwiękiem przejściowych na słabej części taktu, w innym przypadku passing note zagrany na dźwięku akordowym zabrzmi jak fałsz.
http://www.sax.fora.pl/images/galleries/16737448485e90e3cce9948-553804-wm.jpg
Skala bobopowa molowa oraz dominantowa jest podobna ponieważ dźwiękiem przejściowym jest septyma wielka, w skali bebopowej durowej tym dźwiękiem jest Ab czyli b6.
Sposobów na ogrywanie II V I jest bardzo dużo, warto posiłkować się kawałkami jazzu prosto z nagrań oraz je analizować. Na początku lepiej starać się ogrywać II V I prostymi pentatonikami a z czasem doszukiwać się ich w kontekście kawałków jazzu wielkich mistrzów lub zauważać ich patenty:
http://www.sax.fora.pl/images/galleries/1301528125e90e3bedb1c6-553790-wm.jpg
Na akordzie Dm7 można zauważyć FGAC czyli pentatonikę D moll graną od jej drugiego składnika czyli b3. FGAC to także często używany przez Johna Coltrane'a pattern na akordach np. durowych w Giant Steps, dla FMaj7 - FGAC (1 2 3 5). Drugi przykład to fajne brzmienie pentatoniki granej w dół (A moll pentatonika)co bardzo urozmaici wasze solówki jeśli zagracie ten pattern chromatycznie w dół z rozwiązaniem np. na tercję kolejnego akordu.
Wracając do FGAC - świetnym ćwiczeniem będzie granie sobie tego chromatycznie w górę i w dół myśląc o składnikach akordów durowych.
Skala półzmniejszona (Half-step Diminished) jest najbardziej wykorzystywaną skalą. Posiada ona specyficzne brzmienie (outside sounding). Jako ćwiczenie polecam granie tej skali w dół i w górę oraz świadome myślenie o każdym jej składniku, grania co drugi dźwięk, grania trójdźwiękami, czterodźwiękami itp. Różni się ona od skali miksolidyjskiej paroma składnikami a mianowicie są to: b9 #9 b3 #4 dla akordu G7: G Ab Bb B C# D E F G - jak łatwo zauważyć jest to skala symetryczna więc powyższa skala będzie pasowała do ogrania Bb7 C#7 E7 czyli jak łatwo zauważyć są to akordy oddalone od siebie o tercję małą.
Ostatni przykład to podrasowanie czegoś co wcześniej brzmiało dla was bez wyrazu, bez koloru, bez tych ciążeń o które w jazzie przecież chodzi? Sam Sonny Rollins jak również inny opanowali tą technikę do tego poziomu że grali to podświadomie kierując się jedynie jazzowym instynktem:
www.sax.fora.pl/images/galleries/15673177945e90e3e7281e9-553831-wm.jpg
Wszystko pisane na kolanie w trakcie obiadu, więc wybaczcie za formę
Przed obiadem zdążyłem jeszcze pograć parę rzeczy z tego wszystkiego co przedstawiłem powyżej:
https://www.youtube.com/watch?v=Nm38pon20j8
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArcusDi dnia Pią 23:15, 10 Kwi 2020, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:53, 13 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Dzięki.
Mam fajny i spory materiał do przećwiczenia (i przemyślenia).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:24, 14 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Fajnym ćwiczeniem jest ogranie kawałka języka jazzu we wszystkich tonacjach z podkładem. Powiedzmy że ustawiamy sobie minutnik na 4 minuty i sobie powtarzamy ten kawałek języka jazzu aż poczujemy go na tyle dobrze że będziemy się starać coś zmieniać w nim w trakcie. Drugim ćwiczeniem to zapętlenie sobie każdej tonacji po cztery razy i granie kawałka jazzu we wszystkich tonacjach w sposób ciągły. Może to być skok tonacji o kwartę czystą lub inny interwał chociażby tercje małe w dół itp. Wymaga to szybkiego widzenia składników w danej tonacji lub myślenia interwałami co w konsekwencji pozwala nam usłyszeć dany interwał zanim go zagramy na saksofonie i czy wgl będzie pasował. Unikamy tutaj myślenia mechanicznego, uczenia się kawałka języka jazzu jakby to była klasyka czyli na pałe i ważne że dźwięki dobre Ten sposób ćwiczenia zaowocuje tym że na scenie przy pełnej widowni nagle wam coś odwali i usłyszycie coś porąbanego w głowie i zagracie to bez wahania bo milion lat temu gruntownie to wyćwiczyliście i zrozumieliście dlaczego to działa nawet jeśli to nie jest świadome ale gwarantuję wam że wasza podświadomość ma większą moc kreowania czegoś nowego w czasie rzeczywistym niż sobie to wyobrażacie. Improwizując nie grajcie na siłę, wyluzujcie się, zacznijcie od paru kontaktowych dźwięków i bawcie się interwałami, rytmem, nie bójcie się powtórzyć ten sam dźwięk parę razy. Możecie zacząć on septymy lub nawet alterowanego dźwięku na słabej części taktu i ograć dźwięk akordowy po czym od dźwięku który ograliśmy zagrać apreggio w górę lub w dół, sposobów jest mnóstwo a jedynym ograniczeniem to wy sami, dlatego musicie sobie wbić raz na zawsze do głowy że granice to są między państwami a nie w muzyce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArcusDi dnia Wto 21:40, 14 Kwi 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:29, 15 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania to niech pyta, nie jestem autorytetem, nie mam konkursów za sobą ani nikt o mnie nigdy nie słyszał, ale nie zawsze jest tak że autorytet pokaże nam coś co sprawi że pójdziemy do przodu. Na tyle ile sam potrafię staram się pokazać co z czym można zrobić. Warto się uczyć jazzu jeżeli chcemy mieć milion pomysłów w obojętnie jakim stylu, jazz uczy wyczucia stylistyki i pełnej świadomości zagranych dźwięków. Jazz uczy uplastycznienia każdej frazy jaką zagramy, co w różnych stylistykach jest na wagę złota
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:23, 19 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Kto błądzi ten pyta...
Nie wiem, czy jest odpowiedź, ale zapytam: przygotowując solo - na ile przygotować i zapisać je sobie wcześniej, a na ile pozwolić sobie na spontan.
Zależy, odpowiem sobie. Od czego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:21, 24 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Teddy napisał: | Kto błądzi ten pyta...
Nie wiem, czy jest odpowiedź, ale zapytam: przygotowując solo - na ile przygotować i zapisać je sobie wcześniej, a na ile pozwolić sobie na spontan.
Zależy, odpowiem sobie. Od czego? |
Granie składaków to tylko na AM, tam ma być efekt a nie loteria. Zabawa to może być na jam session gdzie nikt nie spina dupy. Celem jest słyszenie w głowie własnych melodii i harmonicznych przebiegów, granie składników akordowych jako rodzaj odnośnika do zagrania innych współbrzmiących dźwięków. Akompaniator wyznacza kierunek improwizacji, potrafi się dostosować do tego co gra np. saksofonista, ale równie dobrze może go wystawić na próbę i znacząco odbiegać od przyjętej struktury harmonicznej. Są kawałki gdzie można bardziej odbiegać lub kontrastować z harmonią, są też takie gdzie minimalizm i nie przesadzone przebiegi na alterowanych skalach czy dźwiękach są takimi małymi smaczkami by podkreślić walory brzmieniowe całości. Gdy słucha się jazzu akademickiego to można zauważyć że wszyscy spuszczają się nad tym żeby na każdej dominancie septymowej grać skale alterowane, jeśli posłuchać wielkich gigantów jazzu takiego czegoś tam nie ma, grają je wtedy kiedy ich struktura frazy tego wymaga. Ważna jest prostota i pomysł rytmiczny jak coś zmienić, albo ćwiczyć różne warianty przesuwania frazy. Im więcej opcji sobie poćwiczymy tym możemy sobie pozwolić na większą spontaniczność bo czujemy i zarazem wiemy w jaki sposób podkreślać najważniejsze składniki zmieniających się akordów.
Osobiście ja nie mam żadnego zapisu nutowego własnych solówek, zawsze gram spontanicznie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArcusDi dnia Nie 22:23, 24 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|