www.sax.fora.pl

[jarek198867]

Witam serdecznie.

Drodzy Forumowicze, czy znacie kogoś kto udziela prywatnych lekcji gry na saksofonie z okolic Płocka? Tzn Płock + okolice. Będę wdzięczny za informacje. Z góry dzięki. Pozdrawiam.

[Żubr]

Jarek, jak nie dasz rady jednak znalezć nauczyciela (druga sprawa, że musi być uczciwy..) to możesz się zaopatrzyć w materiały od Kralki. Oczywiście trzeba zapłacić te 100 czy 150, ale tam jest kopalnia wiedzy, są filmiki itd. bardzo ładnie wszystko wyjaśnione.

[jarek198867]

No słyszałem o tym Panu. Jak nie uda mi się znaleźć to może i się zaopatrzę. To w sumie nie jest dużo kasy. A mi potrzeba by było kilka lekcji. Chodzi o prawidłowe dmuchanie. Mam saksofon tenorowy. Dźwięki C,H,A,G potrafię zagrać bez problemu, z niższych dźwięków F i D nie ma problemu. Mam problem z E (z instrumentem nic się nie dzieje, bo kapelmistrz sprawdzał). Po prostu nie umiem. No i dźwięki o oktawę wyższe sprawiają problem. Zastanawiam się czy z filmików mógłbym się tego nauczyć.

Jakby ktoś się zastanawiał, dlaczego kapelmistrz nie może mi coś podpowiedzieć: Próby orkiestry są w piątki od 17, kapelmistrz przychodzi o 16 lub później i nie zawsze ma czas, żeby coś potłumaczyć. A kilka lekcji u nauczyciela może by spowodowało, że ruszyłbym do przodu.

Ale dzięki za info, że takie materiały można kupić. Zapoznam się z tym bliżej

[Żubr]

Z drugą oktawą będziesz miał problem jeszcze długo. Tego się człowiek uczy masę czasu. Mi się wielokrotnie wydawało, że już gram ok, sound jest spoko, druga oktawa też, a jednak po jakimś czasie okyzwało się, że to nie było ok bo mogę jeszcze lepiej itd. Ogólnie ćwicz długie dzwięki. Proponował bym najpierw z jednostajną dynamiką, głośno - długi dzwięk i on ma być jak najbardziej stabilny, ma stroić przez cały okres trwania dzwięku, musisz pracować przeponą. Kolejnym ćwiczeniem na otwarcie gardła i poprawy grania dołu, to jest dziurawy saksofon - wciskasz klapę oktawową i próbujesz grać długie (na ile dasz radę) niskie dzwieki. Jest trudno na początku, więc graj tak jak dasz radę np zacznij od G i stopniowo niżej, możesz też wyżej. I ogólnie dużo samemu musisz zrobić.. próbować z ustawieniem ust, korygować zadęcie pod siebie, zwracaćuwagę na jaknajlepszą prace przepony itd. żeby nie zaciskać zbyt mocno mięśni twarzy i ust. Wiele rzeczy przychodzi z czasem. Nie ma drogi na skróty

[jarek198867]

Może faktycznie za dużo od siebie wymagam. Pamiętam początki na gitarze. Same ogarnięcie akordów i płynna ich zmiana zajęła mi sporo czasu. Chyba kupię te materiały od Pana Kralki. Ogólnie saksofon jest sprawny. Ustnik pewnie jest ten fabrycznie montowany. Sax Arnolds&Sons. Pewnie jakbym miał dobry ustnik to i dźwięk byłoby łatwiej wydobyć. Jak oglądam jakieś materiały na YT to widzę, że wszyscy z dużą łatwością wydobywają dźwięk. Np jakieś ciche spokojne. Jak lżej dmuchne to słychać tylko jak powietrze przechodzi przez instrument No ale z czasem pewnie wszystko mi przyjdzie. Pamiętam, że na gitarze był taki moment kiedy myślałem że już nic więcej nie uda mi się nauczyć, że jest gorzej niż wcześniej. Przetrwałem ten etap i faktycznie - ćwiczenia plus systematyczna praca przyniosła efekty. Mam nadzieję, że tu będzie podobnie

[Żubr]

Im lepszy ustnik tym lepiej. Dmuchać cicho nie umiesz, bo jeszcze nie umiesz podpierać dzwięku przeponą. To wszystko trza ćwiczyć. Tak jak mówisz, czasem jak się zaczyna - powiedzmy pierwsze dwa lata to jest dużo zwątpienia. Szczególnie jak się zainteresujesz jazzem i solówkami, wtedy to zwątpienie goni zwątpienie, ale praca + czas(czasem odpoczynek... mi dużo dał ) i w końcu pójdzie wszystko.

[jarek198867]

Na razie brzmi to dla mnie abstrakcyjnie "podpierać dźwięk przeponą" Może umiem tak tylko jeszcze o tym nie wiem... A odpoczynek to masz rację, też potrzebny. Przy innych instrumentach chyba też miał duży wpływ na dalszy rozwój Odnośnie ustnika, jak się nauczę na tym, to na lepszym będzie jeszcze łatwiej i lepiej (żeby tylko się nie zniechęcić).

Dzięki Waszym wypowiedziom widzę nadzieję, że z czasem mi się uda ogarnąć ten instrument. Nie chcę być jakimś zawodowcem. Max to w orkiestrze dętej pogram, a ogólnie to bardziej dla siebie chcę grać. Jak się coś nauczę i zdecyduję się na kupno saksofonu to nie wiem czy nie przerzucę się na altowy. Chyba że tenor mi się spodoba

[Żubr]

Jak grałem na ustniku yamaha C4 to też w ten sposób myślałem.... okazało się, że byłem w błędzie niektóre ustniki, po prostu nie będą wstanie odpalić odpowiednio. Trzeba też pamiętać co jest najważniejsze, że sax to nie jest tzw "instrument do ogniska". jak chce się jakiś tam poziom prezentować, to trzeba ćwiczyć wiele rzeczy - samo granie jakiś tam utworków wiele nie da. Powodzenia

[Menthor30]