www.sax.fora.pl

[Kajad]

Szukam odpowedzi na to, co znajduje sie na zdjeciu. Niepokoi mnie to, bo saksofon mam zaledwie tydzien, a tego osadu nie moge usunac ani suchym patyczkiem, ani nawilzowym nawet z mala iloscia mydla. Pytam, bo nie wiem czym moze sie to skonczyc i czy w razie wypadku kwalifikowaloby sie to na gwarancje.

Z gory dziekuje bardzo za pomoc

[Kajad]

Nie jestem w stanie wstawic zdjecia, bardzo jednak zalezy mi na odpowiedzi

[greg]

Nie ma możliwości sensownej odpowiedzi skoro nie pokazałeś zdjęcia. Nie można nawet snuć żadnych domysłów, bo nie podałeś marki i dokładnego modelu saksofonu, więc nie wiadomo nawet jaki rodzaj wykończenia posiada powierzchnia instrumentu. Nie chcesz chyba, żeby ktokolwiek tutaj bawił się we wróżenie z fusów?

[Teddy]

Osad nie zawsze przeszkadza. Pomijając oczywiście aspekty estetyczne, czy higieniczne.
Przyjmij żelazną zasadę oczyszczenia saksofonu po każdym graniu, ze szczególną starannością osuszenia fajki dobrym wyciorem.
Jeżeli osad nie utrudnia grania - nie stosowałbym żadnych radykalnych środków, bo narobisz więcej szkód, niż korzyści.
Jak już to zleć serwisowi wyczyszczenie fajki, wyjdą dość symboliczne pieniądze, a ryzyko uszkodzeń przeniesiesz na serwis. Serwis też ma specyfiki rozpuszczające osad, a nie uszkadzające saksofonu. Taniej wyjdzie, niż gdybyś sam kupował te specyfiki.
Oczywiście są domowe środki, ale o nich nie napiszę słowa, bo sam to przeszedłem - stąd moja rada: najprościej odwiedzić serwis.