|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:39, 05 Sie 2013 Temat postu: Progresja 251 |
|
|
Witam. Poszukuje pomocy w opanowaniu progresji 251 - nie mogę tego zrozumieć, wiem że 251 jest to progresja akordów opartych na drugim, piątym i pierwszym stopniu skali, no ale.. nie potrafię sobie tego wyobrazić.
jak to przetłumaczyć na ludzki język ? szukałem nawet po stronach dla gitarzystów, ale nie mogę załapać tego mimo wszystko.
gdy by ktoś mógł wytłumaczyć to np na przykładzie C durowej, był bym wdzięczny : )
edit; chodzi w tym o to, żeby grać np w C dur - D G C ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Pon 15:07, 05 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w0jt4z
Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 7:32, 06 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Bardziej pasuje kadencja, nie progresja. Kadencja to zestawienie akordów, inaczej harmonia. Na jej bazie można budować utwór. Kadencje dążą do rozwiązania. II-V-I to jedna z podstawowych, a jednocześnie najszerszych, która jest stosowana. I prościej chyba się nie da. To po prostu zestawienie akordów w utworze, które w tym przypadku przybiera II, V i rozwiązuje się na I stopniu.
Nie chodzi o to, żeby grać w C-dur - d G C (jeśli mówisz o dźwiękach). Grasz po akordach d G C. A akordy możesz budować na bardzo wiele sposobów.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:06, 07 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
hmm czyli np budowanie trójdźwięku na 2 5 i 1 stopniu danej gamy ? ale trójdźwięk dla każdego stopnia z osobna ?
a i czy jeżeli powiedzmy w jednym takcie jest G7, a w drugim C7, to robiąc w G7 II stopień gamy, a w C7 V stopień tej gamy, w której właśnie jesteśmy i tak dalej - to też będzie kadencja 251 ?
jeszcze czytałem coś, że może się np durowa rozwiązywać do gamy molowej - o co tu chodzi ? w jaki sposób to się odbywa ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xtommy
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Giżycko / Gdańsk
|
Wysłany: Nie 21:41, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Boże, widzisz i nie grzmisz..
[link widoczny dla zalogowanych]
PROGRESJA II-V-I jest następstwem akordowym w danej tonacji.. składa się z akordów gamowłaściwych danej tonacji.
W przypadku "nieszczęsnego C-dur" jest to : Dmin7 - G7 - Cmaj7
Dmin7 - d f a c
G7 - g h d f
Cmaj7 - c e g h
Wyżej masz progresję II-V-I w tonacji C-maj.. Są to akordy septymowe zbudowane [logika] na II , V , i I stopniu tej gamy.
Dlaczego septymowe? To septymy, czyli kolejny [4] dźwięk akordu nadaje pełnego brzmienia i pozwala na obszerniejszą improwizacje/kompozycje na jednym akordzie, nie wspominając o akordach nonowych, undecymowych czy jeszcze wyższych.
Dla Ciebie, jako saksofonisty najważniejsze jest jak poprawnie improwizować po takiej progresji.. a właściwie jak to ćwiczyć i jak się tego uczyć.
Otóż podręcznik mówi tak:
II stopeń : skala dorycka [zbudowana na 2st. danej gamy]
V stopeń : skala miksolidyjska [modus gamy durowej na 5st.]
I stopień : skala jońska [czyli toniczna gama durowa]
Czy granie tych skal na konkretnych akordak można nazwać improwizacją? Raczej nie.. co najwyżej treningiem.. improwizacja to sprawa indywidualna.. Twojej muzykalności, interpretacji, uczuć i techniki..
ode mnie tyle.
============================
To G7 /C7/D7 .. to blues. Trudny kawałek chleba dla studiujących harmonię jazzową ale jakże budujący..
Tak, nierozwodząc się zbyt długo.. Akordy dominantowe [te budowane na V stopniu gamy] ogrywa się skalą MIKSOLIDYJSKĄ [oczywiście to tylko teoretyczne gadanie, bo muzycy robią to na przeróżne sposoby]. W tak podstawowym bluesie jak wyżej użyj trzech różnych skal do ogrywania tych trzech akordów:
G7 : g a h c d e f
C7 : c d e f g a bb
D7 : d e f# g a h c
Ale jak w poprzednim przypadku.. weź to jako praktyczną wiedzę do świadomego trenowania..
============================
Durowa do mollowej?
Gama C-dur zawiera te same dźwięki co gama mollowa A - są swego rodzaju równoległe.. A akordy budowane na tych stopniach są akordami typu HOME - stojącymi / odpoczywającymi.
Jeśli chcesz w ciekawy / charakterystyczny sposób poprowadzić progresję i/lub melodię w stronę akordu A-moll z np. C-dur, to zrobisz to wprowadzając do naszej hipotetycznej progresji akord E7 - czyli dominantę septymową, która naturalnie dąży do dźwięku / akordu A [w tym przypadku Amin7 - mollowego] tym samym do tonacji mollowej A.
Jednak by wprowadzić do naszej tonacji C akord E7, musimy nieco zmodyfikować ogrywaną skalę.. tzn.
W C-dur występuje akord Emin7 [e g h d], a my zamieniamy go na dysonujący akord E7 [e g# h d].. czyli siłą rzeczy.. zamieniając dźwięk G na G# w skali Cdur/Amoll powstaje nam harmoniczna odmiana skali Amoll, a wszystko przez to że posiada właśnie to zmiękczone wejście w tonikę ze stopnia VII na I, którego nie posiadała skala eolska..
Ciekawostką jest że moll harmoniczny jest nazywany również skalą arabską / żydowską ze względu na charakterystyczne brzmienie : )
Post został pochwalony 3 razy
Ostatnio zmieniony przez xtommy dnia Nie 22:00, 11 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:27, 13 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
cóż.. od początku teoria idzie mi opornie (pocieszam się tym, że przynajmniej sama gra idzie mi dobrze) z czasem powinno przyjść i to.. co to za jazzman, który nie rozumi harmonii. dzięki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Wto 18:27, 13 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:01, 18 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Nie prościej zacząć praktycznie np. od trzeciego Aebersolda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:30, 18 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
mój angielski nie jest na tyle dobry, abym sobie poradził z tym. ale dzięki za przypomnienie, że takie coś istnieje - bd kombinował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:15, 18 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi o rozumienie angielskiego, tylko muzyki :lol:
Xtommy odrobił kawał dobrej roboty i jego post zasługuje na pochwały. Już raz pisałem, że będę mówił do niego Miszczu :-)
Muzykę trzeba rozumieć i czuć. 2-5-1 to jeden z harmonicznych schematów budowy utworu. I jak pisze Aebersold łącznie z progresjami 5-1 i 2-5 stanowią podstawę współczesnej muzyki "zachodniej".
A o co w tym wszystkim chodzi? Górnolotnie o umiejętność improwizacji, zwyczajnie o umiejętność zagrania solówek.
Typowa piosenka to zwrotki i powtarzany refren. Jak śpiewasz - urozmaicasz zwrotki różnymi tekstami. Ale jak grasz - nie będziesz grał w kółko |: zwrotka-refren :| bo tego kotleta zwymiotują. Więc urozmaicasz kolejne zwrotki solówkami. I by te solówki pasowały do utworu, powinny być zgodne z jego schematem.
Znajomość 251 jest potrzebna, ale niewystarczająca. W kultowym "Take Five" (tak mi dziś w głowie gra) Desmond gra solówkę (improwizuje) na jednym akordzie. Wiedza jest ważna, ale bez czucia nie da się zagrać solówki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:38, 18 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
nie no z czuciem muzyki to nie mam problemu - często wiele rzeczy robiłem nieświadomie, dopiero potem się dowiadywałem, że np potrafie swingować, stosuje synkopy. umiem zagrać całkiem niezłego bluesa, ale chodzi o to, że ja chce zrozumieć, co i dla czego właśnie tak. no ale niestety przychodzi mi to opornie. może jak się zaczną lekcje na nowo to coś ruszy, bo powiem szczerze frustrujące to jest i zazdroszcze Wam, że tak swobodnie tym potraficie operować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Nie 12:40, 18 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:17, 18 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Oj nie przesadzaj, zaraz nas wszystkich przeskoczysz z wiedzą
Jak grasz bluesa to nałóż sobie na niego teorię. W tym 12-taktowym wygląda ona tak:
1-4-1-1
4-4-1-1
5-4-1-1
Oczywiście wszystkie z septymą.
Jak słuchasz utworów spróbuj rozczytywać ich schemat harmoniczny. Szybko wyłapiesz 251 tak jak "naturalnie" czujesz schemat bluesa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:53, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Teddy napisał: |
Jak grasz bluesa to nałóż sobie na niego teorię. W tym 12-taktowym wygląda ona tak:
1-4-1-1
4-4-1-1
5-4-1-1
Oczywiście wszystkie z septymą.
|
nie bardzo rozumiem..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:27, 19 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
To raz jeszcze
251 to nazwa pewnego schematu harmonicznego utworu, który charakteryzuje się określonym następstwem akordów.
Podobny schemat ma blues, a ponieważ blues ma wiele znaczeń w muzyce, mówi się o 12-taktowym bluesie i jego progresji. Zazwyczaj te 12 taktów dzieli się na 3 frazy po 4 takty, a w każdym takcie opisane akordy jako budowane na określonym stopniu tonacji utworu. Poprawnie powinno być tak:
I7-IV7-I7-I7
IV7-IV7-I7-I7
V7-IV7-I7-I7
gdzie cyframi rzymskimi oznaczone są stopnie: I-pierwszy, IV-czwarty, V-piaty. Siódemka wiadomo.
W tonacji C będzie wyglądać to następująco:
1: C7 F7 C7 C7
2: F7 F7 C7 C7
3: G7 F7 C7 C7
Są też wariacje, np. taka:
1: C7 F7 C7 C7
2: F7 F7 C7 A7
3: D-7 F7 C7 C7
Sam rozpisz sobie to na stopnie.
Nie wiem jak gitarzyści, ale teoria bluesa jest właśnie taka. I rozgrywa się te schematy, podobnie jak 251 we wszystkich 12 tonacjach...
Nie powiem, ze jak tak ćwiczę, nobody's perfect, ale tak się powinno.
Przykładowy gitarowy blues w C:
Youtube, kilka bluesów, i wystukuj sobie rytm tych 12 taktów
np.: http://www.youtube.com/watch?v=J99e1UTGBuo
To z Boba Mintzer'a "12 Jazz, Blues & Funk Etudes"
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Teddy dnia Pon 12:33, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xtommy
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Giżycko / Gdańsk
|
Wysłany: Śro 21:00, 21 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
eeee.. Bez przesady! Miszczu to do Parkera
A co do bluesa to dokładnie tak samo bym to ujął.. Ćwiczyć ogrywając akordy : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:07, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Niestety wszystko to ciężka praca...
Piszą o Parkerze, że ćwiczył po 16 godz. dziennie, nic nie bierze się znikąd.
1. Dużo słuchać, to akurat jest najprzyjemniejsze.
2. Śpiewać sobie w głowie, to jest fajne, bo szybko przychodzi.
3. Zagrać to co w głowie, nie myśląc o palcach, zadęciu, czy jakimś 251 - to nigdy się nie udaje....
Nieustannym dążeniem jest zmniejszanie granicy pomiędzy Ad.2 i Ad.3.
A teoria zwyczajnie pomaga. I nieważne, czy gramy coś z głowy i później uczymy się jak opisać to teorią, czy zaczynamy od teoretycznego rozłożenia utworu, a później próbujemy to grać. Teoria to element tej ciężkiej pracy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 6:45, 23 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
wielkie dzięki za pomoc - bd powoli sobie to ogarniał : ) a Charlie... wlasciwie to zastanawiam sie kiedy on miał czas na ćwiczenia, jak ciągle pił i ćpał + trasy, życie nocne... skąd on brał te 16 godzin ? mi się wydaje, że to trochę może być podrasowane i podkolorowane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|