|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kubabe
Dołączył: 06 Paź 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:06, 06 Paź 2016 Temat postu: prośba o pomoc w wyborze saksofonu |
|
|
Witam wszystkich,
jednak decyzja zapadła i chcę chociaż spróbować przygody z saksem. Do tej pory tylko gitara przez 15 lat, a czuję straszną potrzebę czegoś nowego
Problem w tym, że o ile już wiem jaki saksofon, pozostaje problem z nazewnictwem. A więc: czy saksofon jupiter 769 to to samo co 769-767?
jeśli tak to co z z modelem 767? czy mam rozumieć, że jest on jakby najsłabszy z powyższych? Mam do przeznaczenia tak około 2,500 i zdecydowałem czytając inne tematy, że jupiter.. tylko kurczę który?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:45, 06 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Drugi człon, o ile sie nie mylę, jest tylko kodowym oznaczeniem wykończenia/koloru. To jest po prostu Jupiter 769.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kubabe
Dołączył: 06 Paź 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:57, 07 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Dzięki wielkie za odpowiedź. Mozę wyraziłbyś opinie co byłoby lepszym wyborem ten właśnie jupiter 769 czy może yamaha 275?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:07, 07 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ja się nie wyrażę, bo sam kupiłem pierwszego w życiu Jupitera (769-767( kilka miesięcy temu i staram się coś tam na nim brzdąkać Ale są tu fachowcy, którzy powiedzą Ci wszystko tych modelach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kubabe
Dołączył: 06 Paź 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:18, 07 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
rozumiem, a jak oceniasz swojego jupitera? to był dobry wybór i wystarczający na początek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:34, 07 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Prawdę mówiąc nie mam porównania do innych, więc ciężko mi coś konkretnego powiedzieć. Kupiłem używanego, dosyć mocno poobijanego z niewielkimi nieszczelnościami. Nawet jak już trochę nauczyłem się dmuchać, to dmuchało się dosyć ciężko. Wysłałem do przeglądu do naszego forumowego bmvipa, a on zrobił z nim cuda Uszczelnił, wyregulował itp. I wyraźnie odczułem poprawę. Dmucha się lżej.
Po za tym na początku od saksofonu chyba większe znaczenie ma ustnik. Ja do swojego dostałem w komplecie ustnik Rico Royal W5 i to był na prawdę kiepski ustnik. Pożyczyłem od znajomej Selmera S80 C* i to było jak przesiadka na o wiele lepszy sprzęt. O wiele lżej się dmucha, i nawet w moich niewprawnych ustach słyszę różnicę brzmienia znacznie na korzyść Selmera. Nawet teraz, kiedy już jakoś to dmuchanie mam opanowane, i w pewnym ograniczonym umiejętnościami zakresie potrafię wpływać na brzmienie, jak czasem z ciekawości zakładam tego Rico Royal, to czuję wyraźnie, że o wiele ciężej się dmucha, a brzmi bardziej jak fujarka zaklinacza węży niż jak saksofon Jak później wracam do Selmera, natychmiast odczuwam poprawę komfortu gry i brzmienia.
Kolejnym bardzo ważnym elementem jest stroik. Jak dobierzesz za miękki, będzie Ci się zatykał. Jak za twardy, ciężko Ci będzie wydobyć dźwięk, i usta będą bolały. Ja na początku używałem Vandorena niebieskiego 1.5. Później 2.0, ale teraz już te 2.0 robią się dla mnie za miękkie, bo mi się zatykają (z czasem usta się wyrabiają i potrafisz dmuchać mocniej zużywając przy tym mniej powietrza). Próbowałem na Vandorenie 2.5. Na początku było ciężko, ale jak stroik się trochę wyrobił, zrobił się dla mnie w sam raz. Próbowałem też stroika Rico Royal 2.5, ale one mają inne oznaczenia, i ten stroik od razu okazał się za miękki Myślę, że Rico Royal 3.0 był by w sam raz, ale nie mogę ich dostać u siebie. Jak widzisz, dylematów jest sporo i do wszystkiego trzeba dochodzić metodą prób i błędów.
Dodam, że w zasadzie uczę się sam, ale mam podstawy muzyczne (gram na innych instrumentach, nuty znam dobrze itp), ale wykupiłem lekcje na początku u zawodowego nauczyciela, i to była bardzo dobra decyzja. od razu na początku pokazał mi, jakie robię błędy, pokazał ćwiczenia na wzmocnienie ust itp. Jedna lekcja u niego dała mi więcej niż miesiąc ćwiczenia samemu w domu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ajgor dnia Pią 11:38, 07 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arturus1251
Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie/Wola Komborska
|
Wysłany: Nie 17:54, 09 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Mam 2 Jupitery 769 767 i 1 Dirko Juchem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kubabe
Dołączył: 06 Paź 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:56, 13 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ajgor, jestem ogromnie wdzięczny za Twoje sugestie. Właściwie one mnie popchnęły do tego, że mam już u siebie jupitera 769-767 i próbuję dmuchać
oczywiście też zaraz zapiszę się do nauczyciela bo nie chcę nauczyć się błędnie i później to odkręcać. W każdym razie jeszcze raz dziękuję i pewnie będę niedługo pytał już w innych tematach, choćby o zadęciu.. niby kumam, niby już to mam a tu.. kicha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:06, 13 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Napisz, jak pierwsze wrażenia Jak idzie wydobycie dźwięku itp. Mi na początku saksofon brzmiał jak beczenie kozy W dodatku dmuchałem z całej siły, było głośno, a całe powietrze zużywałem w kilka sekund Teraz potrafię pociągnąć na prawdę długi dźwięk, regulując głośność itp.
Brzmienie nie jest na razie jakieś zawodowe, ale ćwiczę i se nie poddaję I na pewno jest lepsze niz na początku.
Z zadęciem właśnie nauczyciel mi pokazał jakie robi błędy. Strasznie się wysilałem na początku z dmuchaniem, i żeby sobie ulżyć, jak grałem wyższe dźwięki, albo niższe, brałem ustnik głębiej do ust, albo wysuwałem płyciej. Okazało się to poważnym błędem. Na początku próbowałem tw. zadęciem klasycznym - dolna warga zawinięta na zęby. Ale wargę miałem pogryzioną do krwi, całe usta napięte do granic, wszystko mnie bolało, a dźwięk był zduszony jak diabli. Później tzw. zadęciem jazzowym. Dolna warga wywinięta do przodu i rozluźniona. Dźwięk o wiele lepszy i lżej mi się dmuchało, ale jakoś tak dziwnie. A teraz robię to w najbardziej możliwie naturalny sposób. Wargi nie wywijam ani do przodu, ani na zęby, nie naprężam, nie rozluźniam, tylko tak, jak mi się naturalnie układa, otwieram usta, wkładam ustnik, opieram lekko górne zęby na ustniku, obejmuję go wargami i dmucham. Znalazłem sobie takie ułożenie, przy którym wargi układają się najnaturalniej i najwygodniej, i teraz mi się dmucha komfortowo, brzmi całkiem do rzeczy, nic się nie męczy, nic nie mam pogryzione. NIE bierz tego jako porady, bo ja się nie znam i może robię źle Po prostu MNIE się tak gra najlepiej.
Co do nauczyciela - napisz tutaj, skąd jesteś. Pewnie zaraz ktoś Ci doradzi, gdzie w Twojej okolicy znaleźć nauczyciela.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ajgor dnia Pią 8:34, 14 Paź 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kubabe
Dołączył: 06 Paź 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:43, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ależ jak najbardziej potratuję to jako rady bo właśnie się uświadomiłeś mi, że dmuchałem z niby 'zadęciem klasycznym' tyle że miałem z tego taką frajdę, że nie przeszkadzała mi pogryziona warga i było w porządku. Teraz będę już próbował normalnie.
Jakiś sensowny dźwięk udało mi się wydobyć całkiem szybko, musiałem tylko założyć dobrze ustnik. Początkowo zamontowałem go na odwrót, taki jestem zielony.. Chryste co za wstyd Stroik też starałem się wepchnąć także tego. No ale jak już w końcu doszedłem co i jak to dmuchałem ponad pięć godzin bez przerwy, spodobało mi się. Tyle, że to było dobrych parę dni temu..
Po powrocie do domu, do mieszkania w bloku (dmuchałem u narzeczonej w domu wolnostojącym) mam problem z tym, żeby się przełamać i próbować ćwiczyć w domu głośno itd. Naprawdę blokuje mnie to do tego stopnia, że dmuchałem tylko raz przez dwie godziny. Może wydać się to śmiesznie ale gdyby nie to, pewnie próbowałbym ćwiczyć cały czas wolny, tak już mam z instrumentami. A jednak taka rura to nie gitara, jak się dmuchnie to szklanki w kuchni drżą.
Może macie na to jakieś sposoby? olać i martwić się jak ktoś przyjdzie z pretensjami? jak ćwiczę na gitarze nie matwię się tym w ogóle ale to z powodu może poziomu jaki prezentuję (wstyd zawsze mniejszy) Poważnie zamiast wziąć się za ćwiczenie, myślę i kalkuluję ile wyniesie mnie budowa domu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:47, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ja mieszkam w kamienicy. Wiem od znajomych, że jak ćwiczę, to słychać mnie na całej ulicy Początkowo strasznie to było krepujące. Ale teraz mam to w nosie. Jedynie staram się ćwiczyć bardziej przed południem, bo wtedy więcej ludzi jest w pracy. Ale i po południu też często. Staram się jednak nie grać bardzo głośno. Po za tym od paru sąsiadów już słyszałem, że na początku strasznie to było denerwujące, a teraz, jak zaczyna mi coś tam iść, słucha się tego lepiej Nawet zaczynają mi tu zamawiać, co chcą posłuchać jak ćwiczę Nie wiem dlaczego, ale chcieli by, żebym grał utwory z Vabanku No to coś tam z Vabanku ćwiczę Na saksofonie i na trąbce.
Co do zakładania ustnika - ja do dziś czasem się zastanawiam, czy ligaturę zakłada się śrubkami do dołu czy do góry
PONOĆ dobrym rozwiązaniem (jeśli chodzi o ćwiczenie) jest granie w szafie z ubraniami. Ponoć to wytłumia dźwięk. Ale prawdę mówiąc nie próbowałem. Granie w szafie wydaje misię głupsze niż dmuchanie na całą ulicę
Grasz na gitarze? Elektrycznej? Może w jakimś zespole? Pytam z ciekawości, bo ja gram w kapeli rockowej na basie.
https://www.youtube.com/watch?v=rMBlFTJ20-Q
https://www.youtube.com/watch?v=lvGUYj_5PgM
https://www.youtube.com/watch?v=6vJW0OOIHW8
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ajgor dnia Pon 20:56, 17 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
max1s
Dołączył: 15 Cze 2014
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:07, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ajgor napisał: | Ja mieszkam w kamienicy. Wiem od znajomych, że jak ćwiczę, to słychać mnie na całej ulicy Początkowo strasznie to było krepujące. Ale teraz mam to w nosie. Jedynie staram się ćwiczyć bardziej przed południem, bo wtedy więcej ludzi jest w pracy. Ale i po południu też często. Staram się jednak nie grać bardzo głośno. Po za tym od paru sąsiadów już słyszałem, że na początku strasznie to było denerwujące, a teraz, jak zaczyna mi coś tam iść, słucha się tego lepiej Nawet zaczynają mi tu zamawiać, co chcą posłuchać jak ćwiczę Nie wiem dlaczego, ale chcieli by, żebym grał utwory z Vabanku No to coś tam z Vabanku ćwiczę Na saksofonie i na trąbce.
Co do zakładania ustnika - ja do dziś czasem się zastanawiam, czy ligaturę zakłada się śrubkami do dołu czy do góry
PONOĆ dobrym rozwiązaniem (jeśli chodzi o ćwiczenie) jest granie w szafie z ubraniami. Ponoć to wytłumia dźwięk. Ale prawdę mówiąc nie próbowałem. Granie w szafie wydaje misię głupsze niż dmuchanie na całą ulicę
Grasz na gitarze? Elektrycznej? Może w jakimś zespole? Pytam z ciekawości, bo ja gram w kapeli rockowej na basie.
https://www.youtube.com/watch?v=rMBlFTJ20-Q
https://www.youtube.com/watch?v=lvGUYj_5PgM
https://www.youtube.com/watch?v=6vJW0OOIHW8 |
co do ligaturki to musisz sprawdzić jak jest wyprofilowana:)( pewnie jest bardziej plaska przy śrubkach - jeśli tak to raczej w tym miejscu powinien być stroik, w innym przypadku gdybyś robił na odwrót porysujesz sobie ustnik od zacisku )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|