|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbigo
Dołączył: 27 Lip 2014
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koło
|
Wysłany: Nie 23:02, 27 Lip 2014 Temat postu: Przegryziona warga. |
|
|
Witam serdecznie. Jestem nowy na tym formu, proszę o wyrozumiałość.
Sprawdziłem forum i jest masa tematów o zadęciu i przygryzionej wardze.
Gram na saksofonie 7lat, skończyłem I stopień, lecz mam problem z wargą od początku nauki na saksofonie. Jestem przekonany że to wina nauczyciela który nie zwracał zbytnio uwagi na moje zadęcie . Chodzi generalnie o to że gdy biorę ustnik do ust przygryzam dolną wargę odrazu, nie po czasie czy w trakcie gry, po prostu odrazu. Gram w Bigbandzie, i orkiestrze i jeżeli koncert trwa 30-35 minut staram się walczyć z bólem przegryzionej wargi i gram dalej podrażniając już rozranioną wargę. Praktycznie rzadko kiedy jest wygojona do końca bo staram się ćwiczyć codziennie.
Proszę o pomoc i wybaczenie z powodu założenia setnego postu na temat wargi. Dodam że próbowałem wszystkiego zawartego w tych postach i skótek był taki że w trakcie gry chwilowej jakieś 5sek z wargą nie przygryzaną przez zęby, po chwili i tak wracam do punktu wyjścia czyli przygryzania wargi. Rady typu rozluźnianie dolnej wargi nic nie dają bo gdy rozluźnie wargę nie wydobędę dźwięku. Cofanie szczęki też nic. Staram się na siłę wywijać wargę tak by jej środek przykleić do stroika a zęby schować ale to nic nie daje bo przy dźwiękach w oktawie usta same automatycznie wywracają wargę tak że przykrywa ona zęby i zaczyna się wszystko od nowa. Jestem na skraju depresji, czuję się jakbym po tych wszystkich latach gry na saksofonie nadal nic nie umiał. Za każdym razem gdy próbuje grać czuję się jakbym brał instrument pierwszy raz do ręki. Pomocy jak to pokonać. Wielkie dzięki z góry za jaką kolwiek pomoc i porady. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 5:55, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Na Forum wiele wyczytasz o ułożeniu dolnej wargi.
Jeżeli gryziesz ją zębami przez 7 lat - nie będzie łatwo zmienić nawyki.
Lato, Twój band zrobi sobie przerwę wakacyjną - spróbuj to wykorzystać.
2 tygodnie ćwiczeń na ustniku z fajką. Możesz ułatwić sobie miększym stroikiem.
Górne zęby na naklejce, dociągasz po bokach kąciki ust, a dolna warga leciutko, tylko by uszczelnić.
Wdech i dmuchasz, jak w ćwiczeniach oddechowych, tak w kółko.
Istotny problem, to przerażona rodzina i sąsiedzi. Ale Ty nie dbasz o barwę, ani o głośność. Istotny jest układ.
Wdech i wydech. Przy wydechu skupiasz się na parciu przeponą i tym, by ciśnienie wytworzone przez przeponę napierało wprost na ustnik, bez żadnych oporów i przeszkód w tej drodze z dołu brzucha do ust. Tak by próbowało wypychać Ci policzki, na co oczywiście sobie nie pozwalasz. Otwierasz gardło ruchem jaki towarzyszy ziewaniu i podobne.
Tak 2 tygodnie po godzinie-dwie dziennie, kolejne dwa tygodnie przenosisz ten sposób na instrument.
Miesięczna przerwa orkiestry a Ty ze zdrową wargą
Dodam patent (na tłumaczenie) osoby identyfikującej się jako CHESTER:
Dolną wargę układasz jak kobieta malująca usta czyli w "dziubek".
"Luźna dolna warga" odnosi się do współpracy ze stroikiem, a to nie znaczy, że ma latać bez kontroli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Teddy dnia Pon 20:34, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbigo
Dołączył: 27 Lip 2014
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koło
|
Wysłany: Pon 9:58, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Wielkie dzięki. Wreszcie konkretna odpowiedź. Teraz będe ćwiczył 2 tyg na fajce i ustniku, zaraz potem zdam relacje i ewentualne zażalenia.
Jeszcze raz dzięki. Nie zamykam tego tematu bo raczej tu wrócę
A ewentualnie moge grać na rico select jazz soft 2 ??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zbigo dnia Pon 9:59, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:05, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Zażalenia mile widziane
Dobór pary: stroik-ustnik to sprawa bardzo indywidualna, przede wszystkim dźwięku, który masz w głowie i jakiego poszukujesz, ale tez i Twojej anatomii i takie tam.
Bez wiedzy o ustniku nie można nic powiedzieć o stroiku.
Rzeczywiście na początku nauki zadęcia, gdy nie ma wystarczającego ciśnienia z przepony (mierzonego na ustniku) na miększym ustniku może być łatwiej. Przy zbyt twardym, gdy nie masz odpowiedniego ciśnienia by dogiąć stroik do ustnika - odruchowo pomagasz w tym doginaniu naciskiem dolnej wargi dodatkowo wykorzystując zęby. A to jest złe i bolesne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbigo
Dołączył: 27 Lip 2014
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koło
|
Wysłany: Pon 12:08, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ogólnie to mam yamahe 4c ale chciałem zamówić bari hybrid, grałem na claude lakey o odchyleniu 6 i 7 i szczerze mówiąc wrażenia na mnie nie zrobił. Mam paczke rico select jazz ale byłem przed chwilą w sklepie i kupiłem vandoren 2 mam nadzieje że oduczy mnie to od złego zadęcia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbigo
Dołączył: 27 Lip 2014
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koło
|
Wysłany: Pon 13:04, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
A więc gram na fajce już 1 godzine, wziąłem saksofon i chciałem zagrać co kolwiek i grając przy takich zaleceniach i z "otwartym gardłem" jak do ziewania ale w oktawie nie mogłem nic zagrać. Jestem załamany to chyba nic nie da grając tak gram jeszcze gorzej niż z grą na zawiniętej wardze na zębach. Co robie nie tak ?
Dźwięk jest obrzydliwy a gdy gram wyżej usta automatycznie działają na dolną wargę lodwijając ją i dolne zęby dociskają wargę i znowu ją przegryzam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zbigo dnia Pon 13:10, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:43, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Za słabo dmuchasz i jesteś niecierpliwy.
Czy nie napisałem o 2 tyg na fajce, a w trzecim instrument?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbigo
Dołączył: 27 Lip 2014
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koło
|
Wysłany: Pon 15:00, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Ale to przyniesie efekty, będe mógł po takim dwutygodniowym zabiegu grać w wysokich rejestrach ? A i jeszcze jedno nic nie szkodzie że za każdym dmuchnięciem w ustnik z fajką dziwięk jest za co raz to innej wysokości ? I czy przeszkadza że zęby dolne lekko dotykają dolną wargę. I czy warga musi być maksymalnie wywinięta ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zbigo dnia Pon 16:08, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:38, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
a ja gram trochę ponad 2 lata i gra mi się wszystko super i bez problemów - gdzie jest leży problem ? w szkole.
Warga nie musi byc maksymalnie wywynieta i nie powinna raczej - powinna być ladnie ułożona na stroiku. Ustnik z fajką - powineneś dążyć do jednolitego dźwięku na fajce. Masz zwyczajnie problemy z zadęciem. Trzeba ćwiczyć odpowiednio, grać długie dźwięki itd. Ogołnie zadęcie to jest indywidualna sprawa raczej.. to też trzeba układać pod siebie, ale oczywiscie nie zawijać wargi na zęby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 18:21, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Teddy napisał: | Na Forum wiele wyczytasz o ułożeniu dolnej wargi.
Jeżeli gryziesz ją zębami przez 7 lat - nie będzie łatwo zmienić nawyki.
Lato, Twój band zrobi sobie przerwę wakacyjną - spróbuj to wykorzystać.
2 tygodnie ćwiczeń na ustniku z fajką. Możesz ułatwić sobie miększym stroikiem.
Górne zęby na naklejce, dociągasz po bokach kąciki ust, a dolna warga leciutko, tylko by uszczelnić.
Wdech i dmuchasz, jak w ćwiczeniach oddechowych, tak w kółko.
Istotny problem, to przerażona rodzina i sąsiedzi. Ale Ty nie dbasz o barwę, ani o głośność. Istotny jest układ.
Wdech i wydech. Przy wydechu skupiasz się na parciu przeponą i tym, by ciśnienie wytworzone przez przeponę napierało wprost na ustnik, bez żadnych oporów i przeszkód w tej drodze z dołu brzucha do ust. Tak by próbowało wypychać Ci policzki, na co oczywiście sobie nie pozwalasz. Otwierasz gardło ruchem jaki towarzyszy ziewaniu i podobne.
Tak 2 tygodnie po godzinie-dwie dziennie, kolejne dwa tygodnie przenosisz ten sposób na instrument.
Miesięczna przerwa orkiestry a Ty ze zdrową wargą
Dodam patent (na tłumaczenie) kolegi CHESTER'a:
Dolną wargę układasz jak przy pocałunku typu "dziubek".
"Luźna dolna warga" odnosi się do współpracy ze stroikiem, a to nie znaczy, że ma latać bez kontroli. |
Po pierwsze nie jestem Twoim kolegą a po drugie nie pisałem niczego na temat pocałunku. Po drugie byłoby mi bardzo miło gdybyś mi oddał moje cztery ostrzeżenia które skasowałeś nie wiem z jakich to powodów. Dziękuję, miłego dnia
Teddy: Poprawiłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 18:32, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Zbigo napisał: | A więc gram na fajce już 1 godzine, wziąłem saksofon i chciałem zagrać co kolwiek i grając przy takich zaleceniach i z "otwartym gardłem" jak do ziewania ale w oktawie nie mogłem nic zagrać. Jestem załamany to chyba nic nie da grając tak gram jeszcze gorzej niż z grą na zawiniętej wardze na zębach. Co robie nie tak ?
Dźwięk jest obrzydliwy a gdy gram wyżej usta automatycznie działają na dolną wargę lodwijając ją i dolne zęby dociskają wargę i znowu ją przegryzam. |
Granie na samej fajce czy ustniku to debilizm i każdy szanujący się saksofonista Ci o tym powie. Jeśli bywasz w Katowicach to mogę w prosty sposób pokazać Ci na czym to polega bez p****a się z dmuchaniem bez instrumentu xd Masz c****y nawyk i Twoja warga już w pewnym stopniu się wyrobiła ale przy nowym ustawieniu wargi (tym prawidłowym) po paru miesiącach gra na saksofonie będzie dla Ciebie przyjemnością. Zdarza mi się pograć w ciągu dnia przez 12 godzin więc gdybym miał podwiniętą wargę to już bym był ją zszywać xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbigo
Dołączył: 27 Lip 2014
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koło
|
Wysłany: Pon 21:16, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Niestety mieszkam daleeeeeeko od katowic, a poza tym na samej fajce i ustniku nigdy nie ćwiczyłem więc jeszcze to będe robił może przyniesie efekty.
Staram się mieć warfę w pozycji pionowej czyli ani na zębach ani wywiniętą, ale zęby mimo to dotykają jej od środka. Gram wiele utworów takich jak np. Blue bossa która wymaga przejścia z e o oktawe i to przejście ja obecnym chyba "prawidłowym zadęciu" jest nie możliwe bo dźwięk załamuje się i brzmi jak pierdzenie :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbigo
Dołączył: 27 Lip 2014
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koło
|
Wysłany: Pon 21:23, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Dźwięki w oktawie nie wchodzą a saksofon beczy, czyje się jakbym pierwszy raz grał na saksofonie i w sumie tak brzmie. ogólnie załamka chyba zainwestuje w ochraniacz na zęby i nie będe nic zmieniał
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zbigo dnia Pon 21:29, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Egon
Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Pon 22:38, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
CHESTER widzę denerwujesz się za bardzo na głupotę na forum,na to nic nie poradzisz:-) Ludzie lubią się wymądrzać nie zawsze dobrze.
A teraz postaram się krótko pomóc koledze Zbigo.Nie twierdzę że powyższe wypowiedzi są błędne tylko trosze nie w tą stronę.Po pierwsze i najważniejsze to że zagryzasz wargę świadczy o tym iż trzymasz dźwięk ściskając stroik a to duży błąd.Do saksofonu się dmucha i dźwięk powinien być trzymany na powietrzu które dmuchasz do rury(tj. na słupie powietrza),usta mają za zadanie uszczelnić miejsce kontaktu z ustnikiem bo powietrze potrzebne jest do grania.Musisz dmuchać w taki sposób aby oprzeć całe zadęcie na powietrzu nie na zaciskaniu.Skup się na tym abyś w czasie dmuchania do rury czuł opór stoika do którego dmuchasz i abyś czuł że trzymasz dźwięk na powietrzu a nie na wardze,a wtedy przestaniesz ściskać bo będzie Ci to niepotrzebne.Z tego co wyczytałem to chodzisz do PSM,klasyczna szkoła na saksofon preferuje twardy stroik,pamiętaj żeby był na tyle twardy abyś mógł swobodnie go kontrolować(lepiej miękki niż za twardy).Co do wargi prawdopodobnie zawijasz ją na żeby i stąd ból itp. itd.Tzw. "dzióbek" to dobry sposób.najlepiej brzmiący stoik to taki któremu nie przeszkadza dociskająca warga.Stoik brzmi czyli drga,jak go traktujemy wargą to jak ma swobodnie brzmieć(czyt. drgać)???Zaciskając wargi prawdopodobnie na 100% masz problemy z intonacją.Nie można grać czysto na saksofonie ściskając stoik.Dźwięk ma być trzymany i utrzymywany na powietrzu i tylko na nim.Dmuchając jednakowo do rury z dobrym podparciem wszystkie dźwięki będą odpalać czysto!Ogólnie temat rzeka,wg. mnie największym problemem jest to że ustnik do saksofonu wkłada się do ust.Co zauważyłem u początkujących i ludzi u których ciekawość wygrała i chcieli spróbować jak to się gra na takim instrumencie,wszyscy brali do ust i od razu ściskali!zapominając że po pierwsze i najważniejsze do saksofonu się DMUCHA.Nie zapominaj o tym a przestaniesz robić to inaczej.Nie tyle czas,co świadome granie(czyt.DMUCHANIE) szybko cię wyleczy.pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 22:53, 28 Lip 2014 Temat postu: |
|
|
Egon dobrze gada i na pewno to co mówi Ci się przyda jak już poczujesz o co biega w wywiniętej wardze - czyt. zaczniesz już grać wszystkie dźwięki ale będziesz chciał popracować nad lepszą barwą czy też się nią pobawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|