www.sax.fora.pl

[toadek]

Od jakiś pięciu lat leży u mnie w domu saksofon marki King H.N White z mniej więcej 1920 roku. Zdecydowałam się na generalny remont, który jak wiadomo nie jest tani. Chciałabym się zapytać czy waszym zdaniem lepiej jest wyremontować ten czy kupić inny sax, ktory w tej cenie na pewno będzie made in china? Ja jestem jednak za remontem, ale chciałamym, żeby ktoś kto się zna przyznał mi rację
Z góry dzięki
Pozdrawiam
Agata

[CHESTER]

Ja oddałbym życie żeby mieć Kinga z 1920 roku nawet do remontu generalnego

[toadek]

To mogę ci sprzedać jak chcesz:)

[All]

Oczywiście tylko remont ! Nowy sax a nawet używany w cenie remontu będzie słaby, jak nie bardzo słaby.

[Albattros]

są koneserzy zbierający stare instrumenty i grający na nich. mnie osobiście to nie leży i wolę nowsze rury. ale Chester chciałby tę konewkę więc może odkupi, prawda?

[CHESTER]

Albattros dla Ciebie to konewka a dla mnie kawał historii

[Albattros]

być może, ale wiesz, że konewka to potoczne określenie saksofonu? więc nie obraziłem instrumentu...

[CHESTER]

Albattros ok zrozumiałem bo myślałem że to negatywne określenie heh

[Albattros]

spoko loko.

[toadek]

Chester był zainteresowany tenorem, a ja mam niestety alt
Zdecydowałam się na zakup w pełni sprawnego i nowszego pewnie o jakieś 80 lat:) Jupiterka. A king na razie będzie czekał. A na co?? A to się zobaczy:)

[Albattros]

spoko loko
zresztą trochę poleży, może kiedyś jak się dorobisz na muzyce he he, i obudzi się w Tobie chęć grania na starszym instrumencie to go zrobisz. ja bym się nie pozbywał póki co