|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike_Platton
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 21:02, 18 Cze 2010 Temat postu: rozgrywanie saksofonu |
|
|
Mam jedno zasadnicze pytanie. Czy mozna zle rozegrac nowy saksofon ? Gram juz troche i na dobrze rozegranym instrumencie bezproblemowo dojezdzam do g(pierwszego w altissimo). Na nowym instrumencie ciezko mi wchodzi wysokie e,f,f#,g wyzszych dzwiekow to nawet nigdy nie probowalem wiec nie mam porownania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Exess
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:09, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Saksofonu się nie rozgrywa. to nie klarnet czy trąbka. Są niektórzy "specjalisci" którzy doradzaja granie dlugich dzwiekow czy jeszcze jakies inne rzeczy, ale to nic nie daje. nie mozna rozegrac nowego saksofonu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Sob 11:08, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Temat rozgrywania, czy też NIE rozgrywania saksofonu był przez długie tygodnie dyskutowany na forum WD, więc chyba wszyscy to pamiętają, ponieważ nawet dla osoby która udowodni to w sposób przekonywujący i poparty dowodami SAXO ufundował flaszkę Oprócz flaszki przedstawł też obszerny materiał dowodowy z którego w ostatecznym kształcie wypracowana została opinia, że w 80% muzyk przyzwyczaja sie do instrumentu, a w 20% saksofon poprawia swe własciwości brzmieniowo intonacyjne. Wypowiedzieli sie praktycznie wszyscy którzy z saksofonami mają do czynienia od lat, zaróno muzycy jak i serwisanci, tak więc dla wszystkich kolegów którzy byli zarejestrowani na starym forum temat ten nie powinien mieć tajemnic, do tych osób należy też zadający te pytanie Mike_Platton.
Kwestia której dotyczy pytanie to wysokie dźwięki e,f,f#. Moja teoria na ten problem jest b.prosta,: na pewno winą nie jest instrument, ponieważ dotyczy to górnych klap otwieranych, czyli nie sytuacji odwrotnej gdzie przyczyną mogłaby być nieszczelność klap, skoro nie jest winny instrument, to .................?
W tym przypadku jaka na to rada ? Dmuchać, dmuchać i jeszcze raz dmuchać, (byle z głową, a nie z siłą) efekt będzie taki że w końcu uda zagrać się dźwięki które dziś wydają si problemem, czy ten fakt nazwiemy rozegraniem się instrumentalisty, czy instrumentu to nie ma większego znaczenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Sob 11:19, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Exess napisał: | Saksofonu się nie rozgrywa. to nie klarnet czy trąbka. Są niektórzy "specjalisci" którzy doradzaja granie dlugich dzwiekow czy jeszcze jakies inne rzeczy, ale to nic nie daje. nie mozna rozegrac nowego saksofonu. |
Granie długich dźwięków daje bardzo dużo i sam o tym pisałeś w temacie "Podręczniki" w poscie z 10.04.2010r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saxa
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 12:07, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja chcę sobie teraz kupić saksofon,bo ten jest orkiestry a chcę mieć własny.Zdecydowałam,że tez będzie to yamaha 62.Najchetniej kupiłabym nową,bo mam takie możliwości,tylko właśnie chodzi o to rozgrywanie.Mój kapelmistrz twierdzi,że saksofon się rozgrywa i nie warto aż tyle płacić za nowy saks.Wiem,ze można kupić taniej i własciwie to już mam taki na oku,ale cały czas sobie myślę,że bardziej byłabym zadowolona z nowego.Byłby taki mój od początku do końca.Z tego co pisze bmvip dużo zalęzy od samego saksofonisty i może mnie też by sie udało rozegrać instrument.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Sob 13:11, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to czy instrument się rozgrywa, czy nie, moim zdaniem nad nowym instrumentem trzeba popracować sporo by zaczął dobrze brzmieć i stroić, z kolei nad instrumentami używanymi mniej tej pracy potrzeba, ale jest to wyłącznie moje zdanie nie poparte żadnymi dowodami naukowymi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike_Platton
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 18:58, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No dzisiaj troche podmuchalem sobie w sax i przy okazji oszlifowalem troche stroik i jest lepiej. Chyba jeszcze bardziej go oszlifuje, choc boje sie zeby nie przedobrzyc .
Dziwne jest to ze na cannonballach i jupiterach stroik vandoren v16 o grubosci 2 pasuje idealnie, a w nowym musze szlifowac .
Nie wiem czy to prawda, ale przeczytalem gdzies, ze nie kazdy ustnik pasuje do kazdego saksofonu, nawet w wywiadach czy zmianach sprzetu u saksofonistow znajduje informacje, ze np wraz ze zmiana instrumentu zmienili ustnik.
Te saksofony ktore mialem do tej pory mialy stosunkowo jasna barwe i metalowy otto link 7* pasowal bardzo dobrze. Saksofon ktory mam w tej chwili ma baaaaardzo ciemna barwe, a biorac pod uwage ze sam otto link ma ciemna barwe nie wiem czy to dobra kombinacja z kolei jednak berg larsen jest troszke za jasny . Raczej zostane przy linku, ale mam jakies takie przeczucie, ze np Claude Lakey by mi pasowal
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mike_Platton dnia Sob 19:07, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Exess
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:36, 20 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
wracajac do tych długich dziweków to oczywiscie one sa bardzo przydatne. ale w rozegraniu saksofonu nie pomoga;) jezeli chodzi o przyzwyczajanie sie muzyka do instrumentu to macie racje. ja jestem od niedawna posiadaczem selmera II i musze powiedziec ze nareszcie zaczął mi brzmieć tak jak chce i stroić jak "Pan Bóg przykazał". poprostu nauczyłem sie do niego dmuchac i wiem z jakimi dzwiekami jest problem i juz nawet nie mysle o stroju tylko jak automat je koryguje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Nie 15:14, 20 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Exess napisał: | wracajac do tych długich dziweków to oczywiscie one sa bardzo przydatne. ale w rozegraniu saksofonu nie pomoga;) jezeli chodzi o przyzwyczajanie sie muzyka do instrumentu to macie racje. ja jestem od niedawna posiadaczem selmera II i musze powiedziec ze nareszcie zaczął mi brzmieć tak jak chce i stroić jak "Pan Bóg przykazał". poprostu nauczyłem sie do niego dmuchac i wiem z jakimi dzwiekami jest problem i juz nawet nie mysle o stroju tylko jak automat je koryguje |
No i o to właśnie chodzi a czy jest to rozegranie instrumentalisty, czy instrumentu to już sprawa drugorzędna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bmvip
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1967
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo/woj.pomorskie
|
Wysłany: Pon 13:01, 21 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mike_Platton napisał: | No dzisiaj troche podmuchalem sobie w sax i przy okazji oszlifowalem troche stroik i jest lepiej. Chyba jeszcze bardziej go oszlifuje, choc boje sie zeby nie przedobrzyc .
Dziwne jest to ze na cannonballach i jupiterach stroik vandoren v16 o grubosci 2 pasuje idealnie, a w nowym musze szlifowac .
Nie wiem czy to prawda, ale przeczytalem gdzies, ze nie kazdy ustnik pasuje do kazdego saksofonu, nawet w wywiadach czy zmianach sprzetu u saksofonistow znajduje informacje, ze np wraz ze zmiana instrumentu zmienili ustnik.
Te saksofony ktore mialem do tej pory mialy stosunkowo jasna barwe i metalowy otto link 7* pasowal bardzo dobrze. Saksofon ktory mam w tej chwili ma baaaaardzo ciemna barwe, a biorac pod uwage ze sam otto link ma ciemna barwe nie wiem czy to dobra kombinacja z kolei jednak berg larsen jest troszke za jasny . Raczej zostane przy linku, ale mam jakies takie przeczucie, ze np Claude Lakey by mi pasowal |
Pierwszy raz słyszę o związku zależności czy stroik pasuje do saxu ??? Niby jakie miałyby być tego podstawy ???
Moim zdaniem przyczyny stawiania tak śmiesznych teorii są bardzo proste i prozaiczne, typu: kilkudniowa przerwa w graniu, inne ułożenie stroika itp.......... innego wytłumaczenia nie widzę
Następna sprawa to pasowanie ustnika do saksofonu
Czym innym są zależności brzmieniowe typu ustnik o ciemnej barwie + sax ciemnobrzmiący, a czym innym kwestia PASUJE czy NIE ?
Przypomnę swój post zamieszczony w temacie brzmienie 30.04.2010 :"Początkowy okres nauki na saksofonie, czyli pierwsze 2-3 lata to zdecydowania nauka dźwięku, nie zaś praca nad brzmieniem, bo jak to inaczej ująć skoro męczymy się nad wydobyciem dolnych czy górnych dźwięków i cieszymy się kiedy to sie udaje, w następnej kolejności próbujemy te dźwięki użyć/zastosować w jakiś utworkach. Zasadnicza praca nad brzmieniem rozpoczyna się w momencie kiedy każdy dźwięk trafiany jest w 100% i mamy ochotę coś poprawić/zmienić w odczuwalnym słyszeniu konkretnych dźwięków, np.chcemy dodać ostrości, czy łagodności,lekki szum powietrza itp. Dążenie do osiągnięcia jakiegoś brzmienia (próba naśladowania kogoś) w tych pierwszych 2-3 latach jest nie wskazana. "
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bmvip dnia Pon 16:12, 21 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saxa
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 14:13, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Od wczoraj mam nowiuteńki saksofon Yamaha-Yas 62.Dopiero dzisiaj wydobyłam pierwsze dżwięki.Jest super, dzwięki lekko wchodzą.Nie do końca rozumiem ideę rozegrania.Grałam dzwięki z tunerem i po odpowiednim założeniu ustnika dżwięki były w pobliżu zielonego pola.Umiem zagrać wszystkie dżwięki na tym saksofonie i gra mi się dużo łatwiej niż na starym.Dałam za niego troszkę kasy,ale nie żałuję.A jak ładnie wygląda:))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saxa
Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 23:51, 17 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Gram na nowym saksie już prawie 2 tygodnie i mogę się teraz wypowiedzieć na temat rozgrywania instrumentu,bo mam już pewne doświadczenie. Otóż,rzeczywiście nowy saksofon jest jak taki nieoszlifowany diament,który gra,ale jego dzwięk nie jest do końca zadowalający.Ja zaczęłam zauważać różnicęw barwie dżwięku z dnia na dzień.Teraz właściwie to dżwięk jak dla mnie jest super,poza tym saks stroi i granie jest bardzo przyjemne.
Mam wrażenie,że dużo zalezy od samego grającego, w jak i sposób"zaprogramuje" saksofon do gry,bo jeśli ma złe zadęcie a jeszcze nie ma słuchu to choćby grał na najlepszym saksie to nic mu nie pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:02, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ja gram drugi miesiąc na Yani i też coś na temat rozgrywania wiem
Tak jak Saxa przesiadłem się na dużo lepszy instrument. To szczegóny przypadek rozgrywania.
Ja pozostaję na stanowisku, że rozgrywa się grający. To "rozgrywanie" to nauka dostowania sposobu gry do innej reakcji nowego instrumentu.
Podoba mi się porównanie do nieoszlifowanego diamentu. Tylko, że dotyczy ono grającego, który dostaje w ręce super reagujacy instrument. Lepszy instrument pozwala na kolejne "szlify"
W moim przypadku odkrycie nowej barwy i dużo szerszej dynamiki było praktycznie natychmiastowe. Właściwie od razu ustąpiły problemy intonacyjne (kamyk w podwórko Saxo, który regulował starego Amatika).
Natomiast pojawiły się kiksy, tak po tygodniu, czy dwóch. Gdy opanowałem główne różnice i opadła czujność. Pojawiły się też nowe możliwości - te sprawiają najwięcej frajdy, gdy je odkrywam i się ich uczę.
Nie sądzę, bym w jakikolwiek sposób rozegrał moja Yani. Ja natomiast cały czas się do niej rozgrywam. Powiem nawet, że w pierwszych tygodniach mój poziom wyraźnie spadł i gdyby nie ta nowa barwa totalnie bym się załamał. Teraz znowu zaczynam grać kawałki jak dawniej, choć kiksy całkiem mnie nie opuściły.
Dwa miechy na rozgrywanie - nie wiem czy to dużo, jak chyba jeszcze się rozgrywam i to mi się podoba
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Teddy dnia Nie 19:03, 18 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:18, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pograłem sobie dziś na moim starym Amatiku - ha, też potrzebowałem z dziesięciu minut by się rozegrać, pomimo, że pamiętałem nawet położenie ustnika na korku, w którym stroi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saxo
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 16:13, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Teddy napisał: Właściwie od razu ustąpiły problemy intonacyjne (kamyk w podwórko Saxo, który regulował starego Amatika).
Ulalala, To komplement czy nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|