www.sax.fora.pl

[scesu]

Witam!!!
jestem klarnecistą z wielolenim doświadczeniem. Gram również od wielu lat na saksofonie tenorowym i altowym. Po tych wielu latach stwierdziłem że jest to odpowiedni moment na kupno długo wyczekiwanego sopranu. Kupiłem w anglii sax Trevor James revolution 2, w idealnym stanie za cenę 1500 zł. Po 3 miesiecznym graniu oczywiście tego co trzeba czyli długie dźwięki, alikwoty itp. Mam ciągły problem ze strojem. Problemem napewno nie jest mój słuch:)) Saksofon stroi w miaręw środkowym rejestrze natomias cała góra jest za niska a dół za wysoki. Ustami robięco mogę ale w szybkich przebiegach jest to trudne. Do saksofonu był dołączony ustnik "no name" na którym mi sięcałkiem dobrze gra ale tu mam pytanie czy to wina saksofonu czy zmiana ustnika na jakiśfirmowy zmieni tą postać rzeczy. Proszę o odpowiedź. dzieki

[Teddy]

Masz zbyt duże doświadczenie, by proste rady zadziałały.
Przy długich dźwiękach nie miałeś problemów, więc instrument będzie ok. Czyli coś w Tobie.
Nie widząc będę strzelał:
Sopran jest dość niewygodny w trzymaniu. Tenor, czy alt zawiesisz na pasku i ręce są swobodnie, cis można grać bez trzymanki. Sopran wymaga uniesienia, by zachować właściwy kąt ustnika w ustach.
Możliwe, że gdy jesteś zmęczony, czy skupiasz uwagę na szybkich przebiegach - ucieka Ci postawa, saksofon opada w dół, a Tobie włącza się myślenie klarnetowe. A dużo przyzwyczajeń klarnetowych jest wrogiem saksofonu: pozycja ustnika, zadęcie, praca gardła.

[puzii]

Hej

Faktycznie przy Twoim doświadczeniu trudno radzić... ale..
Widział bym problem w tym "no name"
Efekt o którym piszesz przechodziłem sam po powrocie do grania.
Okazało się że...? Za mały odchył ustnika, za lekki stroik. Usta przyzwyczajone do czego innego i mimo przerwy w graniu pamiętały..
Po zmianie ustnika na bardziej toporny było zdecydowanie lepiej, a sax zaczął stroić przy zmianie stroika na 2.
Nie mówię że to przyczyna na 100%, ale spróbować warto..

[bmvip]

[Teddy]

Jedni mówią, że nie ma niestrojących saksofonów
Tylko, gdy ja szukałem sopranu, to inni mówili, że strojącego poniżej 4k nie uda się kupić.
Trochę się nachodziłem i ci drudzy mieli rację. Często strojenie przez saksofonistę jest zbyt męczące i lepiej wydać więcej kasy na instrument i serwis.

[scesu]

Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Narazie trzymam sax i kupie ustnik i pomęcze go jeszcze do wiosny a jak będzie to problem Trevora to sprzedam go i kupię Yamahe. Tu kolega wspominał coś o pracy gardła i krtani to fakt ale na codzień pracuje jako klarnecista i to jest priorytet więc pewnie się będę meczył na saxie no ale cóż kasa z klarnetu a miłość płynie z saxu:))
dzięki bardzo

[bmvip]

[scesu]

TEDDY dzięki tobie za cenna pomoc....sopran wymaga uniesienia.... ja grałem do tej pory jak na klarnecie i tu był mój błąd. Podniosłem go prawie jak KennyG:P i szok działa wręcz powiem że stroii idealnie:))) Jak to odkryłem to grałem bez opamietania do samego wieczora. A pamiętam jak kiedyś mój stary profesor zmieniał mi moje stare zadecie obojowe co na klarnecie jest dużym błędem......wielkie dzieki pozostaje tylko graći cieszyć sięw pełni z instrumentu
pozdrawiam i dziękuje wam za pomoc.

[Teddy]

No to mi się udało
Trudno doradzić nie widząc i nie słysząc.
Lustro w pomieszczeniu ćwiczeń sprawdza się na każdym poziomie.
Mam nadzieję, że zostaniesz z nami, siłą Forum jest nasz zbiorowy bagaż doświadczeń.

[scesu]

Psuje mi robote ten klarnet no ale z czegoś trzeba żyć. Teddy napewno bede tu zagladal bo widzę że mam duże braki teoretyczne na saksofonie więc napewno dużo siętu nauczę)

[scesu]

Rok minął odkąd miałem problem z intonacją na sopranie. Rozgryzłem go do maximum i po pierwsze uniosłem sopran co znacznie to poprawiło. Następnym problemem było przy wysokich dźwiękach d3 i wyżej mi nie wchodziło walczyłem, grałem i nic aż w końcu okazała się pierdoła, mam za luźną fajkę czyli po włożeniu do korpusu jest minimalny luz. Owinąłem starą klarnetową metodą papierkiem i Trevor James jest idealny wszystko gra i stroi, teraz sopran jest w naprawie i pan mi to zrobi. pozdr

[Teddy]

Obiecałeś zaglądać - i zaglądasz.
To jest klasa!
Fajnie, że opanowałeś saksofon - a z klarnetami nie chodzi się do serwisu?

[scesu]

Klarnety owszem daję do serwisu ale bym nie pomyślał że taka pierdoła. No nic walcze na razie z gamami na saxofoniku i progres zrobiony co byś Teddy polecił na początek aby pobawić się w poprawną naukę improwizacji:))

[Teddy]

Nie wiem, czy można nauczyć się improwizacji. Jestem zwolennikiem poglądu, że każdy to potrafi
Improwizowana muzyka pojawia się w głowie, pozostaje tylko ją przedstawić grą na instrumencie.
I te dwie rzeczy należy rozwijać.
Głowę - przez częste słuchanie muzyki, podsłuchiwanie i dośpiewywanie sobie kawałków.
Grę - niestety przez wkuwanie skal i pasaży, by wyrobić automatyzm - i nieustanne kształcenie słuchu, byś bezproblemowo potrafił zagrać to co usłyszysz i co narodzi się w głowie.

Wszyscy mówią, że trzeba to wykuć, by zacząć improwizować.
Tylko po co komu taka wiedza, której nie umie zastosować w praktyce?
Ja uważam, że warto od razu zaczynać.
Opanować jedną gamę i od razu na niej improwizować.
Pentatonika bluesowa od G - od razu improwizować g-bluesa.

Blues jest dobry na początek. Może zacznij od Antoszy Haimowicza:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po paru filmikach załapiesz o co chodzi.
Poszukaj podkładów do bluesa w różnych tonacjach - choćby z 42-go Aebersolda - i próbuj sam grać bluesa nie za Antoszą, tylko tak jak on radzi. I nie tylko w G, ale w paru innych tonacjach.

Ogólnie Aebersold dobry jest. Przeczytaj sobie pierwszy zeszyt. Tam jest wszystko, co potrzeba. Gamy dur i mol dobrze rozgrywa się z zeszytem 24.
Pewnie masz w głowie kilka kawałków bliskich twej duszy. Zbadaj ich harmonie, spróbuj te akordy rozgrywać, w tych kawałkach najłatwiej będzie ci improwizować.

Jedna z definicji improwizacji pochodzi od słowa improve [doskonalić]. Spróbuj tak właśnie "udoskonalić" twój ulubiony kawałek. Zagraj go kilka razy z podkładem, kilka razy przegraj akordy, też z podkładem - i samo zacznie się łączyć w Twój obraz.

Do doskonalenia słuchu moim idolem jest program EarMaster. Możesz go ustawić na saksofon, będzie odgrywał saksofon, pokazywał nuty transponowanie, poruszał się w skali instrumentu i oczekiwał dźwięku z saksofonu.

[Teddy]

Tak wpadło mi w ręce to dorzucę do wątku zdjęcie Davida Liebmana grającego na sopranie:
[link widoczny dla zalogowanych]