|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sosegado
Dołączył: 05 Paź 2020
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kutno
|
Wysłany: Pon 13:42, 12 Paź 2020 Temat postu: Saksofon w wieku 60+ |
|
|
No właśnie.... jestem tuż przed emeryturą i przymierzam się do nauczenia się gry na saksofonie. Dodam, ze nigdy na niczym nie grałem i moja wiedza muzyczna jest bliska zeru. Mam nauczyciela, który mnie poprowadzi, w końcu tygodnia być może kupię instrument ( przy pomocy serwisanta takich instrumentów - przecież ja nic o tym nie wiem).... I cały czas mam wątpliwości - czy w wieku 60+ można jeszcze się czegoś nauczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:42, 12 Paź 2020 Temat postu: Re: Saksofon w wieku 60+ |
|
|
sosegado napisał: | No właśnie.... jestem tuż przed emeryturą i przymierzam się do nauczenia się gry na saksofonie. Dodam, ze nigdy na niczym nie grałem i moja wiedza muzyczna jest bliska zeru. Mam nauczyciela, który mnie poprowadzi, w końcu tygodnia być może kupię instrument ( przy pomocy serwisanta takich instrumentów - przecież ja nic o tym nie wiem).... I cały czas mam wątpliwości - czy w wieku 60+ można jeszcze się czegoś nauczyć. |
Musisz mieć bardzo dobrego nauczyciela po jazzie. Unikaj jak ognia saksofonistów klasycznych bo mają znikome pojęcie o kreatywnej muzyce bo nie potrzebują tego w zawodzie który wykonują. Pomijam też fakt że saksofoniści klasyczni używają nieprawidłowego ułożenia dolnej wargi. Gdybyś kiedyś zamierzał przyjechać do Katowic to mogę zrobić dla Ciebie paru godzinne warsztaty żebyś miał na prawdę dobry start i cieszył się z kreatywnego ćwiczenia, grania i czerpania maksimum przyjemności z gry. Wiek nie ma znaczenia jak jesteś w dobrej kondycji
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArcusDi dnia Pon 15:48, 12 Paź 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sosegado
Dołączył: 05 Paź 2020
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kutno
|
Wysłany: Pon 18:37, 12 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Specjalnie nie mam wyboru. Znaleziony nauczyciel jest chyba jedynym w mojej mieścinie. To miło, że chcesz mi pomóc ale chyba nie na tym etapie. Odezwę się w przyszłości jak już złapię jakieś podstawy... i przyjadę do Katowic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
greg
Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 200
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:45, 13 Paź 2020 Temat postu: Re: Saksofon w wieku 60+ |
|
|
sosegado napisał: | No właśnie.... jestem tuż przed emeryturą i przymierzam się do nauczenia się gry na saksofonie. Dodam, ze nigdy na niczym nie grałem i moja wiedza muzyczna jest bliska zeru. Mam nauczyciela, który mnie poprowadzi, w końcu tygodnia być może kupię instrument ( przy pomocy serwisanta takich instrumentów - przecież ja nic o tym nie wiem).... I cały czas mam wątpliwości - czy w wieku 60+ można jeszcze się czegoś nauczyć. |
Znam osobiście osoby grające na saksofonie w wieku 60+. Zaczynając dopiero naukę od podstaw w tym wieku, do wirtuozerii saksofonowej być może nie da dojść, jeśli nie miało się wcześniej czynnego do czynienia z muzyką, zwłaszcza instrumentalną, ale przecież nie o to chodzi. Jest naukowo udowodnione, że gra na jakimkolwiek instrumencie muzycznym powoduje tworzenie nowych połączeń między obu półkulami mózgu. W przypadku osób w wieku starszym pozwala to dłużej zachować pełną sprawność intelektualną, chroniąc przed między innymi objawami demencji. Nie zwracaj uwagi na rady typu nauczyciel klasyczny albo jazzowy, taki śmaki i owaki. To nie ma większego znaczenia, ważne żeby nauczyciel był kompetentny, a Ty żebyś czerpał z nauki i gry na instrumencie przyjemność i odkrywał nowe rzeczy. Warunkiem zwłaszcza na instrumencie dętym, takim jak saksofon jest odpowiedni stan zdrowia, tzn. brak problemów z płucami i oddychaniem, ewentualnie mogącymi mieć z nimi związek problemami kardiologicznymi oraz odpowiedni stan uzębienia. Powodzenia w odkrywaniu gry na saksofonie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez greg dnia Wto 14:47, 13 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:12, 13 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Każdy wiek jest dobry, by się czegoś nauczyć.
Oczywiście pesel daje ograniczenia, ale tu nie o klasę mistrzowską chodzi, tylko o własną satysfakcję.
Jestem przekonany, że nauczysz się grać na poziomie, który Ciebie będzie satysfakcjonował, ale też dawał pewne odczucie niedosytu, prowokujące do ćwiczeń.
Nauczyciel zawsze ułatwia i przyspiesza rozwój umiejętności, choćby przez samą regularność lekcji.
Powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:05, 13 Paź 2020 Temat postu: Re: Saksofon w wieku 60+ |
|
|
greg napisał: | sosegado napisał: | No właśnie.... jestem tuż przed emeryturą i przymierzam się do nauczenia się gry na saksofonie. Dodam, ze nigdy na niczym nie grałem i moja wiedza muzyczna jest bliska zeru. Mam nauczyciela, który mnie poprowadzi, w końcu tygodnia być może kupię instrument ( przy pomocy serwisanta takich instrumentów - przecież ja nic o tym nie wiem).... I cały czas mam wątpliwości - czy w wieku 60+ można jeszcze się czegoś nauczyć. |
Znam osobiście osoby grające na saksofonie w wieku 60+. Zaczynając dopiero naukę od podstaw w tym wieku, do wirtuozerii saksofonowej być może nie da dojść, jeśli nie miało się wcześniej czynnego do czynienia z muzyką, zwłaszcza instrumentalną, ale przecież nie o to chodzi. Jest naukowo udowodnione, że gra na jakimkolwiek instrumencie muzycznym powoduje tworzenie nowych połączeń między obu półkulami mózgu. W przypadku osób w wieku starszym pozwala to dłużej zachować pełną sprawność intelektualną, chroniąc przed między innymi objawami demencji. Nie zwracaj uwagi na rady typu nauczyciel klasyczny albo jazzowy, taki śmaki i owaki. To nie ma większego znaczenia, ważne żeby nauczyciel był kompetentny, a Ty żebyś czerpał z nauki i gry na instrumencie przyjemność i odkrywał nowe rzeczy. Warunkiem zwłaszcza na instrumencie dętym, takim jak saksofon jest odpowiedni stan zdrowia, tzn. brak problemów z płucami i oddychaniem, ewentualnie mogącymi mieć z nimi związek problemami kardiologicznymi oraz odpowiedni stan uzębienia. Powodzenia w odkrywaniu gry na saksofonie. |
Ale w tym wieku na ćwiczenie mózgu najlepszy jest jazz. Udowodnili naukowo że klasyka nie ma takiego wpływu na mózg jak jazz ponieważ nie posiada ona elementu kreatywnego myślenia i tworzenia fraz. Dlatego napisałem żeby zainteresować się jazzem bo potem klasyka to granie z nut i dopasowywanie się do stylistyki kompozytora. Z drugiej strony do jazzu puszczasz sobie jeden akord, parę akordów i bawisz się tym wszystkim ile chcesz we wszystkich tonacjach. Jazz ćwiczy timing bo można grać z metronomem, bez niego, z bandem itd. Możesz czuć ten flow w warunkach domowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
greg
Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 200
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:31, 13 Paź 2020 Temat postu: Re: Saksofon w wieku 60+ |
|
|
ArcusDi napisał: |
Ale w tym wieku na ćwiczenie mózgu najlepszy jest jazz. Udowodnili naukowo że klasyka nie ma takiego wpływu na mózg jak jazz ponieważ nie posiada ona elementu kreatywnego myślenia i tworzenia fraz. Dlatego napisałem żeby zainteresować się jazzem bo potem klasyka to granie z nut i dopasowywanie się do stylistyki kompozytora. Z drugiej strony do jazzu puszczasz sobie jeden akord, parę akordów i bawisz się tym wszystkim ile chcesz we wszystkich tonacjach. Jazz ćwiczy timing bo można grać z metronomem, bez niego, z bandem itd. Możesz czuć ten flow w warunkach domowych. |
I człowiek, który o ile dobrze doczytałem, nigdy nie miał nic wspólnego z muzyką i startuje od zera, ma się uczyć na dzień dobry jazzowego kreowania fraz, flow itp.? Miło, że jesteś pasjonatem jazzu, rozumiem to, bo również go lubię tak jak parę innych gatunków, ale proszę, przemyśl jeszcze raz głęboko to co napisałeś.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez greg dnia Wto 19:35, 13 Paź 2020, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:14, 14 Paź 2020 Temat postu: Re: Saksofon w wieku 60+ |
|
|
greg napisał: | ArcusDi napisał: |
Ale w tym wieku na ćwiczenie mózgu najlepszy jest jazz. Udowodnili naukowo że klasyka nie ma takiego wpływu na mózg jak jazz ponieważ nie posiada ona elementu kreatywnego myślenia i tworzenia fraz. Dlatego napisałem żeby zainteresować się jazzem bo potem klasyka to granie z nut i dopasowywanie się do stylistyki kompozytora. Z drugiej strony do jazzu puszczasz sobie jeden akord, parę akordów i bawisz się tym wszystkim ile chcesz we wszystkich tonacjach. Jazz ćwiczy timing bo można grać z metronomem, bez niego, z bandem itd. Możesz czuć ten flow w warunkach domowych. |
I człowiek, który o ile dobrze doczytałem, nigdy nie miał nic wspólnego z muzyką i startuje od zera, ma się uczyć na dzień dobry jazzowego kreowania fraz, flow itp.? Miło, że jesteś pasjonatem jazzu, rozumiem to, bo również go lubię tak jak parę innych gatunków, ale proszę, przemyśl jeszcze raz głęboko to co napisałeś. |
Ja zacząłem od zera mając prawie 30 lat. Byłem nawet u nauczyciela który powiedział mi że mam zerowy poziom i o jakimkolwiek graniu na poziomie mogę zapomnieć. Wtedy podjąłem decyzję że będę uczył się sam. Zadęcia na saksofonie uczyłem się z nagrań i ze zdjęć. Czytałem i słuchałem wywiadów światowej czołówki jazzu. Po 3 latach zapragnąłem podjąć naukę w szkole muzycznej II stopnia - niestety nie dopuszczono mnie do egzaminu i jednoznacznie wyśmiano mnie jak im powiedziałem że spróbuję sił w takim razie na egzaminach wstępnych na wydział jazzu w Katowicach. Dzięki niesamowicie życzliwym ludziom mogłem zagrać w towarzystwie muzyków z jazzowej czołówki w Polsce. Gdy zagrałem wymagane standardy jazzowe padło pytanie - dlaczego nigdy o Tobie nie słyszeliśmy? Skąd jesteś? Skąd takie brzmienie saksofonu? Gdzie się nauczyłeś tak frazować? I tych pytań było bardzo dużo, wręcz zasypali mnie pytaniami. Niestety moja choroba uniemożliwiła mi studiowanie ale zostałem zauważony przez wybitnych muzyków tego gatunku i do dzisiaj dziwię się co oni we mnie widzieli?? Dzisiaj znam swój kierunek, mam określone jasne cele i dzięki współpracy z wybitnymi pedagogami jak i muzykami mogę rozwijać się dalej. A co by było gdybym posłuchał tego gościa który mi powiedział że w tym wieku na moim miejscu by sobie odpuścił i zajął się czymś innym? Trzeba robić to co się uwielbia bez względu na to co o tym myślą inni. Jeśli to co robisz jest szczere to nie ma opcji żebyś stał cały czas w miejscu. Najważniejsze żeby ćwiczenie na saksofonie nie przypominało rzeczy którą robimy bo musimy, ale że sami chcemy - to jest klucz do osiągnięcia personalnego sukcesu Szczerość w jazzie zawsze się broni, nie trzeba grać jak ktoś sprzed 50 lat, albo grać to albo tamto nuta w nutę, nauczmy się grać frazą a nie że gramy frazę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
greg
Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 200
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:42, 14 Paź 2020 Temat postu: Re: Saksofon w wieku 60+ |
|
|
ArcusDi napisał: | Trzeba robić to co się uwielbia bez względu na to co o tym myślą inni. Jeśli to co robisz jest szczere to nie ma opcji żebyś stał cały czas w miejscu. Najważniejsze żeby ćwiczenie na saksofonie nie przypominało rzeczy którą robimy bo musimy, ale że sami chcemy - to jest klucz do osiągnięcia personalnego sukcesu Szczerość w jazzie zawsze się broni, nie trzeba grać jak ktoś sprzed 50 lat, albo grać to albo tamto nuta w nutę, nauczmy się grać frazą a nie że gramy frazę |
W pełni się z tym zgadzam i można to uznać za podsumowanie. Dlatego też zachęcałem sosegado w poprzednim poście. Natomiast każdy poziom wiekowy ma swoją "charakterystykę" i trzeba brać to pod uwagę. 30 lat to nie to samo co 60 czy 65.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:07, 15 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Myślę, że nie ważne co autor wątku będzie grał. Czy to będzie jazz, POP, czy nawet Disco Polo.
Ważne, żeby dawało mu to radość.
A do autora wątku: Może podaj chociaż w jakim rejonie kraju mieszkasz. Tu są ludzie ze wszystkich stron Polski, i mogą pomóc znaleźć w pobliżu kogoś, kto Ci pokaże podstawy. Dodam, że kiepski nauczyciel potrafi narobić dużo szkód, z których później ciężko wyjść Nie piszę, że Twój znajomy nauczyciel jest zły, bo nawet nie wiem, o kim mowa, ale zawsze trzeba się z tym liczyć.
Aha. Ja zaczynałem w wieku ponad 50 lat, i nie żałuję. Saksofon to piękny instrument.
I jeszcze pytanie. Czy wiesz już jaki instrument chcesz kupić? Też radzę tu popytać, bo można kupić szajs, jak się nie znasz. Ja na początku chciałem kupić chińczyka, ale tu na forum wybili mi to z głowy, i jestem za to bardzo wdzięczny.
Lepiej używany instrument renomowanej marki (nawet 60-cio-80-cio-letni), i wyremontować, niż nowego chinola. Tym, bardziej, że w Polsce mamy magików, którzy z używanymi saksami potrafią robić cuda (chociaż to trochę kosztuje).
Znam gościa, który kupił saksofon najlepszej firmy na świecie, ale z lat bodajże 40-tych ubiegłego wieku, dał do remontu do Michała Szymonika - jednego z najlepszych fachowców, i teraz ma prawdziwego saksofonowego maybaha
Nie namawiam do kupowania maybaha, bo to koszt liczony w dziesiątkach tysięcy. Ale jakaś Yamaha, czy Jupiter na początek jest idealny. A można kupić w pewnym sklepie używane po remoncie, z gwarancją. Gotowe do gry.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ajgor dnia Czw 15:10, 15 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sosegado
Dołączył: 05 Paź 2020
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kutno
|
Wysłany: Czw 15:45, 15 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich serdecznie. Instrument już kupiłem - Saksofon tenorowy LaFleur Imported by Boosey & Hawkes London - ponieważ sprzedający twierdził, że instrument jest po kapitalnym remoncie, a ja się na tym zupełnie nie znam - odwiedziliśmy dziś serwis saksofonów w Łodzi. Pan stwierdził, że instrument jest w bardzo dobrym stanie i spokojnie mogę zaczynać naukę. Jestem z Kutna.
Nie wiem jakie to będzie granie? - jaka to będzie muzyka? - czas pokaże. Nie sądzę aby miało to być disco-polo.
Na pewno będę odzywał się na tym forum - ale to dopiero za jakiś czas - sadzę, że potrzebuję minimum roku aby to co zagram przypominało muzykę.
Fajnie by było zebrać grupkę saksofonistów i pograć tak trochę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:09, 15 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
sosegado napisał: | Witam wszystkich serdecznie. Instrument już kupiłem - Saksofon tenorowy LaFleur Imported by Boosey & Hawkes London - ponieważ sprzedający twierdził, że instrument jest po kapitalnym remoncie, a ja się na tym zupełnie nie znam - odwiedziliśmy dziś serwis saksofonów w Łodzi. Pan stwierdził, że instrument jest w bardzo dobrym stanie i spokojnie mogę zaczynać naukę. Jestem z Kutna.
Nie wiem jakie to będzie granie? - jaka to będzie muzyka? - czas pokaże. Nie sądzę aby miało to być disco-polo.
Na pewno będę odzywał się na tym forum - ale to dopiero za jakiś czas - sadzę, że potrzebuję minimum roku aby to co zagram przypominało muzykę.
Fajnie by było zebrać grupkę saksofonistów i pograć tak trochę.... |
Ważne że będzie szczelny Nie mam zielonego pojęcia co to za saksofon ale to bardziej przypomina saksofony typu Amati, Weltklangi itd. Ważne że to nie jest chińczyk. Zaproponowałem jazz bo on otwiera nam drogę do grania w różnych stylach jak pop, rock, blues itd. Człowiek nie jest zajęty patrzeniem się na kropki na papierze jak w muzyce klasycznej. Przy jazzie można równolegle uczyć się czytania nut i grać proste rzeczy z podkładami akordów przy których nuty są niepotrzebne. Raz grałem na weltklangu za parę stów i był w lepszym stanie niż mój profesjonalny saksofon Oczywiście czułem że jest ciężki jak jasna cholera ale blacha bujała jak trzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Pią 7:34, 16 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
sosegado napisał: | Witam wszystkich serdecznie. Instrument już kupiłem - Saksofon tenorowy LaFleur Imported by Boosey & Hawkes London - ponieważ sprzedający twierdził, że instrument jest po kapitalnym remoncie, a ja się na tym zupełnie nie znam - odwiedziliśmy dziś serwis saksofonów w Łodzi. Pan stwierdził, że instrument jest w bardzo dobrym stanie i spokojnie mogę zaczynać naukę. Jestem z Kutna.
Nie wiem jakie to będzie granie? - jaka to będzie muzyka? - czas pokaże. Nie sądzę aby miało to być disco-polo.
Na pewno będę odzywał się na tym forum - ale to dopiero za jakiś czas - sadzę, że potrzebuję minimum roku aby to co zagram przypominało muzykę.
Fajnie by było zebrać grupkę saksofonistów i pograć tak trochę.... |
Hej , gdzie byłeś w serwisie w Łodzi ? może u Darka Dudka - Ventus ?
ja mieszkam nie daleko Łodzi w sumie Kutno też w miarę blisko więc może kiedyś będzie można się umówić gdzieś w Łodzi wynająć salkę i pograć trochę ewentualnie zapraszam do siebie Pozdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sosegado
Dołączył: 05 Paź 2020
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kutno
|
Wysłany: Pią 7:44, 16 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Menthor30 napisał: | sosegado napisał: | Witam wszystkich serdecznie. Instrument już kupiłem - Saksofon tenorowy LaFleur Imported by Boosey & Hawkes London - ponieważ sprzedający twierdził, że instrument jest po kapitalnym remoncie, a ja się na tym zupełnie nie znam - odwiedziliśmy dziś serwis saksofonów w Łodzi. Pan stwierdził, że instrument jest w bardzo dobrym stanie i spokojnie mogę zaczynać naukę. Jestem z Kutna.
Nie wiem jakie to będzie granie? - jaka to będzie muzyka? - czas pokaże. Nie sądzę aby miało to być disco-polo.
Na pewno będę odzywał się na tym forum - ale to dopiero za jakiś czas - sadzę, że potrzebuję minimum roku aby to co zagram przypominało muzykę.
Fajnie by było zebrać grupkę saksofonistów i pograć tak trochę.... |
Hej , gdzie byłeś w serwisie w Łodzi ? może u Darka Dudka - Ventus ?
ja mieszkam nie daleko Łodzi w sumie Kutno też w miarę blisko więc może kiedyś będzie można się umówić gdzieś w Łodzi wynająć salkę i pograć trochę ewentualnie zapraszam do siebie Pozdr. |
Dokładnie tak - u Pana Darka. Ale w sprawie umawiania się to bardzo chętnie ale jeszcze trzeba dużo czasu abym od zera się oderwał. Dopiero udało mi się wydobyć pierwszy dźwięk z ustnika a co tu mówić o graniu. Będę pamiętał i z przyjemnością odezwę się jak moje granie zacznie przypominać muzykę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ajgor
Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:47, 16 Paź 2020 Temat postu: |
|
|
Powiem tak: Jeśli chodzi o naukę, to ZWŁASZCZA na samym początku wymagany jest nauczyciel. Nie czekaj, aż nauczysz się źle, tylko pierwsze kroki skieruj do kogoś, kto Ci pokaże, jak dmuchać. Bardziej CI się to przyda teraz - na samym początku, niż później.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|