www.sax.fora.pl

[Ajgor]

Witam.

Byłem wczoraj u nauczyciela saksofonu na "lekcji poglądowej"
Pokazał mi kilka ćwiczeń, ale już po powrocie do domu przyszło mi do głowy kilka pytań.
Po pierwsze chodzi o długie dźwięki. Jak to powinno wyglądać? On mi pokazał grając dźwięki o długości dwóch całych nut (oczywiście przy metrum ustawionym dosyć wolno. Około 60). Ale czytałem gdzieś, że powinno się grać dźwięk, dopóki wystarczy powietrza. Jak więc to z tym jest? No i kolejne pytanie o długie dźwięki. Jak długo powinno się je ćwiczyć dziennie? Ja w tej chwili przechodzę tak ze trzy - cztery razy przez dwie oktawy. Później ogrywam ćwiczenia ze Szkoły na saksofon, ale w trakcie tych ćwiczeń tez czasem przelatuję dwie skale po długich dźwiękach. Czasem po skali C-dur, a czasem po chromatycznej. Czy to wystarczy czy za mało?
Druga sprawa - chłopak (piszę "chłopak", bo jest młody. Mógł by być moim synem ) pokazał mi ćwiczenie na wzmocnienie ust. Ponoć wymyślone przez kogoś znanego. Polega to na tym, że gramy w dolnej oktawie dźwięki od G w górę do C, ale po skali chromatycznej w taki sposób, że najpierw cała nuta, później dwie półnuty, i następnie cały takt pauzy, ale nie odrywając ust od ustnika, tylko nabierając powietrze nosem. Tak robimy przez jakiś czas, po czym obowiązkowo 15 minut przerwy (niby właśnie w tej przerwie usta się wzmacniają najbardziej). Słyszeliście o takim ćwiczeniu?

Pochwalę się przy okazji, że był pozytywnie zaskoczony moimi postępami Trochę pograliśmy (no.. on grał, a mnie sprawdzał - kazał grać skalę G-dur, później od dolnego G w dół, od górnego G w górę, skalę chromatyczną itp) i stwierdził, że jestem pod względem brzmienia i techniki na podobnym etapie, jak jego uczniowie po pół roku nauki, albo i więcej. A ćwiczę sam, i to od tych trzech tygodni dopiero. Pewnie wliczał w to naukę czytania nut, które ja znam biegle
Żeby jednak nie było tak słodko, dodam, że zauważył u mnie poważny błąd w zadęciu i pokazał mi w czym rzecz W każdym razie dobrze, że poszedłem bo to mogło by mi później przeszkadzać.

[Menthor30]

Ja byłem na zajęciach w ognisku muzycznym i np. mam problem z gardłem zaciskam się i mam grac gamę na samym ustniku, ma mi to wejśc w krew bo jak myślę o tym to staram się grac z otwartym gardłem ale są momenty gdy zapominam i góra jest problemem , a myślałem że wszystko jest oki

[Żubr]

Menthor - na otwarcie gardła to dziurawy saksofon. Czyli wciskacie Klape oktawową i gracie dzwięki z pierwszej oktawy. Zacznij od G i schodz niżej, czasem wyżej. To dobre, chyba najlepsze na otwieranie gardła.

co do długich dzwięków, to rób jak mówi Ci nauczyciel z czasem sam będziesz to tuningował pod siebie. Graj około 15-20 minut

[Menthor30]

Dzięki Żubr zastosuje się do zaleceń

[Ajgor]

I ja dziękuję za cenne wskazówki

[Ajgor]

A tak na marginesie. Próbuję grać jak najciszej, ale jakoś mi nie wychodzi. Jak słabiej dmucham, to tylko słyszę powietrze. Powoli zwiększam siłę to w pewnym momencie pojawia się dźwięk, ale od razu jak dla mnie za mocny. Czy to wina tego, że jeszcze nie potrafię, czy też źle dobrany ustnik/stroik? Saks Jupiter JAS 769. Ustnik Selmer S-80 C* i stroik Vandoren 2.

Chciał bym spróbować tak, jak chłopak na tym filmiku:

https://www.youtube.com/watch?v=mnN-tMsHB3A

Albo tu:

https://www.youtube.com/watch?v=W0h064KNjb8

Delikatnie i z czuciem, ale własnie z tym mam problem.
Dodam, że często długie dźwięki ćwiczę powoli ściszając i zgłaśniając. Ale do takiej delikatności nie mogę dojść. W pewnym momencie po prostu słyszę tylko powietrze.

[Menthor30]

Charliego Lamperta słuchałem i zachwycałem się na początku grania, chłopak gra już ładnych kilka lat a w tym utworze używa growlingu o ile się nie mylę, myślę że aby grac cicho na saxie musi byc szczelny wtedy delikatnie dmuchasz i masz dźwięk, tak miałem ze swoim altem przed remontem nie mogłem zagrac tak cicho jak po tzn używając mniejszej ilości powietrza, ewentualnie masz za twardy stroik i musisz użyc więcej powietrza, czy większego ciśnienia aby wprowadzic go w drgania.
Jednak zaznaczam że nie jestem specjalistą

[Ajgor]

No właśnie z tym stroikiem to ciężko dobrać. Jak zakładam stroik 1.5, to przy wysokich dźwiękach mi się zatyka.

[Żubr]

no to bierz większy. I bardziej graj z przepony, otwieraj gardło. Musisz czuc, że jak by.. siadasz na ten dzwiek. Nie łapiesz go gdzieś od góry, ale siadasz od dołu, naciskasz i on wylatuje. Tak obrazowo wg mnie - jak bys naciskał zdychającego kota nogą na brzuch i on wydobywa ostatnie głośne dzwięki w swoim życiu (ps. kocham zwierzaki, ja tak nie robie !!!)

[Menthor30]

Posłuchaj tego kawałka jeden z moich ulubionych , solówka Candy w drugiej części słychac jak powietrze przechodzi przez ustnik super w ogóle Jan Van Duikeren na flugelhornie mistrzostwo
https://www.youtube.com/watch?v=GNx4EbTu10w

[NONAME]

https://www.youtube.com/watch?v=pgQQ7k30Ti4&ebc=ANyPxKpBg1epZaPV4bmErVs5J53PYIZiz6IQ15oXd_Qg8hHnQrrg40b1t5ZOWn1TZC38CfpsO6bIfEthiqu6kbXgyfb0Rl-RxA

XD

[Menthor30]

Słuchałem całości, fajny koncert

[Teddy]

Chance jest moim idolem. Candy grała to w Bielsku na zadymce ze dwa lata temu. A w ostatni piątek funkowo zagrał Maceo Parker. I mnie dopadło:
[link widoczny dla zalogowanych]

[Ajgor]

Kurcze zaczyna mnie jedna rzecz wkurzać. Za diabła nie mogę sobie poradzić z płynnym przejściem (leggato) między najniższym C i E. Trzeba jednocześnie podnieść (albo wcisnąć) serdeczny i mały palec prawej ręki. Problem w tym, że one działają pod innymi kątami, i i zawsze jeden palec podnosi się wolniej niż drugi i zawsze gdzieś mi tam wskoczy niechciany dźwięk D. Na ułamek sekundy, ale jednak psuje całość. Nawet jak ćwiczę na prawdę wooolno. 40bps na metronomie, to i tak mi wskakuje Bo co z tego, że przy wolniejszym ćwiczeniu dźwięk trzymam dłużej, jeśli sam moment podniesienia palców trwa tyle samo, co przy szybszym ćwiczeniu. Jest jakaś specjalna technika, żeby to wyćwiczyć?
Czy po prostu ćwiczyć, aż palce się nauczą i koniec? Czasem ( mniej więcej 2/10) się uda. Ale przeważnie to D mi wskakuje

[BornToSleep01]

Też mialem z tym problem. Samo zniknie w miare upływu czasu. Przynajmniej u mnie tak było