www.sax.fora.pl

[defc0n]

Witam wszystkich
Gram na beechlerze bellite 9 jako liguatury używam olegature i niestety nie posiadam kapturka.
Mam nadzieję, że znajdzie sie ktoś, kto ma taki sam zestaw i może mi doradzić, który z dostępnych w internecie kapturków będzie pasować.
Pozdrawiam

[Teddy]

O Maks się odnalazł
Nie napisałeś, czy nadal grasz na alcie.
Mnie na Beechlerze Bellite do alta z Olegature w miarę siedział kapsel Selmera:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale na coś go wymieniłem, bo uważam, że te najtańsze plastikowe kapsle są najlepsze. BTW, jaki masz numer Olegature, trzyma dobrze?
Teraz mam maszynkę Woodstone i używam kapsla od klarnetu - podkleiłem mu kawałek gumki, którą podkleja się pod stelaże do regipsów i siedzi idealnie.
Jak jesteś pedantem, możesz dobrać sobie bardzo dokładnie korzystając z kalkulatora kapsli, jak np. ten:
[link widoczny dla zalogowanych]
No popatrz... a ja gnałem 500km do Chałup, by odebrać żagle od dziewczyn Celarka, bo nie miał mi ich kto włożyć kurierowi...

[defc0n]

No miałem prawie roczną przerwe w graniu na saxie, od stycznia tego roku zacząłem znowu Teraz regularnie gram chałtury z zespołem w sumie weselnym ale założyciel też grał wcześniej na saksie i jest za tym by w tych utworach było dużo improwizacji a'la eric marienthal - co mi bardzo odpowiada. Wracając do tematu to ligaturka ma rozmiar 11G - kupując na intradzie musiałem wpisać na jakim ustniku ma być używana i tak dobrali.
Ogólnie to trzyma bardzo dobrze - można jeszcze dużo przykręcić ale nie trzeba bo jest już mocno skręcone. Ogólnie to różnica w wydobywaniu dźwięków, wchodzeniu na samo altissimo po zmianie ligaturki z oryginalnej na olegature jest dosyć zauważalna. Zauważyłem też, że ton zmienił się na taki jakby wypośrodkowany - jest stabilny.

P.S. Ja do chałup mam 15km, dawno temu byłeś na półwyspie?

[Teddy]

W Chałupach w ubiegłym tygodniu
W Jastarni w czerwcu, zawinąłem do portu zasłużonym jachtem s/y Mestwin. J-80 2,6m zanurzenia i przy Kaszycy niemal przytarłem o dno.
W sierpniu wybieram się na tydzień - plan deski i rowery, i do Jastarni na pifko.
Mam tam znajomych, z którymi kiedyś sporo nurkowałem. Mo i jednego saksofonistę