|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:34, 17 Sie 2015 Temat postu: Jak się nastroić do innego instrumentu. Alternatywny sposób. |
|
|
No właśnie, niby proste a jednak....
Zwykle wszyscy stroją instrument do np. fortepianu wybierając dźwięk ze środka skali saxu. W wielu mądrych książkach tak też zalecają. Zdaje się że to błąd. Najlepiej stroić sax grając niski dźwięk saxu, niskie H czy B.
Dlaczego?
Te dźwięki są najmniej podatne na zmianę wysokości tzw. korektę ustami, i są najbardziej stabilne. Im wyższy dźwięk na saxie tym bardziej można go obniżyć czy podwyższyć ustami.
Zwykle na saxie dół mamy za niski a górę za wysoką.
Strojąc się do środkowego rejestru, dół możemy mieć później za niski, bo trudno jest dolne dźwięki podwyższyć ustami. Strojąc się do dolnego rejestru, środek i góra będzie za wysoki, ale dzięki temu musimy rozluźnić aparat żeby środek i góra stroiły a to już jest przecież łatwe. Powoduje to też, że instrument lepiej brzmi bo stroik w końcu może swobodnie wibrować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:42, 17 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
To jakiś sposób strojenia się, jednemu może odpowiadać innemu nie.
Dyskusyjne jest strojenie się do b, czy h, jeżeli w repertuarze nie występują te dźwięki.
W elementarzu aranżera dźwięki od c1 w dół i od e3 w górę uważane są za dźwięku trudne dla wykonawcy. Dlaczego zatem stroić się do trudnych dźwięków, których wykonanie i tak wymaga specjalnego "ustawienia układu"? Przy nastrojeniu się do dołu, dźwięki w środku skali też będą wymagały takiego specjalnego układu i wówczas cały utwór będzie męką.... Nie lepiej poświęcić więcej czasu na dopracowanie sobie tych dźwięków indywidualnie?
Trzecie to fakt, że większość saksofonów miewa niestrojące b, zazwyczaj za wysokie (wszystkie klapy zamknięte i nie ma możliwości regulacji), a jeżeli strojące h (ustawienie klapy) to trudne w utrzymaniu estetyki barwy.
Osobiście uważam, że należy się stroić wstępnie w sposób tradycyjny, tak jak podają mądre książki, a dostrajać w takcie prób, czy nawet samego wykonania w taki sposób, by zapewnić sobie największy komfort wykonania.
Bo w trakcie grania wszystko się zmienia, instrument się rozgrzewa (prędkość dźwięku w różnych temperaturach), mięśnie się rozgrzewają i ustawiają do wysiłku, dochodzi trema sceniczna... to sprawy bardzo indywidualne, jednym w stresie intonacja ucieka w górę innym w dół.
Strojenie to temat rzeka, ciekawszym zagadnieniem jet pytanie, czy stroić się centy w dół, czy centy w górę w stosunku do pozostałych czy akompaniamentu, nawet tego taśmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:39, 18 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Twoja czy tradycyjna metoda powoduje, że dół możemy mieć za niski. Jak chcesz nad dołem pracować? Ile jesteś w stanie ustami podnieś dolne dźwięki? Raczej nie wiele. Często jest to niewystarczające. Jeżeli nie grasz dołu to spoko, Twoja metoda jest OK. Ja zawsze gram dolne dźwięki w improwizacjach bo chcę wykorzystać całą skalę instrumentu. U mnie nie ma tak że dół jest trudny, ciężko go wydobyć więc go nie gram.
Dla Ciebie granie na luźnym układzie ust to będzie męka? Czyż nie taki układ ust jest zalecany przez wybitnych jazzmanów? Teddy może obejrzy sobie jeszcze raz wideo z Liebmanem.... dla przypomnienia.... bo wygląda na to że już zapomniałeś.
https://youtu.be/ROPRATRrGjA
Metoda którą opisałem jest znana od lat i przez wielu używana, a promuje ją Stephen Duke Professor of Music, Northern Illinois University. W sieci jest in english opracowanie naukowe wyjaśniające dlaczego ta metoda może być lepsza. Mógłbym nawet wkleić link ale po co. Teddego przecież nic nie przekona.... On zawsze wie swoje
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirek dnia Wto 9:32, 18 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:13, 18 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
mirek napisał: | Twoja czy tradycyjna metoda powoduje, że dół możemy mieć za niski. Jak chcesz nad dołem pracować? Ile jesteś w stanie ustami podnieś dolne dźwięki? Raczej nie wiele. Często jest to niewystarczające. Jeżeli nie grasz dołu to spoko, Twoja metoda jest OK. Ja zawsze gram dolne dźwięki w improwizacjach bo chcę wykorzystać całą skalę instrumentu. U mnie nie ma tak że dół jest trudny, ciężko go wydobyć więc go nie gram.
Dla Ciebie granie na luźnym układzie ust to będzie męka? Czyż nie taki układ ust jest zalecany przez wybitnych jazzmanów? Teddy może obejrzy sobie jeszcze raz wideo z Liebmanem.... dla przypomnienia.... bo wygląda na to że już zapomniałeś.
https://youtu.be/ROPRATRrGjA
Metoda którą opisałem jest znana od lat i przez wielu używana, a promuje ją Stephen Duke Professor of Music, Northern Illinois University. W sieci jest in english opracowanie naukowe wyjaśniające dlaczego ta metoda może być lepsza. Mógłbym nawet wkleić link ale po co. Teddego przecież nic nie przekona.... On zawsze wie swoje |
Wyluzuj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|