 |
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:37, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Tak jak napisane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amator
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:02, 27 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Teddy ale które dźwięki w jaki sposób łączyć ze sobą szczególnie na granicy dwóch akordów żeby to miało ręce i nogi? Chodzi mi o tą melodyczność i ten cały flowing jaki słyszymy w jazzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:12, 27 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
filing musisz mieć w sobie. zazwyczaj przychodzi, gdy się bardzo dużo słucha, gra, ćwiczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amator
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:26, 27 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Czyli tak jak myślałem że to wszystko jest z luftu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:33, 28 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Nie mam ostatnio czasu. Ale obiecuję, że napiszę przystępniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amator
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:27, 01 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Co do grania na akordach i z tego co czytałem to jeden pianista jazzowy mówił że przez całe studia unikał ćwiczenia skal jak ognia bo nie chciał żeby one z góry narzucały to co ma grać i pełnili w pewien sposób hamulec do jeszcze większego rozwoju. Ale tak logicznie myśląc jak nie znał skal to w takim razie jak ogrywał akordy już nie mówiąc jak łączył akordy w logiczną spójną całość.
Jeśli chodzi o Johna Coltrane'a to na początku uczył go grać ojciec na E-flat horn i na klarnecie potem zainspirowany muzyką Lestera Young'a i Johnniego Hodges'a zaczął grać na saksofonie altowym. Jednak największy wpływ na jego rozwój i całą edukację miał Hasaan Ibn Ali - sprawdzał dla niego progresje akordów i które skale da się łączyć w tych progresjach a także progresje zmieniające się o pół tonu w dół, o kwarty czyste itp. Jeśli chodzi o całą tą teorię, skomplikowane rytmy, harmonię i melodykę to uczył go Dennis Sandale. Dlatego też w jego solówkach dużo rzeczy można opisać skalami a jeśli nie to można się domyślić co on miał wtedy na myśli. To że zna się wszystkie skale na mur-beton nie gwarantuje że będziemy potrafili improwizować bo skale to alfabet a znając alfabet angielski nie znaczy że potrafimy mówić po angielsku. Jeszcze ważnej rzeczy się dowiedziałem że trzeba słuchać jazzu ten który nam się podoba przez cały czas na okrągło żeby nauczyć się właśnie tych wyrazów dzięki którym będziemy mogli się porozumiewać poprzez improwizację. Istotną rzeczą jest żeby mieć wryte do mózgu typowe progresje w jazzie - dla przykładu jeśli ktoś Cię zapyta jaka jest progresja II V I w tonacji E dur to bez zastanowienia się musisz odpowiedzieć w czasie nie dłuższym niż milisekunda. Tak samo z innymi progresjami jak III VI II V I itd. we wszystkich tonacjach. Ale teoretyczna znajomość na blachę całej harmonii itd. nie oznacza że będziemy potrafili improwizować. Grając solówkę trzeba widzieć w naszym umyśle zmieniające się akordy, widzieć te takty i w którym momencie przypada jaki akord i jakim elementem progresji on jest czyli w którą stronę dąży - bo jeśli nie zrozumie się istoty progresji to jeszcze nikt na surowych akordach nie wyraził siebie ani tego co miał do przekazania. Jeśli weźmiemy dla przykładu typową progresję II V I w tonacji C dur i wykorzystywali tylko dźwięki tej skali to brzmieć to będzie nudno bo nic się tam nie dzieje. Dlatego jest tyle zabawy jeśli się obniża nonę, podwyższa kwintę, wstawia elementy skali bebopowej ale nawet ogrywając to tylko skalą bebopową to nadal to będzie nudne czyt. surowe. Pamiętajmy że poza skalami istnieje coś więcej czego nie da się wytłumaczyć słowami i według niektórych muzyków jazzowych nie da się tego nauczyć - to po prostu ten jazzowy filling. Co o tym wszystkim myślicie? Co warto ćwiczyć a czego nie? W jaki sposób wykorzystywać te alteracje w akordach i jak to łączyć żeby miał brzmienie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:02, 02 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Można zagrać zwykłe 251 nawet dźwiękami ze skali - o ile masz dobrą artykulacje to i tak to zabrzmi dobrze : ) te wszystkie rzeczy spoza skali, obniżanie, podwyższanie nadają napięcia, ale bez artykulacji, wysłingowania, wyczucia pulsu i tego myślenia triolami nic dobrze nie zabrzmi. Ja swego czasu też miałem takie pytania jak Ty Amator, ciężko było gdzieś dostać odpowiedź. Trzeba samemu to wyczuć. Kwestia jak już zostało wspomniane słuchania, ćwiczenia, grania.. myślenia i kombinowania. Ja tak na to patrze teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amator
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:15, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Żubr można zagrać II V I jedną skalą ale zauważ że będzie to brzmiało dobrze ale nie tak dobrze jak wzbogacona wersja. Progresje z tymi "wtrąceniami" spoza głównej skali to istota jazzowego brzmienia. Jeśli będziesz używał tylko tych "wyjściowych" skal to każda Twoja solówka będzie taka sama czyli nudna. Tylko sama wiedza które składniki można zmieniać a które nie lub które składniki idą ze sobą w parze nie wystarczy. ponieważ tych całych wyrazów nauczymy się od wielkich mistrzów. Jeśli opanujesz sztukę improwizowania z tymi dodatkowymi składnikami to gwarantuję Ci że zagrasz wtedy wszystko co masz w głowie na gorąco bez najmniejszych problemów. Nie mówię że takie ogrywanie jedną skalą jest złe ale jazz to ciągłe rozwijanie się i szukanie nowych rozwiązań oraz osiągania coraz to wyższych poziomów. Jeśli pójdziesz drogą ciągłego doskonalenia się to dojdziesz do poziomu w którym nie będziesz musiał myśleć o akordach bo będziesz grał to co masz w głowie tak jakbyś sobie śpiewał do jakiegoś kawałka - to jest właśnie free jazz. Żeby go grać trzeba przejść całą drogę skal, składników spoza skali i słuchania wielkich mistrzów. Oczywiście nie twierdzę żebyś miał potem grać jak Coltrane pod koniec swojego życia bo wiadomo co on wtedy grał i w ten sposób wielu ludzi przestało go słuchać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:15, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Amator, nie no zgadzam się, masz racje, że trzeba grać spoza skali dźwięki. Ale najlepiej po kolei wszystkiego się nauczyć. Dla tego, żeby grać jak rasowy jazzman trzeba lat, poznania i zrozumienia.A free jazz to właśnie takie Coltranowskie granie : ) mnie się podoba (no może poza niektórymi... mocno przesadzonymi rzeczami) tutaj przykład naszego rodzimego free jazzu : https://www.youtube.com/watch?v=wOWSB-1nGhY (wszystkie kawałki z tego albumu są konkretne)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Wto 8:18, 03 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amator
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:16, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Wiadomo że trzeba wiedzieć w którym momencie należy pójść poziom wyżej. Znakomity przykład dałeś z Tomaszem Szukalskim bo był on przykładem człowieka który ciągle szukał nowych inspiracji, brzmień i uczył się nowości od młodszych adeptów jazzu oraz innych gatunków muzycznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|