|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tedd-y
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:00, 06 Lut 2015 Temat postu: [jazz corner] puls i akcenty |
|
|
To co najbardziej odróżnia jazz od klasyki to rozkład akcentów.
Kiedyś przygotowałem fajnego bluesa i zagrałem go profesorowi.
Było tam kilka fajnych licków, wydawało mi się, że czuję tego bluesa i że zabłysnę... a on złapał się za głowę z przerażenia i trzeba było zacząć od początku...
Otóż klasycznie akcentujemy pierwszą nutę. W takcie 4/4 złożonym z dwóch taktów 2/4, gdy to 4 ćwierć nuty, akcentujemy pierwszą i trzecią (nieco słabiej, bo złożony).
W jazzie jest całkiem inaczej, akcentujemy drugą i czwartą ćwierćnutę. Pierwszej nawet często nie ma, bo połączona jest czwartą z poprzedniego taktu (synkopa).
I tego odmiennego akcentowania, które przekłada się na całkiem inny puls utworu najtrudniej się nauczyć.
Sposób, jaki zaproponował mój nauczyciel, jest rewelacyjnie prosty.
Przyzwyczailiśmy się wystukiwać sobie rytm nogą. i to wystukiwanie nieco modyfikujemy: jeden-palce, dwa-pięta, trzy-palce, cztery-pięta.
Najłatwiej zrobić to grając na siedząco. Pięta, to uderzenie całej nogi, więc jest zazwyczaj mocniejsze, tak jak mocniej powinna być zagrana druga i czwarta ćwierćnuta.
Spróbujcie bez gry postukać sobie tak do jakiegoś podkładu. To działa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:05, 06 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Tak, w jazzie, w bluesie akcentuje się na słabych częściach taktu. To jest sól i piękno tej muzyki, same dźwięki były by niczym : ) ja uwielbiam to, gram tak kiedy tylko mogę. Najlepiej zacząć (może nie najlepiej, ale ja tak zaczynałem) od tego, aby włączyć metronom, albo jeszcze lepiej słingującego perkusistę i grać skalę zaczynając od: albo na raz ciszej, dwa głośno, trzy cicho itd. albo przerwa ósemkowa i zaczynamy od słabej części taktu, czyli na dwa od uderzenia językiem i ściszamy na trzy i lecimy. To trzeba wyczuć, dużo grać i słuchać. To jest bardzo ważne. Niedo przecenienia jest właśnie puls, wyczucie tego. Warto się natrudzić, bo improwizacje nabierają innego wymiaru, gdy już to złapiesz. Bez tego pulsu, nie ma jazzu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Pią 23:07, 06 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amator
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:29, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ja się nie skupiać na tym. Gram akcent w różnych miejscach, czasami przesuwam frazy albo akcentuję co 3 5 co 7 nut. Wszystko u mnie zależy od kontekstu a nie od jakiejś zasady bo dla mnie jazz nie ma zasad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:47, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
No tak, ale trzeba od czegoś zacząć. Żeby coś robić dobrze trzeba opanować wiele podstawowych rzeczy na dobrym poziomie bo potem roi się na yt od solówek, w których właśnie słychać pośpiech i brak odpowiedniego warsztatu. Wiadomo, że z czasem nikt nie będzie akcentował wszystko jak robot na dwa. To jest ogólna zasada w zrozumieniu pulsu, wyczucia tego słingu, triolowości. Widze też, że nie ma zrumienia w tym, iż trzeba zacząć od opanowania podstaw na dobrym poziomie i dopiero potem świrować i wymyślać swoje jazdy. Bez opanowania podstaw jest lipa. Granie doceniane tylko przez siebie samego, lub w najbliższym gronie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tedd-y
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 7:56, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Każda metoda jest dobra, ale ja wybieram swingującego perkusistę. Żubr przypomniał mi, jak rozgrywałem skale z Kralki, Ten bit na 2 i 4 jest bardzo wyraźny, pięta zaczyna chodzić
Legowanie po dwie od drugiej też jest dobrym dodatkiem do rozgrywania skal, czy akordów. Czwarta leguje się z pierwszą i tą pierwszą trudniej uderzyć.
I co jakiś czas warto się nagrać. Własna interpretacja muzyki jest ważna, powiem, że dla mnie najważniejsza (w końcu chcę grać to co czuję), ale czasem trzeba zagrać, tak jak jest napisane, albo jak ktoś tego oczekuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tedd-y dnia Sob 12:15, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amator
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:51, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
To ma po prostu brzmieć, jak się przysłuchacie to nie ma akcentów na dwa bo raz jest a raz go nie ma bo jest na końcu. To ma być flow w najwyższej postaci. To muzyka ma was prowadzić a nie wy muzykę. Jeśli nadal uważacie że musicie sobie stukać stopą to sobie stukajcie ale to nie ma nic wspólnego z muzyką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:02, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
jest człowiek, który ćwiczy 1.5 roku powiedzmy, czy rok - żeby złapać słing, puls itd. wyczuć to, to jest taka metoda, że akcentuje się równo na słabych częściach taktu. Gra się jedną ciszej, drugą się akcentuje i tak do porzygu. Tak tego uczą. To co Ty potem z tym zrobisz jak już złapiesz ten słing, to już Twoja brocha, właściwie to się dzieje automatycznie potem. Graj jazz i akcentuj na mocnych częściach taktu, to zobaczysz jaki jazz z tego wyjdzie. A potem akcentuj na słabych tak jak mówią na różnych warsztatach, czy to dla gitarzystów, czy dla saksofnonistów czy dla kogokolwiek co chce grać jazz. Świadomie, czy nie świadomie właśnie opierasz akcenty na słabych częściach taktu, inaczej nie zabrzmi to jazzowo. Jazz to muzyka synkopowana i to jest przecież podstawa jazzu, bez synkop nie ma tej muzyki, nie w tej postaci którą znamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tedd-y
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:22, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Naukę czytania rozpoczynamy od liter. To stukanie stopą. Następnie wyrazy, później całe zdania. Można uczyć się czytać zaczynając od całych wyrazów - ale po literze jest łatwiejsze.
Po to rozróżnia się 3/4 od 6/8 by jednak mieć świadomość metrum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:11, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
No dokładnie. Trzeba od czegoś zacząć, nie od razu przecież gra się jak jazzman : ) chociaż CHester twierdził, że Dexter Gordon grał mega jazz już po roku gry na saksofonie więc.... ważne jest, żeby poznać dobrze te zasady - potem można to łamać i modyfikować. Wiele razy czytałem na forach muzycznych posty, że ludzie nie wiedzą co zrobić, żeby wydobyć te nazwijmy brzmienie jazzowe - tego trzeba się nauczyć, trzeba wiedzieć gdzie co i jak ugryźć, żeby był zamierzony efekt. Sam też na początku nie wiedziałem jak oni to robią, że jazz brzmi jak jazz. Teraz wiem, że jest to jest bardzo złożony mechanizm, na który składa się tyle składników, że serio to jest sztuka. Trudno jednoznacznie powiedzieć co to jest ponieważ to balansuje między nauką, "szkolną" wiedzą, którą trzeba przyswoić, a wolnościa, czymś zupełnie ponad tym wszystkim.
swoją drogą: byłem jakiś czas temu w pewnej knajpie i leżała gazetka jazz forum i jeden muzyk udzielał wywiadu, nie pamiętam kto, powiedział coś takiego, że słing trzeba nie tylko słyszeć, ale i poczuć całym ciałem. Wtedy dopiero słingujesz. Jest coś w tym słing jest wtedy dobry jak rozsadza Cię od środka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Sob 13:20, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amator
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:35, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Żubr jak sam widzisz w tym wywiadzie musisz go usłyszeć a nie nauczyć się go powiedzmy stukając stopą. Ja od zawsze akcentuję na słabe części taktu od kiedy pamiętam. Nigdy nie potrafiłem akcentować na mocne części taktu nie wiem czemu - może dlatego że od urodzenia słucham godzinami jazzu. Ja lubię sobie włączyć parę kawałków i z nimi grać. Najlepiej mi się grało do Dextera Gordona, fajne są też kawałki z fajnymi ciekawymi motywami i frazami które uwielbiam mielić na saksofonie i schodzić z nimi o pół tonu albo cały ton po wszystkich tonacjach albo przerabiam II V upychając je w jednym takcie jeśli są w dwóch a przed tą progresją wstawiać też II V ale o pół tonu niżej albo wyżej. Fajna jest też zabawa z nakładanymi na siebie skalami i akordami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|