www.sax.fora.pl

[mirek]

Dzisiaj nagrałem sobie kolejny niemal a vista test ustnika. Tym razem ebonit modern Selmer Soloist, poprzednio był Vandoren V16... Nagrane na marnym Zoomie, dodany kiepski reverb w Audacity. Ostatnio ćwiczę jakąś godzinę dwie tygodniowo więc sorry za niski poziom i nagminne kwasy... Teddy pewnie ćwiczy cztery razy tyle dziennie... hehe.
[link widoczny dla zalogowanych]

[Teddy]

Ożeń to V16. W moje gusta trafia lepiej Soloist, jest ten smooth. Już myślałem, że to AKG, ale wróciłem do Test 1 i ten nadaj gryzie.
Tylko ten dzwonek z podkładu do SelSol trochę drażni, ale sound bardzo, bardzo sympatyczny.
Nie przesadzaj z moimi ćwiczeniami. I tak grasz dużo lepiej. Ja mam tak w planie za 4 lata

[mirek]

Teddy dobrze że na AKG słuchałeś. Jaki dzwonek masz na myśli?? Te altissimo co tam dmuchnąłem? Czy ten jeden wielodźwięk w okolicach g3? Musiałem w te rejony powędrować bo ciekaw byłem jak się nagrają te dźwięki na tym set upie i jak to zabrzmi. Machnąłem w sumie całą skalę od najniższego b po niemal extremalne altissimo, ten ustnik normalnie nie ma ograniczeń. W sumie mogłem z łatwością jeszcze wyżej dmuchnąć ale to już z wibratem bo intonacja w tych rejonach to trudna sprawa na stroikach o takiej twardości ( czyli medium) jak ja używam. Gerald Albright stroi niemal idealnie nawet na extremalnym altissimo ale on to hard stroiki preferuje a ja nie mam aż takiego poweru na taką kombinację. On to jest chłopisko....
Używam lige Saxxasa który rozjaśnia i wyostrza sound, mogę przyciemnić Rovnerem Light albo jeszcze bardziej klasycznym ale Saxxasa mam przerobionego z kolei tak, że bardzo łatwo odpalają dźwięki w całej skali jak i ponad skalę (muszę to opatentować hehe)... i mam dylemata. W UK kupię może jakiegoś high endowego Neumanna z dobrym wzmacniaczem mikrofonowym, z dobrym softem do montażu i zobaczę jak wtedy to zabrzmi bo ten zoom to amatorka...

[Żubr]

jak na moje ucho zdarzało się, że nie stroiło ale te piszczące altisimo z growlingiem (chyba) fajne : ) ogólnie było sporo fajnych momentów, szkoda że więcej nie ćwiczysz, bo jednak słychać to a mogło by być pewnie dużo lepiej


a Ty Tedy nie bądź taki skromniacha

[mirek]

Jak się mało ćwiczy to aparat siada, jest niestabilny a to ma bezpośredni wpływ na intonację. Jest też coś takiego jak tendencja do obniżania dołu i podwyższania góry czyli rozluźniamy usta w dole a ściskamy w górze. Ideałem byłoby mieć tak samo napięte usta w całej skali również w altissimo....

[mirek]

Aaaaa.... Żubr to nie był growling tylko wielodźwięk ( multiphonics), ja przynajmniej tak to nazywam tłumacząc z english. Sanborn używa je często. Świetne jako urozmaicenie, budowanie napięcia, forma ekspresji....itd. Ta technika nie ma nic wspólnego z growlingiem...

[goral09]

James Carter też często stosuje multiphonics

[mirek]

Mistrzami w multiphonics to głównie Brecker i Sanborn.... ale sporo ludzi to potrafi zagrać. Ta technika ma ograniczenia, zwykle jest możliwa od fis3 do a3 ale mi zdarza się i zagrać wyżej przy odpowiednim stroiku. Przy tej technice stroik musi być "przełamany", nie może być twardy niestety.

[Teddy]

[bmvip]

[mirek]

Myślę, że najlepsze co mógłbym mieć to vintage Selmer Soloist najlepiej po tuningu np. u gościa który to robi dla Kennego Garretta albo podobnego geniusza... Bez obaw nie miałbym dźwięku Kennego chociażby ze względu na zupełnie inny sax, stroiki, lige, zadęcie...itd. Chore ceny takich ustników. Moja technika i łatwość wydobywania nawet trudnych dźwięków to głównie zasługa sprzętu który bardzo ułatwia a nie moja. Jednym z podstawowych akcesoriów, który powinien mieć dosłownie każdy to zamiast zwykłego paska na szyję to saxholder. Zdecydowanie łatwiej mi wychodzi wszystko z saxholderem niż z paskiem. Saxholder nie ściska mi szyi dzięki temu mam ją bardziej rozluźnioną co jest niezwykle istotne dla mnie. Z saxholderem więcej i łatwiej wszystko wychodzi. Negatywów uprzedzam i od razu mówię, że mam ogromny procent od każdego sprzedanego saxholdera dlatego reklamuję... hehe. Inny element, a jest ich wiele, to moim zdaniem niedoceniana ligatura, która może wiele zmienić... . Kilka czy kilkanaście takich cegiełek złożymy do kupy i okazuje się, że znacznie więcej i łatwiej potrafimy zagrać niż nam się wcześniej wydawało. I takie multiphonics to pikuś...

[All]

[mirek]

Witaj All, bardzo się cieszę, że Ci się podobało. A słuchałeś też ten drugi kawałek?
[link widoczny dla zalogowanych]
I jak?
Co do lekcji to z przyjemnością mogę Ci kilka lekcji dać i to nawet za darmo. Jedyny warunek to muszę uznać, że rokujesz na przyszłość, że jesteś zmotywowany i że chcesz grać smooth jazz. Problem w tym, że teraz jestem w UK, wracam za parę miesięcy. Na jakim jesteś etapie?

[Żubr]

mam nadzieje, że znajdziesz smooth jazzową kapelę. może trzeba głębiej poszukać ? postarać się. Warto Mirek. serio, szkoda pracy którą żeś wykonał.

[Menthor30]