www.sax.fora.pl

[gino]

Witam, jestem tu nowy, więc, jeśli powielę temat, proszę po mnie od razu nie pojechać, ale użyłem funkcji "szukaj" i nie znalazłem podobnego wątku...
Otóż śledzę to forum od jakiegoś czasu i zauważyłem, że poza bardziej "ambitnym" przeznaczeniem saksofonu duża część forumowiczów udziela się "poza konkursem" na chałturach z wiadomych względów...
Ja również to robię i osobiście uważam, że żadna praca nie hańbi, poza tym jestem przekonany, że dla większości z Was, tak jak dla mnie nie jest to lekki kawałek chleba (pomijam sam fakt wielogodzinnego grania, samo wniesienie,rozłożenie, nastrojenie, ustawienie sprzętu i po zakończonej imprezie to samo w drugą stronę daje nieźle w kość...).
Jednak nie o tym chcę napisać.Chciałem zapytać Was o repertuar, a ściśle o sam początek imprezy, tak zwane "kotlety", kiedy goście sobie jedzą i słuchają, a są jeszcze trzeźwi, (bo później to już wiadomo, wszystko jak leci), macie może jakieś sprawdzone numery, bo ja gram parę, ale wiadomo, po paru, parunastu weselach jak się gra sześć, siedem utworów w kółko, to trochę się nudzi, więc może ktoś podsunie jakieś swoje pomysły. W ogóle preferujecie na ten czas dość ambitne numery, czy raczej coś bardziej popularnego "dla ucha"?

[CHESTER]

Nawet gdybyś powielił to nic by się nie stało. Moim zdaniem lepiej zacząć od prostych wpadających w ucho kawałków a potem je przeplatać z bardziej ambitnymi. Jestem pełen podziwu grania w kółko tych samych kawałków na różnych weselach bo jeśli chodzi o mnie to bym się chyba odmóżdżył Na początek tak jak mówisz popularne dla ucha kawałki a potem rób tak żeby publiczności się podobało - jesteś starym wyjadaczem więc wiesz o co chodzi Ja nie gram chałtury ale na pewno ktoś tutaj Ci odpisze i mam nadzieję wymieni się swoimi kawałkami. Dobrze się też sprzedaje DJ w klimatach muzyki house z saksofonem ale to raczej jako oferta specjalna i nie na wesela tylko bardziej na imprezy okolicznościowe.

[Teddy]

Trzeba mieć żelazne kawałki, które zawsze zadziałają jak spada atmosfera - ale też trzeba zachować czujność w tym co się dzieję. Bałkanikę trzeba było grać z dnia na dzień. I sześć razy było za mało I konieczne dwie szybkie polki na koniec slotu, by dali odpocząć. Więc tych szybkich też trzeba mieć kilka.
Granie do kotleta to nie konserwatorium, ludzie oczekują zabawy, a nie słuchania muzyki. Każdy jest inny i do innego lubi się bawić. Więc trzeba dopracować się własnej książki "The Real Book of Chaltura" - to nawet 300 pozycji może być niewystarczające. Przyśpiewki trzeba grać na pałę, zresztą najlepiej wszystko.
Czasem dobrze jest wrzucić coś z własnego świata. No nie Ornithology, ale jak chodzisz po górach to turystyczny kawałek nie zaszkodzi, albo jakaś piosenka żeglarska.

[bmvip]

Nie powinno się podchodzić do tego tematu na zasadzie kilka żelaznych kawałków na początek obowiązkowo ponieważ cała sztuka polega na ocenie potrzeb klienta, czyli repertuar należy dopasować do sali,wystroju i gości, przecież nie zagrasz tego samego w remizie i w hotelu ***** ?

[gino]

No dobrze, tylko nie wiem, czy dobrze się zrozumieliśmy, nie chodziło mi o repertuar typowo do zabawy, bo wiadomo, że trzeba mieć wszystko w zanadrzu i reagować na bieżąco na to co się dzieje, z tym nie ma problemu akurat, "The Real Book of Chałtura", o której pisze Teddy mamy opracowany, chciałem tylko zapytać, czy macie jakieś sprawdzone utwory instrumentalne z saxem jako instrumentem solowym przed całą imprezą, kiedy goście po życzeniach dla Pary Młodej dostają przed nosy rosół i "szamią". Ogólnie wiadomo, że tak jak Teddy napisałeś, ludzie oczekują zabawy,a nie słuchania muzyki, ale wydaje mi się, że wtedy właśnie jej słuchają i jest to jedyny moment na chałturze, gdzie można zagrać trochę inne rzeczy niż "Bałkanica" czy "Ona tańczy dla mnie", (mówiąc inaczej można przemycić inną muzykę niż typowo zabawową, tylko czy wyjdzie to na "+" czy na "-")dlatego chciałem wymienić się doświadczeniami, co wy wtedy ewentualnie gracie. Ja tak jak pisałem wcześniej, mam jakieś tam numery, które gram w tym momencie, ale tak jak napisał bmvip nie można opierać się na kilku żelaznych kawałkach, dlatego chciałbym poszerzyć spectrum "kotletowe", a że band, z którym gram, gra "na żywca" i nie tylko chałtury, to można zrobić bardzo dużo rzeczy, tylko nie chciałbym pójść w złym kierunku, dlatego chciałem się poradzić co wy gracie, kiedy goście jedzą....

[Teddy]

Serenade Schuberta solo z klawiszem.

[gino]

Ależ się rozmowa rozwinęła.
200 odsłonięć i jedna propozycja Teddy'ego z klasyki.
No dobrze, ja napiszę w takim razie co tam gram, a jak ktoś będzie chciał, to doda swoje propozycje.
W końcu to tylko chałtura i nie ma się czego wstydzić.
Ja do tej pory grałem utwory (w wersjach instrumentalnych) ogółno-dostępno-komercyjno-radiowe dla słuchacza:
1) Careless Whisper- George Michael
2) My Way- Frank Sinatra
3) Zacznij od Bacha- Zbigniew Wodecki
4) Lily was here- Candy Dulfer
5) I just called to say i love you- Stevie Wonder
6) Przed nocą i mgłą-Soundtrack "07 zgłoś się"
Mam nadzieję,że to ośmieli innych, żeby podali swoje propozycje.
Tak jak napisałem, to tylko chałtura, a może wy gracie coś z innych meandrów muzyki, wszystkie sugestie dla mnie będą pomocne, bo po co szukać inspiracji w necie, który jest nieograniczonym oceanem, jak można wymienić się doświadczeniami na forum....
Bardzo dziękuję Teddy'emu za sugestię klasyczną Franza Schuberta, znałem,przesłuchałem kilka razy w ramach przypomnienia i przedyskutuję z kolegami propozycję...
P.S. Kiedyś zastanawiałem się nad Piano Concerto No.23 in A Major,K.488 Adagio, ale stwierdziłem, że większość gości nie byłaby zadowolona, chociaż nie wiem....

[bmvip]

[quote="bmvip"]

[Teddy]

przy kotlecie i tak mało kto słucha. Ja ogólnie gram klasykę i z takimi szkolnymi kawałkami mam najłatwiej.

[krsntek]

Koledze chodzi o pomysly na numerki solowe na saks w srednim lub wolnym rytmie wtedy kiedy ludzie sobie jeszcze jedza a my cos mamy zagrac w tle.
Moim zdaniem fajnie na saksie brzmia:
- we are the world
- senza uda donna
- hey jude
- i will always love you
- wonderfull tonight

Wszystkie nadaja sie do przeplatania np z gitarka lub do pelnej improwizacji na koniec.
Poszukaj w google "alto sax covers" i Ci wyskoczy wszystko.
Fajne aranże robi EvanAl Orchestra.

[Żubr]

i właśnie dla tego chałtury są tak beznadziejne jak by ktoś zaczął grać i will always love you gdy ja jem ble. tak samo jakieś we are the world. co to w ogóle za pomysł

ja bym proponował coś co serio leci gdzieś we tle przyjemnie, delikatnie, bankietowo - kiedyś wspomniany na forum cool jazz by się nadał jak na mój gust w sumie to się właśnie gra na niecebulowych bankietach, weselach - przynajmniej na początku gdzie każdy chce pogadać, zjeść a nie słuchać piania jak w i will alway love you

[krsntek]

jak dotad nikt z chauturnikow-jazzowcow nic nie zaproponowal... wiec mysle ze pomysl nienajgorszy