|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Pią 5:31, 12 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Mimo że na pierwszy rzut oka się różni od reszty ale moim zdaniem wygodny sax i na pewno dobra alternatywa dla MKVI dla ludzi o mniej zasobnych portfelach choc któryś tysiąc trzeba mieć ,a drugie jeszcze Rev D trafić bo szczerze na polskim rynku się nie spotkałem a na Ebayu widziałem jednego we Francji za ok.10 tyś. Poprostu było ich nie wiele bo produkcja nie była szaleńczo duża jak np. MKVI i ludzie tego też nie sprzedają. Mnie na początku naszło na sprzedaż ale w porę mi przeszło a klient z Niemiec średnio raz na miesiąc się przypomina a teraz jesteśmy w kontakcie raczej koleżeńskim niż handlowym. Bynajmniej Ja jestem bardzo zadowolony a będę jeszcze bardziej jak przejdzie przez ręce Saxo ale to pod koniec roku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 6:34, 12 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
mirek napisał: | Posłuchaj Kirka Whaluma na youtube. Gra na SX90R Shadow ze wzmocnioną fajka z litego srebra (fajki tej firmy mają dosyć cienkie ścianki i łatwo je odkształcić). Jeden z najlepszych soundów w czarnym smooth jazzie. Znakomity sax. |
brzmi elegancko - jak dla mnie bardzo saksofonowo ale ponoć brzmienie jest w ustach i trzeba całe życie szkolić i ćwiczyć brzmienie, zadęcie. Sprzęt chyba aż tak ważny nie jest (nie licząc jakimś tam chinczyków)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Pią 6:35, 12 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:11, 12 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Żubr pozwolę się z Tobą nie zgodzić, gdyby tak było jak piszesz to nie byłoby takiej legendy Mark VI i takich cen. Usta i zadęcie to tylko jeden z elementów układanki która prowadzi do dobrego soundu. Sprzęt niestety jest równie ważny. Powiem to jeszcze raz.. jest równie ważny.... Ma ogromny wpływ na sound. Ustnik, stroik, fajka, rodzaj blachy, grubość, posrebrzany czy pozłacany, z lakierem czy bez, rodzaj lakieru, nawet ligatura.... itd.itd. wszystko to ma wpływ na sound i pozwala na niego wpływać, kształtować. Jak to mówią..... z g..... bicza nie ukręcisz... Ale to jest tylko moje zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirek dnia Pią 11:24, 12 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:45, 12 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
skoro tak mówisz.. no ale np ja mam stary saksofon, lakier sam zszedł, ma elementy zielono ciemne od wody i starości, nie jest pewnie nawet szczelny w 100 % ale jednak brzmienie jest spoko. Nie wchodziło parę rzeczy, ale od jakiegoś czasu zaczęły wchodzić. Dla tego ja nie przywiązuje aż takiej wagi do sprzętu. Wszystko najlepiej wydmuchać wg mnie - ale to też tylko moje zdanie : )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Pią 11:47, 12 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 3:13, 13 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Żubr piszesz instrument nie jest nawet szczelny i że nie wychodziło Ci parę rzeczy.... hmmm. Powinieneś to zmienić. Jeśli chodzi o saxy to ja jestem perfekcjonistą. Mnie by krew zalewała, że coś mi nie wychodzi, nie odpala. Ja mogę Ci zagrać szybkie staccato od pianissimo po fortissimo najtrudniejszego dźwięku w skali czyli dolnego B. Tak dla mnie istotna jest szczelność instrumentu. Od dawna zacząłem studiować sobie techniki napraw (bez extremalnych napraw) i sam naprawiam swoje (czasami kolegów) saxy. Zawsze robię to sam bo to sprawia mi przyjemność, wiem że jest bardzo wielu zadowolonych z serwisów ale jest też sporo niezadowolonych (czytaj wyżej doświadczenia z Mark VI Nowakowskiego po serwisie w autoryzowanym serwisie yamahy... wymiana poduszek..itp.). Nigdy nie byłem w serwisie i pewnie nigdy nie będę. Jak sam naprawiam to mam na to mnóstwo czasu i nie gonią mnie terminy i wiem co dokładnie zrobiłem i jaki to ma wpływ na sax. Mam mnóstwo czasu na testy, używam najlepszych materiałów....itd. Narzędzia do naprawy saxów są strasznie drogie ale warto je mieć. Na przykład David Sanborn również sam naprawia swoje saxy i też ma na tym punkcie świra... Wiedza teoretyczna Sanborna na temat napraw saxów prawdopodobnie jest porównywalna do najlepszych serwisantów, chociaż nie ma on aż takiego doświadczenia... Oczywiście pamiętajcie, że jak nie macie wiedzy (i doświadczenia) to nigdy nie próbujcie sami naprawiać swoich drogich instrumentów chyba że jakieś tanie chinese... lepiej oddajcie do saxo
Co ciekawe np. z samochodami mam to samo... nawet paski rozrządu sam wymieniam bo boję się że mi coś zepsują... hehe. Chore..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirek dnia Sob 11:21, 13 Wrz 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:26, 13 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Widzisz jedni zmieniają sprzęt jak coś nie wchodzi, inni ćwiczą jeszcze więcej i w końcu wchodzi - ale masz racje. Trzeba za jakiś rok pomyśleć nad remontem. Ty jak sam sobie robisz remonty, to dobry jesteś mega zajawka saksofonami widzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:07, 13 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Zepsutym samochodem jeździ się wolniej, bez względu na umiejętności.
Sprawnym można pojechać szybciej, a przy szybszej jeździe więcej się da nauczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karolSax9.4
Dołączył: 05 Wrz 2014
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:17, 13 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Panowie ale co radzicie, jaki sax jeśli chodzi o nowe jest najbardziej godny polecenia? Teddy polecał Yanagisawę, i prawdę mówiąc słyszę o niej tylko dobre opinie, ale mając możliwość w tej samej lub bardzo zbliżonej cenie dostać Mark VI to czy to nie lepsze inwestycja? oczywiście biorąc pod uwagę dobry model jak wiadomo intonacja itd była u nich różna, nie jestem szczególnie obeznany jeśli chodzi o marki gram na selmer super series II alcie i Martin tenor o którym już pisałem ,że nie odpowiada mi, do tej pory próbowałem tylko reference'a 54 jeśli chodzi o tenory do altu nie mam najmniejszych zarzutów stąd to moje trochę faworyzowanie tej marki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:40, 13 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Czyli rozumiem że alt sobie zostawiasz. Jaką muzykę docelowo chcesz grać? Ja tam się nie znam ale jeżeli coś a la funk czy smooth jazz jak ja to szukałbym coś współczesnego lub Mark VI (ale z oryginalnym lakierem, rozpoznaję to po stanie grawerki), który w zasadzie jest uniwersalny. A jak nazwijmy to klasyczny jazz to szukałbym Mark VI na pierwszym miejscu a raczej na drugim współczesne rury. Miałem dwie Mark VI z oryginalnym lakierem, jedna bardzo blisko numeracji rury Sanborna a druga była 5- digit... Oba instrumenty były inne i oba wspaniałe ale miały jakieś tam niedoskonałości z którymi oczywiście można żyć. Dla mnie lepsza była 5-digit. Mark VI to niezwykle trwałe i solidne instrumenty. Natomiast japończyki a miałem Yame 875ex, Yani 880 i teraz mam Yani 9932z są bliższe doskonałości z punktu widzenia technicznego, komfortu grania, intonacji, odpalania dźwięków, prawie nie ma problemu głuchych dźwięków, z tymi instrumentami się nie walczy, możesz się zrelaksować i skupić na improwizacji... w dobrym współczesnym saxie w zasadzie w ogóle nie musisz korygować ustami intonacji ale tylko jeżeli masz dobrze dobrany ustnik i stroik. Teoretycznie każdy sax jest projektowany pod konkretną objętość ustnika i jeżeli ta objętość jest inna to sax może gorzej stroić. Ja też gorzej stroję na przykład ze step baffle, ale to może tylko ja... Wiadomo każdy sax z natury ma nie które dźwięki niestrojące ale we współczesnych, szczególnie japońskich instrumentach problemy z intonacją są minimalne... Znowu się rozpisałem.. Moim zdaniem niektóre współczesne instrumenty są zupełnie porównywalne klasowo do Mark VI... wszystko zależy jaki sound chcemy uzyskać... wystarczy posłuchać Kirka Whaluma, Geralda Albrighta, Petera Kinga.... i wielu innych.... ktoś te głupoty w ogóle czyta...hehe?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mirek dnia Nie 21:53, 14 Wrz 2014, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:58, 13 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ta czytam.
Bardzo uważnie.
Wolałbym pogadać przy pifie, ale z braku laku Internet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:30, 13 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ja często zmieniam saxy ale jak bym grał na tenorze to pewnie bym brał SX90R Shadow ze srebrną fajką bo bardzo lubię tego typu ekspresyjny sound w smooth jazzie. Jedyna wada dla mnie tego instrumentu to wywijane kominki co nie pozwalałoby mi je wyrównać w razie jakichkolwiek nierówności a raczej na 100% coś było by do poprawki.. Może saxo ma jakieś sprawdzone sposoby bo ja nie mam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karolSax9.4
Dołączył: 05 Wrz 2014
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:07, 13 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
jasne jasne wszystko czytam uważnie, tak jak mówi Teddy niestety trzeba pozostać przy internecie. Gram szósty rok dopiero więc trudno tu mówić o specjalizacjach ale chciałbym żeby była to inwestycja na długie lata, bo ja z kolei jeżeli coś mi pasuje to nie mam w nawyku zmieniania,tak jak właśnie z tym altem dobrze rozumiesz zostawiam świetna rurka trafiony w 120%. Tak czy inaczej oczywiście, że jazz, jestem zakochany w brzmieniu Mark VI osobiście, ale drugą istotną sprawą jest to,że brzmienie chyba w dużej mierze jest w głowie, więc na teoretycznie idealnym technicznie instrumencie odpowiednim stroikiem i ustnikiem i na nowym można osiągnąc ''szóstkopodobny'' dźwięk..(?) Boję się ze względu na te skłonność do problemów intonacyjnych, nigdy też nie grałem na VI więc jestem ciekaw jak z puntu widzenia technicznego się to wszystko prezentuje. tez mam tendencję do rozpisywania hehe..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goral09
Dołączył: 16 Lis 2013
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:26, 13 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
może zamiast kupować w ciemno przejedź się do jakiegoś sklepu z saksofonami i przetestuj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mirek
Dołączył: 23 Sie 2013
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:56, 13 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Miałem 3 selmery II w tym jeden sopran, i miałem też selmera III.... dla mnie II to świetna rura bez dwóch zdań, ale niestety.... dobry Mark VI ją bez problemu zjada bogatszym soundem i właściwie jest pod każdy względem lepsza ... w końcu z tego słynie... kiedyś saksofony selmera to nie była masówka i naprawdę się starano, nie to co teraz. Teraz wiele nowych selmerów powinno natychmiast iść do serwisu na poprawki, korekty...itp. Taka jest współczesna selmerowska kontrola jakości. Oto do czego doprowadza masowa produkcja. Koniecznie musisz pograć na Mark VI, jak trafisz na dobry egzemplarz to od razu zachorujesz i zrozumiesz, że istnieje rura lepsza od selmera II. Jak chcesz grać klasyczny jazz i mieć docelowy instrument to również i z tenorem bym szedł w tym kierunku... chyba że smooth jazz, funk...itp.
Zakup VI jest ryzykowny i lepiej to robić z bardzo dobrym doświadczonym muzykiem.. Po za tym na VI nigdy nie stracisz a raczej zyskasz po latach.. w przeciwieństwie do współczesnych. Pamiętaj, że ja nie jestem zawodowcem więc nie przeceniaj moje opinii...
Ja bardzo jeszcze cenie sobie Yanagisawy tak starsze (miałem A880 świetny sax) jak i nowsze... gdybym miał wybierać bez limitu to poproszę jedną Yani z litego złota (najlepszego materiału na instrumenty muzyczne) ewentualnie z litego srebra i calutka pozłacana ( również w środku) czyli to co polecał Teddy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|