|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karla
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:26, 04 Lis 2013 Temat postu: stres |
|
|
Witajcie!
gram na saksofonie niepelny rok, najpierw kilka miesięcy chodzilam na prywatne lekcje, po czym nauczyciel namowil mnie na zdawanie do szkoly muzycznej. Na początku nie bylam pewna czy jestem gotowa, ale później stwierdzilam, ze warto spróbować, i tak nic nie tracę. No i sie dostalam do II stopnia. Nistety mam ppewiem problem. W domu cwicze i jest wszystko ok(wiadomo, nie perfekcyjnie, ale sprawia mi to ogromna przyjemność). Przychodzę na lekcje i po prostu cos sie ze mna dzieje. Wlacza mi sie stres, którego naprawdę chcialabym sie pozbyc. A jak zaczynam sie stresować to od razu mam plytki oddech, zaciskam gardlo i usztywniam ręce, wiec możecie sobie wyobrazić, jak wygląda moje granie na lekcjach :p moim pytaniem jest, czy ktoś z was byl kiedyś w takiej sytuacji jeśli tak, to jak daliście sobie z tym rade? Pragne dodać, ze nie stresuje sie przed nauczycielem, bo to jest bardzo sympatyczny czlowiek:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:31, 04 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
no alkoholu Ci raczej do szkoły nie polece... :p najlepiej uciszyć swój wew. głos - bo jak się wsłuchasz w siebie, to zobaczysz, że każda wątpliwość, stres etc. wychodzi od tego głosu, który ciągle gada.. wsłuchaj się i sama zobaczysz. Jak już sobie uświadomisz, że to tyłko obłuda Twojego własnego umysłu, który wyolbrzymia wszystko, chcąc Cie bronić nieświadomie robi Ci kuku i nauczysz się go kontrolować i uciszać to będzie luz. Nie można też myśleć o tym jak się wypadnie grając przy kimś i się wczuwać w to - trzeba poprostu wyjść i zrobić swoje, nie rozmyślać, bo jak się rozmyśla za dużo, to powstają wątpliwośći, a to już rekacja łańcuchowa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żubr dnia Pon 22:32, 04 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:42, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Podobnie podlegam stresowi....
To wyżej, to empatia, skuteczna w pomocy przy pokonywaniu stresu.
Alkohol niestety nie działa, może rozcieńcza stres, ale gorzej niż stres psuje granie.
Lekki stres jest pomocny i taki warto polubić, bo dopinguje.
Zbyt duży zaciska gardło, usztywnia ręce, gra staje się koszmarna.
Autoratownictwo antystresowe to 3 kroki:
1. Znajdujemy przyczyny stresu: nieprzygotowane ćwiczenie, nierozegrany stroik, kłótnia w domu...
2. Zastanawiamy się, w jaki sposób MY możemy zredukować te przyczyny: zagrać wolniej, pożyczyć stroik, zrozumieć, że dom nie ma wpływu na lekcję i że będzie dopiero po lekcji. Słowem szukamy naszych zalet.
3. Podejmujemy działania wymyślone w 2.
To w stresie, zwyczajowo ważniejsze jest zapobieganie. Najlepszym jest dobre przygotowanie do lekcji:-) Ale bez względu na przygotowanie, kilka czynności warto wykonać:
- rozegrać się, by rozruszać gardło (palce są mniej istotne), nieforsownie,
- rozciągnąć gardło, np. "dziurawy saksofon", jak gram g3 na długim dźwięku,
- zawsze posiadać pewny stroik "koncertowy", czyli taki, który się dobrze rozegrał i trzymasz go na taką okazję, pewna, że nie zawiedzie,
- zanucić sobie w głowie ćwiczenie, od którego zaczynasz (by w głowie muza już grała).
- przyjechać wystarczająco wcześnie.
Taka check lista jest w dużej mierze indywidualna, a samo sprawdzenie takiej listy dobrym sposobem na obniżenie ryzyka stresu.
Pamiętaj też, że nauczyciel w panowaniu nad stresem stoi po Twojej stronie. Nie zawahaj się go użyć (to ta empatia).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karla
Dołączył: 07 Maj 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:00, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Dziekuje bardzo za wyczerpujące odpowiedzi, mam nadzieje ze te wskazówki mi pomoga i niebawem wszystko zacznie sie ukladac. Jeszcze raz ogroooomne dziękuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yapann
Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 15:22, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
-Panie Psorze, szy pijany student może zdawać egzamin?
-Nie, to wbrew regulaminowi.
-No niech się profesor zgozi...
-..No dobrze, ale tak żeby nikt nie wiedział.
Student wybiega i krzyczy:
- Chłopakiiii! Wnieście Zenka!
Płytki oddech to zmora stresu (następuje skórcz tych tam naczynek w płucach itp) - ja trochę się ratuję kilkoma prostymi ćwiczeniami: (wdech -> rozciągające / podniesienie rąk do góry / na boki -> wydech -> luźny skłon (rozluźnienie okolic przepony)).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jenny
Dołączył: 28 Wrz 2013
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 20:43, 18 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Najlepszą chyba radą na stres jest jak najwięcej występów publicznych. Granie przed ludźmi, oswajanie się z ich obecnością. Nie ważne, czy to będzie nauczyciel, rodzic, dziewczyna/chłopak, czy starsza sąsiadka z mieszkania obok Bo w końcu muzyka ma sprawiać frajdę, a nie katorgę, zarówno dla wykonawcy jak i odbiorcy
W moim przypadku się sprawdziło - pamiętam swoje pierwsze publiczne występy na różnego rodzaju audycjach. Wszystko się we mnie zaciskało i chciałam uciekać. Ale w pewnym momencie coś przeskoczyło, jakaś iskra, i stres, choć wciąż jest, to jakby taki do opanowania. Powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leno
Dołączył: 21 Gru 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:51, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Witam,
Mam podobny problem, w części staram się go rozwiązywać - staram się bardzo dużo ćwiczyć kilka dni przed zajęciami, dzień wcześniej robię sobie dzień wolny w jakiś sposób regeneruję się i podczas lekcji jest lepiej. Jedyne z czym póki co nie mogę sobie poradzić (uczę się 3 miesiące) i przez co już wiele razy miałem ochotę zostawić saksofon jest problem ze stroikami.
Jak już wydaje mi się, że coś wychodzi całkiem nieźle, ale nagle stroik robi się zbyt miękki, albo po prostu zużyty - kupuję nowy i mam wrażenie, że wszystkiego muszę uczyć się od nowa. Dopiero po jakimś czasie mam wrażenie, że znowu zaczynam czuć nowy stroiki. A zaznaczam, że staram się zawsze kupować java zielona 2. Stąd pytanie - czy rzeczywiście są aż tak duże różnice pomiędzy java zielona 2 a java zielona 2? Czyli identycznymi stroikami? Jeśli nie to co robić by szybciej rozegrać stroik?
Bardzo bardzo dziękuję za pomoc
Pozdrawiam serdecznie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 20:35, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Najlepszy na stres jest własny zespół albo grupa ludzi z którymi się spotykasz i razem coś tworzycie. Co do stroików to nie należy do nich podchodzić z aż taką apteczną dokładnością - jeśli nie potrafisz na nim zagrać najniższego i najwyższego dźwięku to wtedy warto się zastanowić że coś jest nie tak z nami albo ten typ stroika po prostu nam nie leży. Jeśli chcesz mieć dobry stroik tylko na jakąś sesję to kupujesz miększy i on od razu odpala tak jak trzeba jeśli chcesz go na dłużej to kupujesz twardszy i musisz go rozegrać. Jak mówił mój nauczyciel: jak masz się p******** bo coś Ci nie leży to idź na ASP wtedy nauczyłem się odróżniać podświadome urojenia od rzeczywistych niedociągnięć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leno
Dołączył: 21 Gru 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:26, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Hejo Chester
Dziękuje, a przy okazji za wszelką pomoc stawiam browara, gdybyś był w wawie tak na zmniejszenie stresu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CHESTER
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 16:40, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Leno z chęcią ale ja nie lubię alkoholu - jedynie co piję to wodę niegazowaną i zieloną herbatę bez cukru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sadu
Dołączył: 26 Lip 2013
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:59, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Leno napisał: | Witam,
Jak już wydaje mi się, że coś wychodzi całkiem nieźle, ale nagle stroik robi się zbyt miękki, albo po prostu zużyty - kupuję nowy i mam wrażenie, że wszystkiego muszę uczyć się od nowa. Dopiero po jakimś czasie mam wrażenie, że znowu zaczynam czuć nowy stroiki. A zaznaczam, że staram się zawsze kupować java zielona 2. Stąd pytanie - czy rzeczywiście są aż tak duże różnice pomiędzy java zielona 2 a java zielona 2? Czyli identycznymi stroikami? Jeśli nie to co robić by szybciej rozegrać stroik?
Bardzo bardzo dziękuję za pomoc
Pozdrawiam serdecznie! |
Hej Leno,
Męczysz cały czas jeden, dokładnie ten sam stroik ? Jeżeli tak proponuje kupić 3 i grać na zmianę. Nie będziesz się przyzwyczajać do jednego stroika.
Miałem podoby problem. Kupiłem Java i Rico Select Jazz i z jednorazowego testu wyszło mi że Rico są bardziej stabilne w twardości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leno
Dołączył: 21 Gru 2013
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:36, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Cześć sadu,
Dzięki za pomoc - no właśnie miałem takie problemy jakiś czas temu z zieloną javą 2. Więc kolejnym razem kupiłem od razu trzy takie same. I pierwszy okazał się super, więc grałem na nim 2,3 tygodnie ale w końcu zrobił się chyba zbyt miękki, więc otworzyłem kolejny, który okazał się słaby, więc otworzyłem jeszcze raz kolejny, który okazał się jeszcze gorszy więc powróciłem do tego wcześniejszego i staram się go rozgrywać
To może rzeczywiście warto spróbować z Rico, narazie nie znam się na tym tak dobrze, ale mam wrażenie że każdy Vandoren jest inny :/
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:33, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
stroiki trzeba rozgrywać. ale czasem pograsz 2 miesiace na jednym, a czasem 2 tygodnie i sie popsuje, mimo że praktycznie ten sam model : ) ja gram na tenorze i mam Rico Royal 3,5 i nie ma szans abym zamienił na inne. Nie dość, że super brzmi w porównaniu do innych stroików na jakich grałem, to jeszcze fajnie się gra - niby twardy, ale stabilny : ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yapann
Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 22:57, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Żubr napisał: | niby twardy, ale stabilny : ] |
moje wrażenie jest że twardy=stabilny (dźwięk).. .
Odnośnie ćwiczenia na zmienianym stroiku to brzmi dla mnie rozsądnie,
(podobnie poprzedno myślałam o ustniku: że aby grać niezależnie-od i nie betenować przyzwyczajeń - zmieniać też ustniki do ćwiczeń... Ale definitywnie się to odradza, (choć nie wiem czemu) - zgadza się?)
Odnośnie stresu - podzielę się wyniesionym z warsztatów oddechu ćwiczeniem:
WDECH (odliczamy: 1-2-3-4) - PAUZA(nieoddychamy/nie wydychamy) (1-2)
WDECH - DOBRANIE POWIETRZA! (1-2-3-4) - PAUZA (1-2)
WYDECH (PEŁEN) (1-2-3-4-5-6-) - PAUZA (1-2) ->
i tak w kóło, kilka razy. Wdech oczywiście przeponą.
(Odliczanie - zacząć od 50 bpm, schodzić do 40, jak kto może - mniej).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yapann dnia Nie 22:59, 19 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Nie 23:41, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Przypomina mi to ćwiczenia "rozciągające" przed graniem jakich mnie uczono metronom na 50 i wdech 1-2-3-4 trzymamy 1-2-3-4 i wydech 1-2-3-4 wdech równo ale do pełna to samo z wydechem,aż dziwne jak takie niby głupie ćwiczenie uspokaja nie wspominając o powiększeniu zasobności w powietrze :)Można to modyfikować zmniejszając metrum do 40- paru ale może się w głowie zakręcić i fik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|