|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:52, 11 Sty 2020 Temat postu: upraszczanie |
|
|
Każdy ma jakieś patenty na "upraszczanie". Szczególnie gdy nie ma czasu i nie da się najlepiej, a trzeba wystarczająco.
Święta i trzeba na szybko zagrać np. "Santa Claus is Coming to Town". Wygląda jak sieczka - tu tylko część A:
Cytat: | |Cmaj7 C7 |Fmaj7 Bb7|Cmaj7 C7|Fmaj7 Bb7|
|Em7 Am7|Dm7 G7 | C6 A7|Dm7 G7 |
|
Najprościej zagrać po pentatonice, będzie pasowało. Ale znajomi już usłyszą.
Szukam sposobów jak szybko układać sobie pełniejsze myślenie.
Przykładowo pierwszy takt - gram po jońskiej, uważając na septymę, To łatwo wymyślić.
Ale na drugi takt nie mam już pomysłu jak sobie w głowie go uprościć. A jeszcze jak złożyć te dwa takty, które stanowią całość...
Jak sobie radzicie w takich sytuacjach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
greg
Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 200
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:49, 11 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Przepisując to co przytoczyłeś na najprostszą formę obowiązującego w Polsce nazewnictwa to byłoby:
|C7+ C7|F7+ B7||C7+ C7|F7+ B7|
|e7 a7|d7 G7||C6 A7|d7 G7|
Utwór jest banalny i niezbyt "naciapany" ale można go oczywiście zredukować i uprościć nawet do trzech podstawowych akordów triady harmonicznej.
|C |F |C |G |
|C |G |C |G |
Chcąc go zagrać ciut lepiej ale nad bardzo prościutko może być np. tak
|C |F|C |F G|
|C a|d G|C |G|
ewentualnie
|C C7|F B7|C C7 |F G7|
|C a|d G7|C a |d G|
albo
|C C7|F B7|C C7 |F B7|
|e a|d G|C a|d G|
I tak można dodawać albo odejmować tu i ówdzie do bólu albo własnych potrzeb.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez greg dnia Sob 18:53, 11 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:34, 12 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Dzięki.
Nie byłem chyba na tych lekcjach...
Próbuję się nauczyć takiego właśnie sposobu myślenia, ale chyba mam za mały rozumek.
BTW, czy jest coś takiego jak "obowiązujące w Polsce nazewnictwo"? Przyznam, że nie umiem do tego dotrzeć. Dotychczas bazuję na W.K.Olszewskim "Podsrawy Harmonii...", a on zapis C7+ uznaje za nieprawidłowy (str.42). Oczywiście nazewnictwo jest mniej istotne, ale tak dla porządku pytam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
greg
Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 200
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:03, 12 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Myślę, że to nie jest kwestia małego rozumku, tylko gruntownego poznania zasad muzyki i harmonii, to praktycznie prawie czysta matematyka. Generalnie w Polsce obowiązujące jest nazewnictwo oparte na notacji niemieckiej a nie angielskiej. Najbardziej widoczne różnice na pierwszy rzut oka to np. nazwa siódmego stopnia gamy C-dur, czyli dźwięk, który po polsku ma nazwę H, a po angielsku B, gdzie B to u nas H obniżone o pół tonu, a w angielskiej notacji adekwatny dźwięk to Bb. Ponadto na przykład u nas obowiązują przykładowe określenia C-dur, a-moll, lub w uproszczeniu C, a, a w angielskiej notacji wygląda to trochę inaczej, a jeszcze inaczej np. we włoskiej albo przykładowo rosyjskiej. C7+ to rzeczywiście oznaczenie, którego nie spotka się w muzyce klasycznej i w rozumieniu zasad muzyki rzeczywiście można się do niego przyczepić, ale bardzo powszechne w harmonii funkcyjnej, np. w muzyce gitarowej. Kiedyś wyznacznikiem byli tacy autorzy jak np. Wesołowski i Sikorski. Ale to chyba kwestia na co najmniej oddzielny wątek, a może i cały dział. Jestem na forum dość nowy i chyba i tak za dużo postów już naskrobałem ciągle się mądrząc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez greg dnia Nie 17:06, 12 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:32, 12 Sty 2020 Temat postu: Re: upraszczanie |
|
|
Teddy napisał: | Każdy ma jakieś patenty na "upraszczanie". Szczególnie gdy nie ma czasu i nie da się najlepiej, a trzeba wystarczająco.
Święta i trzeba na szybko zagrać np. "Santa Claus is Coming to Town". Wygląda jak sieczka - tu tylko część A:
Cytat: | |Cmaj7 C7 |Fmaj7 Bb7|Cmaj7 C7|Fmaj7 Bb7|
|Em7 Am7|Dm7 G7 | C6 A7|Dm7 G7 |
|
Najprościej zagrać po pentatonice, będzie pasowało. Ale znajomi już usłyszą.
Szukam sposobów jak szybko układać sobie pełniejsze myślenie.
Przykładowo pierwszy takt - gram po jońskiej, uważając na septymę, To łatwo wymyślić.
Ale na drugi takt nie mam już pomysłu jak sobie w głowie go uprościć. A jeszcze jak złożyć te dwa takty, które stanowią całość...
Jak sobie radzicie w takich sytuacjach? |
Ja nawet nie wiem co to znaczy "upraszczanie" i u mnie nie ma takich patentów bo tworzę wszystko w czasie rzeczywistym ale to efekt wielogodzinnych codziennych ćwiczeń i zapominaniu wszystkiego co ćwiczyłem a jedynie słyszenie rzeczy w głowie w czasie improwizacji. Jedynym uproszczeniem jest słyszenie kolorem, fakturą i kontekstem i nic więcej nie potrzeba by to chodziło jak trzeba. A jak nie wiesz już kompletnie co i jak to puszczasz sobie podkład i nucisz sobie do tego swoją wymyśloną melodię zaimprowizowaną a potem grasz tak jak sobie nuciłeś lub dodajesz do tego więcej pazura i po prostu napierdalasz.
Na każdym takcie gram substytuty trytonowe i skale alterowane na dominantach septymowych z lądowaniem na dźwięku akordowym akordu który dopiero nastąpi w następnym akordzie. Lub myślenie po dwa takty ponieważ ten sposób ich sparowania pozwala budować fajne frazy o różnych zabarwieniach kolorystycznych, motywy też ładne można grać w oparciu o dźwięki wspólne wszystkich akordów. Na akordach molowych wszystko można ojebać approach notesami i passingami. Nawet jedną skalą się to da ograć jak np. C dur
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArcusDi dnia Nie 21:47, 12 Sty 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 6:45, 13 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
ArcusDi, znowu odlatujesz
A przecież trzeba jeść małą łyżeczką, a nie dławić się. Kilkakrotnie rozmawialiśmy o gościach ogarniających wszystko pentatoniką. To złe albo dobre - zależnie od kontekstu.
Świetnie znasz język jazzu. Kontekst jest ogólny: poznając język, na etapie znajomości kilkunastu słów - czy już rozpoczynać komunikację? Czy uczyć się w samotności, a z próbą komunikacji odczekać do etapu znajomości kilku tysięcy słów?
"Upraszczanie" to poszukiwane komunikacji z wykorzystaniem ograniczonego zasobu językowego.
Można opowiadać o górach nie używając pojęć koloru, temperatury, światła. Znając tylko kształt też o górach można porozmawiać, a w czasie tej rozmowy poznawać/wprowadzać nowe.
W języku muzyki wszystko można ograć, jak piszesz, jednym c-dur. Ba, nawet nie trzeba wiedzieć co to ten dur. Ale umiejętność wyrażania się przez muzykę to droga, nie algebra Boole'a. Opis harmonii, jej znajomość, czy to moje upraszczanie - to sposoby by w tym samym czasie dojść dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:22, 13 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Gerg, luzz.
To Forum nieodpowiedzialne, pełne skrajności, pozbawione zasad, esencja anarchii.
Też z długą historią i tajemnym WB (przedstaw się pkt.4).Trafiają tu i brązowe noski, próbujące lokować swoich dostawców i niesamowite umysły z genialnym sposobem myślenia.
Piszemy gdzie popadnie i o tym co nas gryzie. Etapy porządków, moderowania, dawno przeszły do historii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:17, 13 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Teddy każdy takt traktuj jako osobną tonację i jesteś w domu. Pentatoniki masz wszędzie, wszystkie solówki jazzowe to w 70% pentatoniki, a jak nie lubisz pentatonik to myślisz składnikami akordów tak jak ja to robię i ogrywam je. To są proste progresje akordowe i nie potrzeba wiele żeby to miało ręce i nogi. Najlepszym rozwiązaniem bę użycie pentatoniki która ma najwięcej składników wspólnych. Pentatoniki to fundamentalna podstawa, ja osobiście znam 8 pentatonik a w szkołach i akademiach uczą tylko 2 podstawowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:29, 13 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Ciebie nie dogonię nigdy, ale będę próbował
I łapał załamki, kosztowne, bo ta mnie kosztowała ustnik w cenie saksofonu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Pon 19:16, 13 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
ArcusDi napisał: | Teddy każdy takt traktuj jako osobną tonację i jesteś w domu. Pentatoniki masz wszędzie, wszystkie solówki jazzowe to w 70% pentatoniki, a jak nie lubisz pentatonik to myślisz składnikami akordów tak jak ja to robię i ogrywam je. To są proste progresje akordowe i nie potrzeba wiele żeby to miało ręce i nogi. Najlepszym rozwiązaniem bę użycie pentatoniki która ma najwięcej składników wspólnych. Pentatoniki to fundamentalna podstawa, ja osobiście znam 8 pentatonik a w szkołach i akademiach uczą tylko 2 podstawowych. |
Rozwiń temat ja staram się ogrywać pentatonikę po wszystkich gamach w C dur to CDEAB itd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:33, 13 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Menthor30 napisał: | ArcusDi napisał: | Teddy każdy takt traktuj jako osobną tonację i jesteś w domu. Pentatoniki masz wszędzie, wszystkie solówki jazzowe to w 70% pentatoniki, a jak nie lubisz pentatonik to myślisz składnikami akordów tak jak ja to robię i ogrywam je. To są proste progresje akordowe i nie potrzeba wiele żeby to miało ręce i nogi. Najlepszym rozwiązaniem bę użycie pentatoniki która ma najwięcej składników wspólnych. Pentatoniki to fundamentalna podstawa, ja osobiście znam 8 pentatonik a w szkołach i akademiach uczą tylko 2 podstawowych. |
Rozwiń temat ja staram się ogrywać pentatonikę po wszystkich gamach w C dur to CDEAB itd. |
Na pierwszy rzut oka bez zastanawiania się od razu widać że w pierwszych czterech taktach można posiłkować się na przemian pentatoniką A mol i D mol lub po prostu ogrywać dźwięki tych pentatonik mając na uwadze czym dany dźwięk z pentatoniki jest dla akordu który w danym momencie trwa, dzięki temu nie zagrasz przypadkowo prymy akordu durowego lub jego kwarty, fajnym pomysłem jest oscylacja wokół triad akordów ponieważ rozwiązania akordów nie są regularne przez to wymagają od osoby improwizującej bardzo świadomych przejść półtonowych między zmieniającymi się dźwiękami czyli uważać żeby nie skończyć na dźwięku który w następnym takcie może już mocno dysonować i to nie będzie dysonans napięciowy o jaki nam chodziło. Zawsze podkreślam że grając pentatoniką lub myśląc schematem pięciodźwiękowym mieć zawsze świadomość jakie składniki gramy w danym momencie akordu który trwa. Kolejnym uproszczeniem jest olanie akordów durowych i ogrywanie od razu dominant septymowych które znajdują się jako drugi akord w takcie. Skupienie się tylko na pentatonice czy tam widzenie tylko składników pentatoniki ( mówiąc prościej zapamiętanie solówki jako ciągu pentatonik) ma bardzo krótkie nogi i zamyka nam wiele możliwości wzbogacania harmonii takimi składnikami jak arpeggio, up structures i wiele wiele innych rzeczy. Mówiąc jeszcze prościej - trzeba wyćwiczyć pentatoniki w ten sposób żeby improwizując grać je nawet nie mając tego świadomości że je gramy, podobnie ze skalami alterowanymi, półzmniejszonymi, całotonowymi. Dzięki świadomemu ćwiczeniu podczas improwizacji słyszymy tylko miliard melodyjek w głowie które są wynikiem naszego ćwiczenia. Ostatnia uwaga to granie skal typu alterowana co drugi dźwięk, co trzeci, niesymetrycznie w górę i w dół lub naprzemiennie i wsłuchiwanie się jakie współbrzmienia tworzy z akordem który chcemy ograć lub progresją, bo mamy takie czasy że możesz sobie nagrać akordy, puścić z iReal Pro i ćwiczyć ile fabryka dała. Na początku myślałem że to strata czasu ale po paru latach nagle to wychodzi ze mnie w sposób zaskakujący i tylko czekać aż to wszystko nabierze jeszcze większego wyrazu. Dzięki takiemu ćwiczeniu ktoś gra akord a ja słyszę już parę współbrzmień atonalnych które w 90% wiem że będą pasowały, a jak pianista mi zagra dominantę septymową z alteracjami to instynktownie gram pasujące współbrzmienia chociaż ten kawałek ćwiczyłem grając normalną dominantę, jak pianista zagra mi podwyższoną kwartę to ja to słyszę i zahaczam jako up structures #4 zamiast #5. Czasami kawałki jazzowe są matematyczne i już trzeba trochę pokombinować ale dalej mamy otwarte uszy bo granie do podkładów lub częste granie do podkładów to błąd jeśli nie poświęcamy wystarczającej ilości czasu na skale alterowane i ich współbrzmienia. Nie zawsze jest kolorowo, czasami trzeba porzeźbić żeby obczaić co gdzie i jak brzmi żeby przy drugim chorusie zahaczyć o inne rzeczy lub zastosować permutacje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArcusDi dnia Pon 20:48, 13 Sty 2020, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 6:36, 14 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Menthor30, teraz to musimy umówić się z ArcusDi już nie na granie, ale na wykład i garść teorii.
Oczywiście jak znajdzie dla nas czas. Wyszło, że my leniuchowaliśmy, a ArcusDi nie tracił czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Wto 8:38, 14 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Teddy napisał: | Menthor30, teraz to musimy umówić się z ArcusDi już nie na granie, ale na wykład i garść teorii.
Oczywiście jak znajdzie dla nas czas. Wyszło, że my leniuchowaliśmy, a ArcusDi nie tracił czasu. |
Zgadzam się w 100% , niestety dla mnie zawsze ta teoria to magia ale w sumie jak jest " łopatologicznie " wyłożona to nawet ja zrozumię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
greg
Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 200
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:17, 15 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
W kwestii rozwoju myślenia harmonicznego dodam tylko, że nic go tak nie rozwija jak gra na jakimś instrumencie grającym wielodźwiękami, takim jak np. fortepian, organy, gitara itp. Dlatego w szkolnictwie muzycznym każdy, niezależnie od instrumentu na którym się uczy / gra, ma również obowiązkowe lekcje gry na fortepianie. Łatwiej wtedy zrozumieć zasady muzyki i prawidła rządzące harmonią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:26, 15 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Niestety to racja. Saksofon jest mono i potrzeba sporych umiejętności, by na saksofonie zagrać i usłyszeć harmonię. Na fortepianie to jeden wielodźwięk. Sam kupiłem prosty klawisz, nie by nauczyć się grać, bo za późno, ale jako narzędzie wspomagające rozumienie harmonii w praktyce. Samo patrzenie na dźwięki przez układ klawiszy też pomaga. Samo rysowanie w iRealPro nie wystarcza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|