|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cycu
Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szymbark\Gorlice
|
Wysłany: Pią 10:14, 24 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Witam!
Swoim postem nie wniosę nic do tematu, ale nie wiedziałem gdzie go umieścić...
Chciałem podzielić się tylko swoimi doświadczeniami z saksofonem Jupiter Jas 769.
Chcę od razu zaznaczyć że NIE PRZECZĘ ŻE JUPITER 769 TO DOBRE RURY bo faktycznie są one dobre w swoim przedziale cenowym ale chcę tylko opisać swój były egzemplarz...
Zakupiłem go jakieś 4 lub ponad 4 lata temu za 2900zł jako używany w stanie niby idealnym. Załatwił mi go członek nieistniejącego już forum Woobie Doobie czy jakoś tak... No i kupiłem. Wierzyłem na słowa że sax będzie dobry.
Faktycznie... Ładnie wyglądał... Nie znałem się wtedy na saksofonach gdyż dopiero rozpoczynałem naukę...
Miałem problemy z odpalaniem dołu, przydźwiękami przy wyciszaniu dźwięków i nie tylko. Myślałem że wina leży po mojej stronie. Długo żyłem w tym przekonaniu że po prostu ja nie mogę grać... Wszystko się zmieniło gdy saksofon spróbował inny doświadczony saksofonista. Okazało się że saksofon nie kryje a kominki są krzywe na oko. Nie były pogięte tylko po prostu krzywo odcięte.
Nie chcę nikogo zrażać do tej firmy tylko tak jak wyżej napisałem dzielę się tylko z moimi doświadczeniami na ten temat.
Wiem że większość wad fabrycznych można usunąć ale nie o to tutaj chodzi...
Mój był jakoś wybitnie niedopracowany, niewykończony, nie przeszedł chyba kontroli jakości albo był po prostu jakimś odpadem a Bardzo Dobry muzyk wcisnął mi go wykorzystując to że uczę się grać i nie potrafię sprawdzić stanu tego saksofonu. Wierząc komuś na słowo można się na prawdę przejechać.
W tej chwili nie mam już tego saksofonu od miesiąca. Przerzucam się na tenor i sprzedałem go uczciwie mówiąc co mu dolega
(Stosując duże litery w pewnych częściach tego postu nie krzyczę tylko chciałem coś podkreślić)
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fenek
Dołączył: 29 Wrz 2014
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa / Świetokrzyskie
|
Wysłany: Czw 14:38, 13 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Wracając do tematu przebarwień podobnych do rdzy - czy takie coś da się zlikwidować albo raczej czy opłaca się likwidować? W grę wchodzi tylko ponowne lakierowanie lub zdjęcie lakieru?
Swoją drogą ja nie mam pojęcia jak ktoś dbał o ten instrument
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goral09
Dołączył: 16 Lis 2013
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:24, 13 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
z definicji rdza/korozja to utlenianie się metalu, pozbycie się jej będzie się równał ze ściągnięciem lakieru w tym miejscu. Co do ponownego lakierowania, ściagania lakieru - o ile się orientuję to nie jest to opłacalny ekonomicznie zabieg w przypadku instrumentów z dolnej półki. Co prawda brak lakieru może dodać rurze charakteru ale nie jest to ani tanie ani pewne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Menthor30
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Czw 17:55, 13 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
myślę że wygląd to najmniej ważna kwestia , są zawodowcy którzy grają na takich saxach że laik powiedziałby " jakieś stare badziewie nie błyszczy się " Mechanika intonacja stan poduszek , wygoda aplikatury chyba to się liczy najbardziej, mój ma ponad 50 lat nie błyszczy się "jak psu jajka" ale nie zamieniłbym na nic nowego , tzn. zamieniłbym ale nie stac mnie na to i za cienki jestem aby wykożystac w pełni walory takiego instrumentu jak np.Yani jaka ma teraz kolega Teddy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Menthor30 dnia Czw 18:00, 13 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:09, 13 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Przynajmniej, jak coś mi nie wychodzi - nie mogę zwalić na słaby instrument
Też mam Jupitera, rzeczywiście słabą strona tych instrumentów jest lakier.
Mój Jupi szczęśliwie jest posrebrzany, ale z mechaniki lakier pozłaził szybciutko.
Ogólnie:
brak lakieru w graniu nie przeszkadza (śmiem nawet twierdzić, że lakier barwie szkodzi), natomiast braki lakieru wymagają większej dbałości o instrument. Te naloty rdzy trzeba regularnie czyścić. Nawet elegancka Candy Dulfer na swojej stronie pisała o kosmetyce saksofonu. Na jej Marku VI dużo lakieru nie zostało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|