www.sax.fora.pl

efriz

Witam, zaczynam swoja przygode z saksofonem i potrzebuje paska na ktorym będzie mi sie wygodnie gralo. Ten ktory dostalam w zestawie jest juz bardzo zniszczony. Czy uzywaliscie kiedys neotech classic? Czy warto wydac na niego te 80 zl? A moze macie jakies inne fajne paski (!). Z gory dzieki

Ajgor

Kup sobie Saxholder i zapomnij o niewygodzie Smile

Jest droższy, ale wart swojej ceny. Ja na początku używałem paska i ciągle narzekałem na kręgosłup (trochę lat już mam). Po kupnie saxholdera jak ręką odjął. Praktycznie nie czujesz saksofonu na sobie.

[link widoczny dla zalogowanych]

efriz

Chyba jednak poszukam cos tanszego, bo nie jest on az taki ciezki po prostu stary sie zniszczyl Wink

alik

Pasek warto przymierzyć przed zakupem - żeby nie kupić zbyt długiego, który trzeba będzie zaciskać daleko pod szyję.

Menthor30

Ja ostatnio wymieniłem swój 50 letni na nowy Smile

BG na cienkim sznurku i wygodną "opaską" na szyję, szybka regulacja delikatnie wygląda, nie jak kawał uwieszonej taśmy na szyj i cena coś około 80 zł , coś w tym stylu
[link widoczny dla zalogowanych]

efriz

Dzieki

wlasnie z saxem dostalam bg tylko tego"grubaska" Very Happy

ale straaaaasznie zniszczony, ale zawsze coś Wink

efriz

Jednak ponowie pytanie: Czy ktos z Was mial do czynienia z paskiem neotech classic?

Teddy

Ja miałem, ale nie uważam, by był to temat na doktoraty.
Pasek jak pasek, kompromis ceny i jakości. Ta część neoprenowa na szyję może jest wygodna, ale w takie upały jak ostatnio strasznie grzeje. Dotyczy to zresztą wszystkich pasków za 100.
Nie ma sensu więcej rozpisywać się na temat neotech classic, no chyba, że ktoś kupił paletę z Chin i ma teraz problem ze sprzedażą,
Jak masz dylemat finansowy - uszyj sobie pasek sam. Zajmie Ci to mniej czasu niż rozpytywanie i wyszukiwanie w Internecie.

mirek

Lekarze zalecają saxholder. Dzwiganie na szyji 3-4,5 kg nie jest zdrowe dla kręgosłupa szyjnego. Kumpel, zawodowy muzyk musiał zrezygnować z paska. Po latach można mieć problemy trudne lub niemożliwe do wyleczenia. Inna sprawa, że saxholder ma tylko niewielki kontakt z ramionami, nie dotyka szyji więc problem grzania/pocenia się w upały odpada. Również ma moim zdaniem pozytywny wpływ na dźwięk. Dlaczego? Ze zwykłym paskiem szyja nie jest idealnie luźna, z saxholderem natomiast jest całkowicie rozluźniona co jest pardzo pożądane. Ma to wpływ pozytywny na dźwięk ponieważ usztywniona szyja nam nie przeszkadza, łatwiej wydaje się panować też nad trudnymi, skrajnymi dźwiękami instrument (altissimo, najniższe dzwięki), ale to tylko taka moja opinia. Zresztą żeby to udowodnić wystarczy powiesić sobie na szyji ciężar nieco większy np. 8-10kg i zacząć grać na saxie. Wtedy zobaczycie jak bardzo szyja jest usztywniona i że ciężar wiszący na niej ma wpływ na wiele aspektów.