|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:23, 15 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Rozrywka w kierunku blues i jazz, albo lekki jazz. Uczę się języka od mądrzejszych na Forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:31, 15 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Esiołk napisał: | ...
Swoją drogą ciekawi mnie dla jakich zastosowań będzie preferowana nowa seria "American Cut"? |
Cięcie stroika to nic nowego. W RJS to filed to cięcie "francuskie", a unfiled to cięcie "amerykańskie". Na alcie różnica jest wyczuwalna, na tenorze już mniej. Oczywiście doczytam, ale dla jednorodnego materiału stroika Legere nie występuje wpływ "skórki" jak dla stroika z trzciny. Vandoren Java Red to "filled" a Green "unfilled" - tu różnica jest wyraźna.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
greg
Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 201
Przeczytał: 21 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:11, 15 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Esiołk napisał: | Pozwólcie że podsumuję argumenty za #8 i za #9 jakie udało mi się zebrać… i super jakbyście mogli się wypowiedzieć, które wg Was są „mocniejsze”, a może nawet któryś argument obalicie
#8
- twardszy stroik - bardziej wytrzymały (aczkolwiek przy trwałości Legere ten argument się nie sprawdza)
- twardszy stroik - lepiej "grywalna" góra skali i bardziej stabilna intonacja
#9
- jak masz usta przyzwyczajone do danego odchylenia, to ciężko to zmienić (wielu saksofonistów gra na alcie, tenorze, barytonie jednocześnie, gdzie są całkiem różne ustniki i jest OK, więc to pewnie słaby argument?)
- czym większe odchylenie tym większe możliwości kreowania brzmienia
|
Ja bym ujął to tak. Żeby grać na #9 z odpowiednio twardym stroikiem, co daje największe możliwości, to trzeba non stop grać lub ćwiczyć i mieć maksymalnie nabite wargi. Takie zestawienie dużego odchylenia ustnika i dużej twardości stroika dotyczy głównie grających codziennie zawodowców. Jak grasz amatorsko i nie ćwiczysz godzinami dziennie to lepiej wziąć #8. Zresztą wielu znanych i uznanych na świecie saksofonistów wcale nie gra na największych odchyleniach. Inna sprawa, że ich ustniki nie są fabryczne, tylko modyfikowane pod ich indywidualne wymagania, ale to temat rzeka, który był poruszany w innym wątku.
Co do przyzwyczajenia do odchylenia na różnych saksofonach to nie jest to tak do końca, jak piszesz. Weź pod uwagę, że te same numery ustników przeznaczonych do różnych saksofonów nie oznaczają tych samych wielkości odchyleń. Przykładowo Durga 4 #8 do sopranu ma odchylenie 0,070 cala, ustnik o tym samym numerze do altu ma odchylenie 0,081 cala, do tenoru 0,110 cala, a do barytonu 0,115 cala czyli ponad 1,6 razy większe niż do sopranu. I wszystko to jest Durga 4 #8
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez greg dnia Wto 21:15, 15 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esiołk
Dołączył: 25 Kwi 2019
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 6:18, 17 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
No i szafa gra - dziękuję za konkretne wyłożenie tematu - zamówię #8 - pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:21, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Dexter Grodon grał na bardzo małym odchyleniu a każdy słyszy jakie brzmienie ma jego saksofon na nagraniach Coltrane też grał na małym odchyleniu ale za to miał twardy stroik. Duże odchylenia są dla na prawdę nielicznych, nie rozumiem po co ktoś kupuje 8* albo 9 skoro wydobywa z tego ustnika zaledwie 20% potencjału? Znam zawodowców co grają na odchyleniu 7 ale grają też na odchyleniu 9 - Wiecie jaka jest różnica? Na 7 grają altissimo jak masło a na 9 poza lekko ciemniejszym brzmieniem nie są wstanie zagrać altissima na przyzwoitym poziomie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:05, 19 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
7 czy 9 to tylko cyfry. Durga to cena rzędu 3k, więc poziom przyzwoitego saksofonu szkolnego.
Przy takiej cenie warto ponieść wysiłek organizacyjny i dodatkowo finansowy, by dobrze wybrać.
Odkładając 3k na ustnik warto uszanować własny wysiłek by pieniądze nie poszły w błoto.
Nieważne, czy wybierzemy 7 czy 9 - ważne by był to dobry wybór, dobry dla nas.
Nie kierował bym się szpanem typu kto gra na większych odchyleniach, ani naśladownictwem wielkich.
Ustnik to bardzo osobisty wybór, każdy ma inną anatomię, jeden lubi większy strumień powietrza inny większe ciśnienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
greg
Dołączył: 09 Lis 2019
Posty: 201
Przeczytał: 21 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:08, 19 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
@Teddy - cały czas to samo twierdzę.
@ArcusDi Dlatego napisałem, że wielu uznanych saksofonistów nie gra na największych odchyleniach. Jeśli chodzi o Durgę to #8 jest najbardziej uniwersalny, bo pasuje większości grających i najłatwiej dobrać twardość stroika.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez greg dnia Sob 8:11, 19 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:58, 19 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
greg napisał: | @Teddy - cały czas to samo twierdzę.
@ArcusDi Dlatego napisałem, że wielu uznanych saksofonistów nie gra na największych odchyleniach. Jeśli chodzi o Durgę to #8 jest najbardziej uniwersalny, bo pasuje większości grających i najłatwiej dobrać twardość stroika. |
Jeśli ustnik ma półkę to wtedy odchylenie to tylko liczba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 6:24, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esiołk
Dołączył: 25 Kwi 2019
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 6:41, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za pomoc. Nadmienię, że w czasie, kiedy kupiłem sobie #9 jeszcze nawet nie miałem świadomości, że modele ustników mają numery... w sklepie dali mi kilka do spróbowania i kolega saksofonista uznał, że ten mi najlepiej gra... Ale teraz będzie #8, a może i jeszcze #7 przetestuję jeśli się da...
Ale to chyba niestety nie tak szybko, bo jak się okazało najpierw muszę córce kupić yas'kę 280 do szkoły :/ - chociaż ona będzie po szkole (jeśli skończy)
Swoją drogą - wiem że to OT - ale chyba nie ma sensu zakładać nowego tematu - czy można grać przyzwoicie na saxie jak się nie skończyło szkoły muzycznej? Oddychanie przeponą, ustawienie ust, to mi kiedyś kolega po akademii krótko pokazał... długie dźwięki staram się ćwiczyć... no ale bywa, że rodzi mi się jakby taki niedosyt i wyrzut do samego siebie, że mnie nikt nigdy do szkoły muzycznej nie zaprowadził...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Esiołk dnia Pon 6:43, 21 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teddy
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:04, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Esiołk napisał: | ... - czy można grać przyzwoicie na saxie jak się nie skończyło szkoły muzycznej? .. |
Można, wielu wielkich uczyło się samodzielnie - i nieskrępowani "wytycznymi" wytyczyli własną drogę, za którą teraz wielu podąża.
Ale to już nie te czasy.
Ucząc się w szkole, z nauczycielem poza szkoła - tracisz mniej czasu i masz dodatkową motywację. Nauczanie też się zmienia.
Jeździć na nartach nauczysz się sam. Z instruktorem nauczysz się szybciej osiągając ten sam poziom amatorski.
By jeździć zawodniczo, nawet szkoły nie wystarczą, musisz temu poświęcić życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esiołk
Dołączył: 25 Kwi 2019
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:46, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Fajnie to opisałeś
Jak we mnie się obudziła chęć muzykowania to byłem już do szkoły za stary... mam pełną świadomość, że koncertował to ja nigdy nie będę... ale jak już sobie grywam w tych orkiestrach strażackich, kościelnych czy zwyczajnie na tzw. chałturach, to nie chcę, aby to była "chałtura" w negatywnym tego słowa znaczeniu...
Oki, mam nadzieję, że za jakiś czas będę tu mógł krótko opisać moje wrażenia po przesiadce na TW Durga 4
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ArcusDi
Dołączył: 06 Cze 2019
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:48, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Esiołk napisał: | Dziękuję za pomoc. Nadmienię, że w czasie, kiedy kupiłem sobie #9 jeszcze nawet nie miałem świadomości, że modele ustników mają numery... w sklepie dali mi kilka do spróbowania i kolega saksofonista uznał, że ten mi najlepiej gra... Ale teraz będzie #8, a może i jeszcze #7 przetestuję jeśli się da...
Ale to chyba niestety nie tak szybko, bo jak się okazało najpierw muszę córce kupić yas'kę 280 do szkoły :/ - chociaż ona będzie po szkole (jeśli skończy)
Swoją drogą - wiem że to OT - ale chyba nie ma sensu zakładać nowego tematu - czy można grać przyzwoicie na saxie jak się nie skończyło szkoły muzycznej? Oddychanie przeponą, ustawienie ust, to mi kiedyś kolega po akademii krótko pokazał... długie dźwięki staram się ćwiczyć... no ale bywa, że rodzi mi się jakby taki niedosyt i wyrzut do samego siebie, że mnie nikt nigdy do szkoły muzycznej nie zaprowadził... |
Ja wziąłem saksofon do ręki będąc bliżej 30-tki. Po 3 latach uczenia się samemu poszedłem na egzamin wstępny na Wydział Jazzu w Katowicach gdzie z improwizacji jazzowej otrzymałem 100% punktów. I wiesz co w tym było najlepsze? Nie obchodziło mnie wcale zdanie tych wszystkich asów w komisji na temat mojej gry. Pewnie zapytasz dlaczego? Dlatego że czułem to jazzowe flow i każdy ułamek sekundy sprawiał że w mojej głowie pojawiało się milion rzeczy na sekundę i mogłem grać co chciałem i jak chciałem. Grasz dla siebie a reszta ludzi oprócz ludzi w zespole Cię nie interesuje. Więcej nie zawsze znaczy lepiej, na więcej zawsze przyjdzie czas. Od Ciebie zależy w którą stronę chcesz pójść, ja poszedłem od razu w stronę jazzu i muzyki improwizowanej bo na prawdę warto. Dzięki temu na chałturze zagrasz dwa dźwięki i wiesz gdzie jesteś. O dziwo zaczynasz grać kawałki których nigdy wcześniej w życiu nie grałeś albo ostatni raz słyszałeś jak miałeś 10 lat Fajna sprawa, codziennie wystarczy dosłownie 15-20 minut ćwiczenia i człowiek progresuje. Przyjemność z ćwiczenia to podstawa, a jak nie ma przyjemności to zrób tak żeby coś sprawiało Ci przyjemność - np. brzmienie saksofonu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ArcusDi dnia Pon 19:49, 21 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esiołk
Dołączył: 25 Kwi 2019
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 6:34, 22 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Cóż aż tak zdolny to ja niestety nie jestem… niemniej jednak zmotywowałeś mnie, głównie do systematyczności w ćwiczeniach - przy trójce dzieci w wieku 2-8 lat takie przyjemności jak "pogranie sobie" to zwykle najwcześniej po 22ej… a rano trzeba do pracy wstawać… cieszę się, że 15-20 minut dziennie już wystarcza aby cośkolwiek się rozwijać… myślałem, że trzeba długimi godzinami dziennie… w zasadzie nie musiałbym ćwiczyć, bo w kapelkach gdzie grywam, jedziemy i tak z nut i to takie zwykle dość proste rzeczy… i jakoś wydaje mi się, że nie rzuca się w oczy/uszy, że w przeciwieństwie do większości innych osób jestem tam samoukiem… ale jak pisze ArcusDi coraz bardziej ćwiczę dla przyjemności niż tylko po to, aby nie wypadać gorzej jak przeciętna koleżanka czy kolega.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję że zechcieliście się podzielić wiedzą i doświadczeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Esiołk
Dołączył: 25 Kwi 2019
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:52, 22 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Panowie, założyłem sobie wczoraj do mojego JJ na próbę stroik 2,5 (od lat grywam sobie na 2) i po cichu nie mogłem sobie pograć… głośno się odzywał, ale musiałem zaniechać żeby dzieci nie pobudzić… to jasny przekaż, że #9 TW nie byłby dla mnie… ale zaczynam się zastanawiać czy może nie byłoby warto pooszczędzać trochę dłużej i obok 8ki dla porównania nie zamówić sobie także 7ki - tudzież 7* - bo i taki model pośredni w serii Durga jest. Komentarze jak zwykle mile widziane - z góry serdecznie dziękuję 😊
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|