|
www.sax.fora.pl forum saksofonowe
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tedd-y
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:37, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ja słuchać tego co w mediach - to większość muzyki rozrywkowej swinguje. Z rym rozkołysem łatwiej się tańczy, a jazz jakby nie było w genezie jest muzyką taneczną.
Najczęściej realizuje się swing rozkładając dwie ósemki na triolę. Tylko taka matematyczna triola pozostaje triolą i żaden z niej swing, jak sam nie rozkołyszesz.
Ten rozkołys wcale nie musi być triolowy. Jedni rozkładają na ósemkę z kropką z szesnastką, inni z mniejszą różnicą. Literatura pisze, że inaczej swinguje się Bebop, inaczej Cool, jeszcze inaczej walc na 3/4. Ale trzeba to wyczuć, nie wyliczać. Te "cy-cusz-ki"
Rozkołysz tą bluesową kapelę, niekoniecznie w swingu triolowym. Bo czy można grać bluesa bez swingu?
Triola pomaga rozumienie swingu, ale sam swing to modulacja rytmu, którą trzeba wyraźnie odróżnić od trolli, jako trolli.
Triola grana trzema nutami to ważny element wprowadzający zaburzenie rytmu i wzmacniający ekspresję. Warto sobie nią pomagać, szczególnie w swingu.
Przykładowo rozgrywamy gamę C, oczywiście w swingu, z bitem jazzowym i legowaniem: c, d-e, f-g, a-h, c-d, c-h, a-g, f-e, d-c, d-e....
No po chwili pojawiają się wymioty od tej monotonii.
A gdy wrzucić co jakiś czas taką triolę: c, d-e, f-g, h-a-h, c-d..
Już jest inaczej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tedd-y dnia Sob 8:43, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Żubr
Dołączył: 20 Maj 2013
Posty: 980
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:50, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
tzn. wiadomo coś tam słingują, ale w porównaniu do bluesa od aebersodla, to dość marnie ten słing wypada : ) jest inny puls.. niektóre kawałki mają rytm np. jak Paw Dżemu, z tym że tak jak by bardziej równo jest grane, lub własnie tak kwadratowo jak ósemka z kropką i szesnastka - w aebersoldzie te bluesy są wyhuśtane, że aż miło, co wpływa twórczo na budowanie różnych konstrukcji rytmicznych. Co do trioli to bardziej chodziło mi o sposób myślenia i czucia rytmu, niż samo granie, bo słing to jak by nie było (tak łopatologicznie patrząc) przedłużona ósemka i właśnie szesnastka - z tym, że też nie do końca to musi być okrąglutkie, płynne, inne. Piotr Baron w etiudach jazzowych, na samym początku fajnie pokazał jak grać ósemki i właśnie ósemka z kropką i szesnastka to był błąd - bo to niby jest ten sposób myślenia, ale granie w ten sposób, to bardziej takie patataj, galop konia niż ten jazzowy, mocno wyhuśtany słing : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|