www.sax.fora.pl

Martines333

Zastanawiam się nad kupnem jednego z tych dwóch saksofonów.Pomóżcie z wyborem. na którym lżej się gra??, który ma głębszą barwę? i co sądzicie o nich? Z góry dzięki

defc0n

Yani ma ciemniejszy sound, pewnie lepszą mechanikę od yamahy.
Na temat Yamahy i jej soundu już było imho parę tematów. I pamiętam, że chyba własnie od tego modelu yamaszki zaczynały brzmieć jako tako. Jednak z tego, co wiem, najlepsze brzmienie posiada yamaha 82Z z wszystkich yamaszek.

Pewnie, w którejś kwestii się mylę. Proszę o poprawienie mnie, jeśli coś nie tak napisałem ; )

kael82 · Wysłany: Wto 0:48, 01 Mar 2011 Temat postu:

Ja z kolei przeglądając całkiem niedawno zagraniczne fora (na pewno SaxOnTheWeb i jeszcze jakieś - już nie pamiętam) natknąłem się na wypowiedzi, gdzie ludzie pisali, iż próbowali właśnie te dwa modele Yamahy: 62 i 82. Ostatecznie jednak zdecydowali się na model 62.

Ja również brałem pod uwagę przy zakupie saksofonu YAS 62 i A901. Tak się stało, że dzisiaj posiadam ten pierwszy. A dlaczego nie A901? Po prostu nie miałem możliwości pogrania wcześniej na tym instrumencie, a nie chciałem kupować w ciemno. Po dmuchnięciu w YAS 62 stwierdziłem, że nie będę szukał dalej bo odpowiada mi ten instrument. Być może Yanagisawa A901 byłaby jeszcze lepsza pod względem brzmienia, mechaniki czy intonacji, jednak na moje potrzeby YAS 62 spokojnie wystarczy. Co mnie zaskoczyło podczas pierwszego kontaktu z tym instrumentem? Bardzo dobre dopasowanie mechaniki pod moje paluchy i solidne jej wykonanie. Stroi także bardzo dobrze. Z kolei brzmienie instrumentu mam różne - zależne od ustnika. Na Selmerze S80 brzmi raczej ciemno, natomiast na ustniku Claude Lakey zdecydowanie jaśniej, ostrzej, tak bym określił "rozrywkowo" Laughing

. Poza tym nie ważne czy na jednym, czy na drugim ustniku - brzmienie jest naprawdę pełne i od razu słychać, że dmuchasz w porządną rurę.
Jeśli chodzi o łatwość wydobycia dźwięku to nieźle "gada" i faktycznie dość łatwo go wydobyć (oczywiście żaden saksofon sam nie zagra Very Happy

).
Takie mam odczucia jeśli chodzi o ten instrument, ale być może ktoś z kolegów i koleżanek doda jeszcze coś od siebie.

Migel · Wysłany: Wto 20:08, 01 Mar 2011 Temat postu:

Ja jestem szczęśliwym posiadaczem poprzednika 62jki - yamahy 61. Nie będę rozpisywać się nad zaletami tego instrumentu - po prostu świetna rura. O obu saksofonach można poczytać na tej stronie - wklejam linki.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Martines333 · Wysłany: Pon 11:55, 07 Mar 2011 Temat postu:

Wypróbowałem obie rurki i wybrałem Yani901, bardziej mi odpowiadała pod względem mechanicznym i intonacyjnym, a w ogóle super leży w dłoniach:DD
Oczywiście o yas62 złego słowa nie mogę powiedzieć ponieważ też ma klasę. Wybór z tych dwóch profesjonalnych rurek, to kwestia tylko i wyłącznie indywidualnych upodobań. pozdro Very Happy

Teddy · Wysłany: Pon 19:32, 07 Mar 2011 Temat postu:

Bardzo dobry wybór Wink

Yani A9xx to wyższy segment niż YAS6x