www.sax.fora.pl

Awocado

Chcę zamówić stroiki ,mam dość Vandorenów. Jakie odczucia macie w stosunku do Gonzalesów np ? Pozdrawiam Very Happy

bmvip

Wszystkie trzcinowe stały się loterią. Jak już pisano trzcina również jest uprawiana przy pomocy chemii, stąd ogólne pogorszenie jej naturalnych właściwości. Ja przeszedłem na syntetyki (włukno węglowe) i problem się kończył, jeden stroik na 2-3 lata.

CHESTER

Niestety w moim przypadku po rozgrzaniu się syntetycznego stroika dźwięk już nie był taki jaki bym oczekiwał. Ja używam stroików Jazz Select i nie mam z nimi najmniejszego problemu.

Teddy

Syntetyki są bardzo wygodne, sam się w nich zakochałem (Legere Signature).
Ale Chester mnie przekonał do drewna. Trzcinowe są kapryśne, wymagają pracy, sumarycznie droższe - dają jednak wrażenia, których nie uzyskałem na plastikach. Gram na obu Wink

choć w 80% na plastiku, bo decyduje wygoda i stabilność.
Z drewnianych pasują mi Jazz Select.
Sam Vandoren oferuje różne stroiki, nie tylko te niebieskie. Dużo dobrego powiem o zielonych i czarnych.

Awocado

Mam legere ale nie równają się z dobrym stroikiem trzcinowym który gra tak jedwabiście.

Awocado

No i przyszły gonzalesy, jestem oczarowany każdy wygląda jak z obrazka a grają jeszcze lepiej,żegnajcie Vandoreny.

kael82

Ja również od dłuższego czasu gram na Gonzalesach - najpierw tradycyjnych, a potem na Jazz Local 627. Te ostatnie były strzałem w przysłowiową 10-tkę: bardzo powtarzalne i saksofon brzmi jakoś tak pełniej, przyjemniej. Jakieś kilkanaście dni temu dojechały jednak do mnie czerwone Vandoreny, których jeszcze nigdy nie miałem i strasznie mnie korciło, żeby spróbować, co oferują?

Jak dla mnie głównym problemem Vandorenów od zawsze była słaba powtarzalność: w ramach tego samego rozmiaru z paczki 5 stroików grały od razu maksymalnie 2 - resztę trzeba było dopasować pod siebie. Gonzalesy są pod tym względem dużo lepsze - na 5 stroików z paczki z reguły 4 są gotowe do grania bez absolutnie żadnych przeróbek z mojej strony. No i był taki czas, że za paczkę Gonzalesów JL627 do tenoru płaciłem - o ile dobrze pamiętam - 65zł, więc i cena także dość przystępna.

Guido

Mam takie pytanie odnośnie lagare signature ,czy 2 legere będzie odpiwiadała twardości 2 trzcinowej vandorena ?
Dopiero się uczę grać od trzech tygodni i twarde stroiki mi nie podchodzą. Vandoreny 2 fajnie grają tylko po rozgrzaniu namoknięciu robią się ciut za miękie.Natomiast twardszy zanim rozegram ,to już muszę kończyć bo czsu na granie mam nie zawiele.
Szukam więc stroika który by odpalał od razu i trzymał niezmienne parametry.

Awocado

Guido nie będą odpowiadać. Ja gram na gonzales 3-3.5, a mam legere 3.75 i 4. I przy okazji prosiłbym o wasze opinie w stosunku do Signature modelu np Classic.

Awocado

Po za tym w miarę doświadczenia wykształci ci się obraz brzmienia. A legere niestety brzmią bardziej płasko mają mniej ,,alikwotów", nastroju.

Teddy

Tu porównianie twardości stroików Legere do innych:

Esiołk

Witam,
proszę o podzielenie się doświadczeniem... grywam od lat na Legere serii Studio Cut - za niedługo będę sobie (po kilku latach) kupował kolejny i zastanawiam się czy może warto dołożyć tych parę dyszek do serii Signature?
W obliczu trwałości tych stroików różnica w cenie jest w zasadzie nieistotna... pytanie brzmi raczej czy droższe są generalnie lepszy czy też zależy to od zastosowania?

Pojawiła się też seria American Cut, ale pewnie jest zbyt nowa, aby ktoś mógł już testować...

dziękuję i pozdrawiam Smile

greg

Różnica między Studio Cut a Signature jest mniej więcej taka jak między niebieskim Vandorenem Classic, a Vandorenem V16. Smile

Studio Cut jest przy tej samej numeracji twardszy i ma ciemniejsze brzmienie, takie bardziej do klasyki, Signature jest miększy i ma nieco jaśniejsze brzmienie teoretycznie do jazzu itp. Dodam to co już pisałem na tym forum, dla mnie syntetyki brzmieniowo są akceptowalne do ćwiczenia, ale w porównaniu z tradycyjnymi trzcinami zawsze brakuje im w brzmieniu "tego czegoś".

Esiołk

Po raz kolejny dziękuję Smile

wezmę na próbę Signature.

Powiem szczerze, że jak dla mnie syntetyki są brzmieniowo OK, jakoś za niczym "nie tęsknię", ale być może jest to kwestia tego, że: 1. jeszcze jestem za mało zaawansowany w temacie i/lub 2. z trzciny NIGDY nie miałem czegoś innego jak tylko niebieskie Vandoreny.

Przed Legere miałem Fibracell, to byłem mniej zadowolony i o dziwo mi się po max. paru mcach rozklejały, a Legere mi super pasuje Smile

greg

Kup sobie kiedyś stroik Vandorena V16, ewentualnie Rico Select Jazz lub coś w tym stylu rozegraj i porównaj brzmieniowo ze stroikiem z tworzywa. Smile

Oczywiście trzeba być nieco ogranym i mieć choć trochę wypracowane brzmienie, żeby zdawać sobie sprawę z różnicy.