www.sax.fora.pl

Ajgor

Witam.
Wiem, że temat przewija się co chwila wszędzie, ale nigdzie nie widziałem jednoznacznej odpowiedzi na to konkretne pytanie.
Jeśli brzmienie, temperatura brzmienia itp nie zależy od materiału ustnika, tylko jego konstrukcji wewnętrznej, i samego grajka, to jakie konkretne przewagi mają ustniki metalowe nad ebonitowymi, że tylu muzyków (zwłaszcza tych lepszych) decyduje się dopłacić kilkaset zł do metalu? Bo jeśli nie ma żadnej różnicy to po co przepłacać?

ArcusDi

Teddy

Metalowe mają inne kolory.

Ajgor

ArcusDi

Wszystko zależy od konstrukcji ustnika, zewnętrznej jak i wewnętrznej. Przy metalu można sobie pozwolić na ultra cienkie ścianki co wiąże się z tym że takiego ustnika nie da się przerobić bo nie ma po prostu już z czego zebrać naddatku. Kluczową cechą jest twardość i wytrzymałość na rozciąganie dzięki czemu nie ma słyszalnej różnicy między metalem a ustnikiem z tworzywa przy przekroczeniu pewnych granicznych parametrów wytrzymałościowych materiału. Metalowe ustniki są problematyczne bo ciężko jest zapanować nad powtarzalnością procesu produkcyjnego. Ustniki z tworzyw to masówka która ma z kolei brak powtarzalności z zupełnie innej strony. Zajmuję się tym wszystkim od strony kuchni i moje wszystkie wyobrażenia o ultra dokładności procesów produkcyjnych legły w gruzach kiedy zająłem się tym zawodowo mając do dyspozycji sprzęt za kilkanaście milionów euro.

Ajgor

Bardzo to jest ciekawe, ale mnie bardziej interesuje od strony użytkownika - saksofonisty. Dlaczego ludzie dopłacają po kilkaset zł do metalowych, skoro nie ma różnicy w grze. Próbuję to zrozumieć, i nie potrafię.

greg

W sumie należałoby mówić o ustnikach metalowych i tych z różnych tworzyw sztucznych, niekoniecznie ebonitowych. Kiedyś ustniki metalowe były głośniejsze i jaśniejsze, bardziej dźwięczne w brzmieniu. Przy dzisiejszych technologiach nie jest to już tak oczywista reguła, ale w przypadku wielu ustników nadal się sprawdza. Niewątpliwą przewagą ustników metalowych nad tymi z tworzyw jest trwałość. Wystarczy popatrzeć i porównać stan używanych ustników "ebonitowych" i metalowych. Z punktu widzenia użytkowania ustniki z tworzyw lepiej sprawdzają się w grze w plenerze w trudnych warunkach kiedy jest chłodno, zimny metal w ustach to średnia przyjemność.

ArcusDi

ArcusDi

greg

Ajgor

Rozumiem. Dzięki

A tak z ciekawości jeszcze. Tylko się nie śmiejcie. Pytam z czystej ciekawości. Na Ali Express jest masa kopii ustników typu Dukoff, Beechler itp. W większości chyba produkcji firmy MFC. Kosztują śmieszne pieniądze. Czy one są coś warte? Nie mówię, że porównywalne z oryginałami, bo to by był kosmos. Ale czy w ogóle warte uwagi. Dodam, że nie chodzi mi o napis na ustniku. Może sobie na nim nic nie pisać. Tylko czy da się na takim czymś normalnie grać.

greg

Podróbki z Ali Express, nawet jeśli wyglądem przypominają oryginał, to precyzją wykonania mocno odstają i oczywiście stop z jakiego są wykonane ma się nijak do oryginałów. Ja bym się w takie ustniki nie pchał, bo raczej mniej niż bardziej przypominają oryginały, na których są wzorowane. Jeśli już chce się kupić to lepiej oryginał na raty. Z tańszych ustników przyzwoite są wielokrotnie wspominane na tym forum ustniki firmy Kanee. Jeśli ktoś poszukuje porządnego ustnika wzorowanego na jakimś najczęściej trudno dostępnym modelu retro to dobrze jest zwrócić uwagę na firmę Retro Revival, ale nie są to ustniki tanie, bo robione są z dużą wiernością w stosunku do ustników, które odwzorowują.

Ajgor

Chodzi po prostu o to, że mam swój alt i do niego fajny ustnik Meyera i nie mam zamiaru go zmieniać, bo dobrze mi się na nim gra. Ale z orkiestry dostałem Tenora, do którego mam jakiś ustnik, którego nikt nie potrafi rozpoznać, a granie na nim to jest męka. Dolnych dźwięków prawidłowo jeszcze nie udało mi się wydobyć Smile

Z orkiestry raczej lepszego nie
dostanę (do wyboru mam jakiegoś plastikowego Rico, który jest jeszcze gorszy), a kupować nic droższego nie chcę, bo może tenor mi nie przypasuje i zostanę z ustnikiem. Więc rozważam różne opcje. Może Kanee (350 zł to nie jest majątek), a może właśnie jakaś tania podróba. Ale nie chcę się wpakować, że wydam 100zł, i wyrzucę do śmieci.

ArcusDi

greg