www.sax.fora.pl

Tomitt

Witam Was serdecznie. Smile

Bardzo proszę o opinię tej rury. Zastanawiam się nad zakupem i chciałbym zobaczyć co o tym modelu sądzicie.

astmatyk

Gram na nim (dokładnie to starszy T900u, chwilę przed 901) i jestem bardzo zadowolony. Powiem tylko że dałem kiedyś koledze pograć, który na reference 54 i chciał się ze mną zamienić Smile

Dobra intonacja i dobry dźwięk, osobiście jestem bardzo zadowolony.
pozdrawiam

BB.

Odświeżę trochę temat Very Happy

Miał ktoś może okazję wypróbować? Tomitt kupiłeś w końcu? Jestem w trakcie zakupu tego właśnie modelu (wpłaciłem już zaliczkę), więc interesują mnie wasze opinie na temat tej rury Wink

Słyszałem, że w porównaniu do modelu T-902 odstaje trochę pod względem brzmienia. Osobiście nie miałem styczności z instrumentami wykonanymi z brązu, więc ciężko mi stwierdzić. Tak poza tym, to czym się różni seria 90x od 99x? Wie ktoś? Z góry dzięki za odpowiedzi, pzdr Adrian!

Teddy

BB.

Trochę tego jest, ale mam nadzieję, że wersja podstawowa też daje radę. Z tego co słyszałem to te japońskie cacka należą do czołówki, właśnie w kategorii mechaniki Smile

Oby, ponieważ ostatnio zacząłem kilka trudniejszych utworów i troszkę mi niewygodnie na mojej Yamasze (szczególnie boczne Bb). W ogóle trochę mały dla mnie ten alt. Nigdy nie miałem w ręce żadnego tenora, ale wydaje mi się, że klapy są trochę szerzej i lepiej leży w większej dłoni.
Z tego co wyczytałem na forum to jesteś miłośnikiem saksów tej marki, więc może powiesz mi trochę więcej na temat barwy dźwięku i samego grania. Jak wyżej, nie miałem nigdy do czynienia z instrumentami z brązu, więc nie mam porównania do zwykłych, mosiężnych. Poszperałem trochę w necie i tak jak pisałem wcześniej spotkałem się z opinią, że brąz ma trochę bogatsze brzmienie (szczególnie w dolnym rejestrze). Prawda to? :> Reakcja i intonacja podobno bez zastrzeżeń. Ogólnie na temat instrumentów Yanagisawa krążą raczej pozytywne opinie, więc chyba mogę spać spokojnie, co? Jedyne co mnie trapi, to właśnie te walory brzmieniowe. Jak mi się spodoba sax to może się zdecyduję na, szczegółowo omówiony tu, zabieg ściągnięcia lakieru, ale to jak odłożę trochę kasy Very Happy

Zobaczymy! Nie mogę się już doczekać, aż wypróbuję saksofon, ale najpierw muszę sprzedać swój obecny, niestety Sad

Teddy · Wysłany: Nie 15:09, 04 Mar 2012 Temat postu:

Faktem jest, że Yani jest moją ulubiennicą Wink

Yamaszce też nie można zarzucić braku ergonomii, ale mnie Yani siedzi lepiej. Jeżeli boczne dźwignie Ci nieleżą (będę się trzymał konsekwentnie, że ta, o której piszesz to "Ta" http://www.sax.fora.pl/forum-ogolne,6/oznaczenia-klap,1069.html) - spróbuj głębiej wsunąć kciuk. Też mam wielkie łapy Smile

A barwa brązu... jest inna, ciemniejsza, bardziej miękka, aksamitna, niekrzykliwa, z nutką tajemniczości. Jak łagodna kobieta. Odnosze wrażenie, że korpus z brązu wykonany jest z grubszej blachy, Yani jest wyraźnie cięższa niż mosiężny Jupiter. I brąz Yani stawia wyraźnie większy opór, niż mosiądź i choć gram na obu instrumentach, przy przesiadce zawsze ta różnica jest dla mnie pewnym problemem. Muszę sprawdzić jak z tym dolnym rejestrem. Chyba im niżej, tym większy wpływ rezonowania blachy, ale mogę sie mylić i znowu ktoś mi za to przywali.
Mnie barwa brązu bardzo odpowiada, ale jak masz inne gusta - zawsze możesz spróbować mosiężniej Yani - to te z cyferką "1" na końcu. Ściąganie lakieru z Yani nazwałbym głupotą. Rzeczywiście Yani od strony ergonomii, mechaniki i intonacji jest doskonała. Barwa - rzecz gustu - jak pierwszy raz usłyszałem brąż Yani - wiedziałem, że to kiedyś będzie mój instrument i że takim dźwiękiem właśnie chcę grać.

BB. · Wysłany: Nie 15:27, 04 Mar 2012 Temat postu:

Super, dzięki za odpowiedź!
Nie wiem jak dokładnie nazywają się wszystkie klapy, ale już obczaiłem na czym polegał problem. Obniżyłem trochę podpórkę pod kciuk i już jest o wiele lepiej. Wszystko poszło lekko w górę i jest bardziej pod palcami.
Z tego co wyczytałem to ten model (T-901) jest najlżejszy ze wszystkich i waży prawie tyle co alt. Pewnie wynika to z tego o czym mówisz, że jest zbudowany z trochę cieńszej blachy. Wyboru już za bardzo nie mam, ponieważ wpłaciłem zaliczkę w wysokości ok tysiąca złotych, więc raczej zostanę przy swoim Wink

Zresztą znalazłem nawet w miarę dobrą ofertę cenową ok 6 tyś za prawie nowy instrument (przynajmniej na zdjęciach).
Co do ściągania lakieru to nie mogę nic powiedzieć, bo się zwyczajnie na tym nie znam, ale zapoznałem się z tym tematem:
http://www.sax.fora.pl/dyskusje-naukowo-techniczne,90/sciaganie-lakieru,857.html
Podobno saks gra pełniejszym dźwiękiem, ale z drugiej strony są to już dosyć ekstremalne eksperymenty ;D
Jeszcze raz dzięki za odpowiedź i pozdrawiam!

Teddy · Wysłany: Pon 14:06, 05 Mar 2012 Temat postu:

I nie musisz obawiać się brązu, T901 wykonany jest z mosiądzu Wink

Mnie nie trzeba przekonywać, że sciągnięcie lakieru wpływa na sound i prawdopodobnie go poprawia. Nie jestem jednak przekonany, że patyna i związany z nia "brudek" to coś, co mnie satysfakcjonuje.
Kupujesz ze źródełka w Sączu?

BB. · Wysłany: Pon 17:32, 05 Mar 2012 Temat postu:

Ja wiem, że jest wykonany z mosiądzu. Pytam, ponieważ chciałem się dowiedzieć czy dobrze wybrałem Wink

Co do "brudku" to już sprawa indywidualnej estetyki. Wydaje mi się, że mi by to raczej nie przeszkadzało za bardzo.
Saksofon sprowadzam z USA od pana Jerzego Pekali (jakkolwiek się to odmienia ;P) Może ktoś z forum go kojarzy, szczególnie z Poznania, ponieważ jest tutaj chyba dość znany. Sprowadzał instrumentu Jarkowi Wachowiakowi i paru innym osobom.

Arturus1251

Witam !

Jaki to może być model z takim numerem seryjnym
00166633 ?
Podobno nie ma modelu przy numerze.

Dzięki Artur

Teddy

A tu: [link widoczny dla zalogowanych] sprawdzałeś?

Arturus1251

Mike_Platton